Sobota, 20 kwiecień 2024 r.

Osób on-line: 50

Premier League 2010

ChelseaLive

panel logowania

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj sie.

FA Cup
Manchester City vs Chelsea
20.04.2024, 18:15
Do meczu pozostało:

Relacja live

shoutbox

Tylko zalogowani mogą dodawać shouty.
Archiwum

aktualności

Sierota

dodał: Afin 04.06.2013 19:15 źródło: niedopowiedzenia.blog.pl
Roman Abramowicz

Matka Irina zmarła, kiedy miał rok. Była nauczycielką muzyki. Jej mąż Arkadij był budowniczym. Nie przelewało się w rodzinie i brakowało praktycznie na wszystko. W ponurej Uchcie na północy Rosji, rodzice naszego bohatera klepali biedę. Zresztą jak większość obywateli w ówczesnym czasie.

Małżeństwa nie było stać na drugie dziecko, a już pierwsze wiązało się z ogromnym wydatkiem. Jedynym powszechnie dostępnym środkiem antykoncepcyjnym była wówczas aborcja. Czasem nielegalna. No, trochę częściej niż czasem. Skutki? Zakażenia i śmierć. Bolesna śmierć. Półtora roku po śmierci żony, w wypadku na budowie ginie Arkadij Abramowicz. Mały Roman, który nie ma jeszcze trzech lat, zostaje sierotą.

Tak zaczyna się historia Romana Abramowicza. Dzisiejszego miliardera, filantropa i właściciela londyńskiej Chelsea. Historia długa i zawiła. Historia nie do końca znana. Mówi się, że to najbogatszy człowiek Europy Wschodniej. Nieuchwytny cel. Pojawia się i znika. Zawsze podróżuje w towarzystwie świty uzbrojonych po zęby ochroniarzy. Opancerzony mercedes i czterometrowy mur dookoła posiadłości to dla niego codzienność.

Roman ma dziś wszystko. Pieniądze, kobiety i strach, że w sekundę przez nieuwagę może wszystko stracić. Dlatego jest takim maniakiem jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Ma na tym punkcie bzika. Dba w ten sposób o swoją piątkę dzieci. Nie chce, by pewnego dnia zostały sierotami, jak on w dzieciństwie. Jedyne miejsce, gdzie można spotkać go regularnie to zachodni Londyn. A konkretniej Stamford Bridge.

Zaczynał na minusie. Bez ojca i matki, w odległej i mroźniej Uchcie. Żył jakby na krańcu świata. Nieświadomy tego, że już niebawem świat będzie leżał u jego stóp. Rozpoczął niepozornie. Od małej spółdzielni produkującej plastikowe lalki. Interes na chwilę. Prawdziwe pieniądze zaczął robić, gdy w jego życiu pojawił się surowiec, który do dziś po części rządzi światem. Ropa naftowa. Kto ma ropę, ustala ceny, dyktując swoje warunki ma w rękach władzę. A władza jest jak narkotyk. Uzależnia. Chcesz jej więcej i więcej. Niebywale trudno nad tym zapanować.

W wieku niespełna trzydziestu lat, niemal z dnia na dzień Abramowicz stał się milionerem. Spółka z Bieriezowskim, interesy z prezydentem i najważniejszymi osobami w państwie i Abramowicz przejmuje kontrolę nad państwowym gigantem wydobywającym ogromną część ropy z Syberii. Interes życia.

W tym czasie, wielu rosyjskich biznesmenów zbiło fortunę. American dream na wschodzie Europy. Konflikt z Putinem? Kto go nie miał przy tak wielkich pieniądzach. Rosyjscy oligarchowie zdążyli się już do tego przyzwyczaić. Swojego czasu klub Abramowicza kupiony przez niego w 2003 roku, został nazwany przez obecnego prezydenta Rosji, pralnią brudnych pieniędzy. To oczywiście informacja nieoficjalna. Władimir miał tak powiedzieć w prywatnej rozmowie ze swoimi współpracownikami.

