Piątek, 19 kwiecień 2024 r.

Osób on-line: 56

Premier League 2010

ChelseaLive

panel logowania

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj sie.

FA Cup
Manchester City vs Chelsea
20.04.2024, 18:15
Do meczu pozostało:

Relacja live

shoutbox

Tylko zalogowani mogą dodawać shouty.
Archiwum

aktualności

Medialnie stłamszony

dodał: admin 03.07.2013 18:59 źródło: własne
Fernando Torres

"Tak sobie" ? to bardzo osobista i jednocześnie niewiele mówiąca ocena Jose Mourinho na temat obecnej gry, dyspozycji i skuteczności Fernando Torresa.

Mija dwa i pół roku, od momentu, kiedy po głośnym medialnie transferze, hiszpański snajper z Anfield Road przeniósł się na Stamford Bridge. Zaczęto mówić o transferze Torresa w styczniu 2011 roku i mówi się o nim do dziś. To chyba jedyny taki przypadek w dzisiejszym footballu, kiedy o transferze jednego gracza, mówi się tak dużo i jednocześnie tak długo.

Kibiców wciąż boli to, że El Nino kosztował Abramowicza obłędne pięćdziesiąt osiem milionów euro, co stanowi szóstą w historii piłki nożnej, najwyższą kwotę jaką zapłacono za piłkarza. To nie ich pieniądze powędrowały do Liverpoolu i co tydzień płyną na konto Hiszpana, a mimo to przyniosły ogromne i w konsekwencji chore oczekiwania względem gry Torresa w Chelsea.

Ci, którzy uważnie obserwowali Premier League, widzieli, że Torres przeżywa kryzys. Choć kryzys to może za mocne słowo, spadek formy był jednak zauważalny. Na dwadzieścia trzy ligowe spotkania, które rozegrał w ostatnim sezonie, broniąc barw Liverpoolu, zdobył zaledwie dziewięć bramek. Sezon wcześniej zgromadził ich aż osiemnaście. Matematyczna różnica nie kłamie i pokazuje, że transfer do zachodniego Londynu niefortunnie zbiegł się z chwiejną dyspozycją wychowanka Atletico.

Dziesięć meczów bez gola i przeciętna gra w pierwszym sezonie w Chelsea sprawiła, że do Torresa przykleiło się wiele łatek. Media zaczęły kreować słabego i zagubionego El Nino, który nie czuje się dobrze w Londynie. Aklimatyzacja aklimatyzacją, ale jeden gol na piłkarza takiej klasy i co ważniejsze, za takie pieniądze, to trochę mało.
Torres miał strzelać jak na zawołanie, po to go przecież ściągnięto, a tymczasem strzelali wszyscy poza nim.

Oszukiwałbym samego siebie pisząc, że Hiszpan już w pierwszym sezonie, a właściwie w połowie sezonu, pokazał pełnie swych możliwości. Sam dałem mu czas. Przejście z Liverpoolu do Chelsea nie było przecież łatwe. Oba kluby nie ukrywają wzajemnej miłości jaką się darzą. Torres znalazł się między młotem, a kowadłem. Znienawidzony w Liverpoolu, niedoceniony i wyśmiewany w Londynie.

Media nie patrzą w statystyki. Pamiętają jedynie cenę Torresa i to, jakie nadzieje wiązały się z jego przyjściem na Stamford Bridge. Sam Fernando w wielu wywiadach przyznał, że fatalny początek jego przygody z Chelsea, wlecze się za nim jak cień i mimo poprawy formy, jest rzeczą niemożliwą, aby media o falstarcie kiedykolwiek zapomniały.

Prasa to jedno, Internet to kolejne źródło krytyki Hiszpana. Każdy piłkarz popełnia błędy i każdemu piłkarzowi zdarza się nie wykorzystać stu procentowych sytuacji bramowych. Różnica jest taka, że nie każdemu takie błędy się wybacza. Torres od zimy 2011 roku jest na cenzurowanym. Każdy jego kiks, każde pudło czy potknięcie jest bezlitośnie wytykane. Media znalazły sobie kozła ofiarnego, na którym mogą żerować, niszcząc jego wizerunek, budowany od kilku ładnych lat.

Pierwszy sezon Torresa był fatalny ? fakt. Drugi natomiast (2011/2012) obfitował już w wiele niespodzianek, które zaczynały działać na korzyść Torresa. Chelsea przeżywała kryzys i nie tylko El Nino zawodził. Cały team nie potrafił się odnaleźć, począwszy od kapitana drużyny, na trenerze kończąc. Czegoś brakowało. Pięć miesięcy bez gola to dla napastnika piekło.