Miliarderzy z Rosji upodobali sobie kraj synów Albionu. Przede wszystkim Londyn. Abramowicz kupuje, inwestuje i nakręca koniunkturę. Ceny posiadłości w Londynie wywindowały do granic możliwości. Co na to oligarchowie zza Uralu? ?Deal!? ? unosi się wśród deszczowej aury angielskiego miasta. Milion funtów mniej czy więcej, kto by to liczył. Nie warto zawracać sobie głowy takimi bzdurami.

Jak już wspomniałem dziesięć lat temu, Roman Abramowicz kupił klub z zachodniego Londynu. Wierny fan footballu? On chyba uwielbia realizować swoje zachcianki. Chce przekraczać granice. Zdobywać to, co niezdobyte. Odkrywać, zarabiać i wygrywać. W ciągu dwóch lat, popularny wśród kibiców The Blues Romek, zainwestował w klub ponad miliard funtów i uczynił z Chelsea jeden z najlepszych zespołów w Europie. Zdarzało się, że sponsorował także Szachtar Donieck albo CSKA Moskwa, ale to właśnie Chelsea jest jego największą miłością.

?Pieprzeni sezonowcy!? ? słyszałem nie raz o kibicach The Blues, którzy podobno zaczęli kibicować londyńczykom od momentu tak zwanej ery Abramowicza. ?Nie było Romka, nie było gwiazd i sukcesów? ? krzyczą piłkarscy ?eksperci?. Słucham tego i uśmiecham się w głębi siebie. Lekcja historii nie została precyzyjnie odrobiona. A psychologia tłumu działa w tym przypadku bezbłędnie. Raz utarte hasło, że Chelsea to klub bez tradycji, funkcjonować już będzie w piłkarskim świecie do końca.

Okres 1991-2002. Ruud Gullit, Mark Hughes, Dan Petrescu, Didier Deschamps, Gianfranco Zola, Gianluca Vialli, Roberto di Matteo. Trofea? Puchar Anglii, Puchar Zdobywców Pucharów, Superpuchar Europy, Puchar Ligi i Tarcza Dobroczynności. A teraz odpowiedz sobie na pytanie, ile prawdy jest w twoich słowach? Spójrz w oczy historii i powtórz swoje brednie raz jeszcze.

Abramowicz zaczynał interesem z lalkami. I piłkarskich trenerów również traktuje jak marionetki. Zatrudnia, zwalnia, grozi i kusi. Rotacje 24 godziny na dobę. Lubi mieć kontrolę nad ludźmi, a pieniądze, które ma na koncie, gwarantują mu to w stu procentach. I nie ważne co to za trener. Mourinho, Ranieri, Scolari czy Ancelotti. Nie ma świętych krów. Moja piaskownica i moje zabawki ? ja tu rządzę.

Chelsea Romana Abramowicza osiągnęła juz chyba wszystko. Najcenniejsze trofeum, o które przez dziewięć lat walczył Rosjanin, londyńczycy zdobyli rok temu. Upragniony triumf w Lidze Mistrzów stał się rzeczywistością. I nie osiągnął tego jakiś wielki trener, za którego zapłacono dwadzieścia milionów funtów, a były zawodnik The Blues, skromny Roberto di Matteo. Mówią, że Romek nie zna się na piłce. Że wie jedynie, jak robić pieniądze. Z roku na rok jednak, jego piłkarska wiedza dojrzewa. Dziesięć lat doświadczenia nie poszło na marne.

Historia zatacza koło, a na Stamford Bridge, zobaczymy wkrótce stary dobry duet. Jak wiele się zmieniło? Czy panowie będą w stanie dogadywać się we wszystkich sprawach? Może iskrzyć. Bo to dwa nie byle jakie charakterki. Obydwaj lubią rządzić i być w centrum uwagi. Jedno jest pewne. Współpraca obu panów zapowiada się naprawdę ciekawie. Abramowicz i Mourinho ponownie zagrają w jednej drużynie.

Gdy Chelsea wygrywa, jej właściciel cieszy się jak dziecko. To już nie zabawka, a raczej czwarta córka multimiliardera. Gdy rok temu The Blues wznosili ku górze Puchar Europy, sceptyczni mówili, że to zwycięstwo jest swoistym końcem. Abramowicz zrobił co miał zrobić i teraz na pewno odpuści. O co ma walczyć, skoro jego klub dotknął już piłkarskiego raju? Mylili się. To nie koniec, a dopiero początek. Chelsea jest silna. Brak jej czasem szczęścia i konsekwencji, ale nad tym będzie pracował już Mou. Na naszych oczach powstał zespół z ogromnym potencjałem, uzbrojony w młodych przyszłościowych zawodników. Zadanie na klika następnych lat: nie spieprzyć tego. Śmiercionośny wirus Chelsea może opanować wkrótce całą Europę.

Abramowicz kocha kreować i tworzyć nową rzeczywistość. I to na wszystkich płaszczyznach życia. Władza to jego hobby. Pieniądze są ważne, ale szczęścia nie dają. Szczęście i satysfakcję daje to, co można za nie zrobić/kupić. Roman Abramowicz ? gubernator na Czukotce, najmroźniejszej prowincji Rosji. W mgnieniu oka wybudował tam setki ?kanadyjskich? domków, supermarketów i obiektów sportowych. Gdy coś jest niemożliwe, przychodzi tam on i niemożliwe staje się rzeczywistością. ?You can?t do that? ? nie istnieje w jego słowniku.

Chłopak pochłonięty przez biedę i beznadzieję od najmłodszych lat, wspiął się na Mount Everest życia w zwariowanym i trudnym XXI wieku. Czy z niego spadnie? Nieprędko. Lecz gdy tak się stanie może zatoczyć swoiste koło. Czego mu oczywiście nie życzę. Ale w brutalnym świecie pieniądza i interesów, gdy przegrywasz i spadasz na dno, odwracają się od Ciebie nawet ci najbliżsi przyjaciele. Zostajesz sam. Sam jak sierota.

Autorem felietonu jest Adrian Ligorowski



Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!


Reklama:



Oceń tego newsa:

Aktualna ocena: 5

7214 wyświetleń | 18 komentarzy | SkomentujPowrót do strony głównej
Zaloguj się aby dodawać komentarze

Czempiondawid0804.06.2013 22:20

Genialne , swoją drogą nie wiedziałem takich smutnych rzeczy o Romku . Spotkała go tragedia rodzinna - od zera do miliardera .

CrazyMess04.06.2013 21:21

Ja chcę więcej, dużo więcej!
- Bo świetne - :)

Skivercfc04.06.2013 20:52

Bardzo dobry felieton, taki z jajem ;o

Thetank04.06.2013 20:49

Super! Świetnie sie czyta, oby takich wiecej.

ivvan04.06.2013 20:36

bardzo dobry felieton. Pozdrawiam

marcin3414204.06.2013 19:53

najlepszy felieton jaki czytałem na tej stronie ,rzeczowy ,obiektywny bez zbędnych wymysłów autora tak jak to niekiedy tu bywało

ripazha804.06.2013 19:46

świetny felieton. Świetny, świetny.

Mako04.06.2013 19:30

Mi felieton bardzo się podobał,bardzo dobrze się go czytało :)

« Poprzednia 1 [2] Następna »







tabela

strzelcy

1.

Manchester City

32

73

2.

Arsenal

32

71

3.

Liverpool

32

71

4.

Aston Villa

33

63

5.

Tottenham

32

60

6.

Newcastle United

33

51

7.

Manchester Utd

31

49

8.

West Ham United

33

48

9.

Chelsea

31

47

10.

Brighton & Hove Albion

32

44

reklama
oddzialka




ankieta

wyniki

Mauricio Pochettino: czas się pożegnać?

Zaloguj się aby głosować w sondach

kontuzje

transfery

chelsealive.pl na facebook
zdjecie tygodnia

Silva

Stary człowiek i może! Gol Thiago Silvy w starciu z Manchesterem City

partnerzy

http://www.whufc.pl

Praca w domu Liga Mistrzów 2012

serwis

newsletter

Serwis powstał 24 lipca 2006, czyli ma
6480 dni

  • Online: 50
  • Użytkowników: 333471
  • Newsów: 56207
  • Komentarzy: 738184