Torres robił jednak wszystko, by pokazać, że nie należy go jeszcze skreślać. Zmienił się. Nie tylko jako człowiek, ale przede wszystkim jako piłkarz. Z wysuniętego napastnika w czerwonej koszulce, przekształcił się w niebieskiego skrzydłowego lub fałszywą dziewiątkę, która fantastycznie spisywała się w obsługiwaniu partnerów idealnymi podaniami.
Torres strzelając jedenaście bramek w swoim pierwszym, kompletnym sezonie, zaliczył imponującą liczbę asyst. To co robił dla całego zespołu było zdecydowanie ważniejsze, niż to, że nie zawsze sam strzelał bramki. Medialnie wciąż był rzecz jasna pomyłką, dla teamu stał się silnym elementem, który z sezonu na sezon pasował do drużyny coraz bardziej.

Od Torresa się wymaga. Bardziej niż od innych zawodników. Nie ma nagonki na Ba, że nie gra tak dobrze jak w Newcastle, na Hazarda, który wystrzelił jak fajerwerki i równie szybko przygasł. To niuanse, ale gdyby się uprzeć, do nich także można mieć jakieś pretensje. Wiem, że odezwą się także ci, którzy będą krzyczeć, że Hazard jest fantastyczny, nie powinienem się go czepiać i, że nie znam się na piłce, będąc z pewnością sezonowcem. Wiem swoje moi drodzy. Hazard mógłby grać lepiej. Wszyscy mogliby grać lepiej, ale tylko Torresa obrzuca się błotem.

Zastanawiam się i jednocześnie jestem zdumiony, jak silną psychikę musi mieć ten zawodnik. Dziennikarze nie dają mu spokoju, a internauci drwią z niego niczym z trampkarza. Cały czas gra pod presją, a mimo to jego forma wciąż zwyżkuje, zdobywa coraz więcej bramek i umocnił się w zespole na tyle, by otrzymać szacunek od kibiców, a od trenera miejsce w składzie. Nie mówię, że podstawowa jedenastka należy mu się w każdym meczu. Chodzi mi raczej o równą walkę o wyjściowy skład. Torres na to zasługuje.

Głosy mówiące, że El Nino się skończył, nie milkną. Najlepsze czasy kariery, spędzone w Atletico i Liverpoolu, gdzie był gwiazdą, ma już podobno za sobą. W Londynie czeka na niego ławka, a i to przy bardzo korzystnym scenariuszu napisanym przez Mourinho. Torres został spisany na straty. Nawet kibice Chelsea mieli i pewnie niektórzy wciąż mają, dość Hiszpana. Sam wątpiłem w jego umiejętności i sens pobytu na Stamford Bridge, kiedy nie trafiał do siatki przeciwnika od ponad pięciu miesięcy. Byłem w błędzie.

Torres jest w pewien sposób piłkarzem niesamowitym. To co robi na boisku idzie własnym torem, a to co mówią o nim media i to jak jest postrzegany w świecie sportu, żyje osobnym życiem. Spójrzmy na ostatni rok. Torres w przeświadczeniu tłumu jest miernotą. Cieniem zawodnika z przed lat. W sumie to Roman pewnie już zdecydował, że go sprzeda. Może zwróci mu się chociaż siedemnaście milionów, co w minimalny sposób, ale jednak zrekompensuje tak nietrafioną inwestycję. A co robi Torres? Wraz ze swoją reprezentacją wygrywa Mistrzostwa Europy rozgrywane w Polsce i na Ukrainie. Zdobywa przy tym, mało znaczący tytuł króla strzelców tej imprezy, ale kogo to obchodzi. S

trzela dla Chelsea dwadzieścia trzy bramki, które dają mu status najskuteczniejszego strzelca Chelsea w sezonie 2012/2013. NAJLEPSZY STRZELEC SEZONU ? FERNANDO TORRES!

Ktoś słyszał, aby media o tym wspominały i rozpływały się nad Torresem, jak chociażby nad Messim? Przypadek? Nie sądzę. Do tego sprawa sprzed kilku dni, czyli Puchar Konfederacji. Pięć strzelonych bramek. Co prawda cztery zdobyte przeciwko Tahiti ? powiedzą krytycy ? ale to nie ma najmniejszego znaczenia. Kolejny osobisty sukces Torresa i kolejny tytuł króla strzelców. Gdzie jest haczyk?

Wic całej historii polega na tym, iż mimo że El Nino odstaje od przeciętniaków i to wyraźnie, oraz osiąga sukces za sukcesem, w opinii publicznej jest zerem. Wygrywając jest przegranym. I to jest największy paradoks i zarazem tragedia tego piłkarza. Co musi jeszcze zrobić, żeby ludzie otworzyli wreszcie zaropiałe oczy i zobaczyli ile ten beznadziejny zawodnik, który już nic nie osiągnie, robi dla klubu i dla reprezentacji?

Mamy początek lipca. Okno transferowe właśnie się otwarło, a jak wiadomo, Chelsea potrzebuje wzmocnień. Londyńczycy kupili już Andre Schürrle z Bayeru Leverkusen, ale to nie koniec wzmocnień. Wciąż najwięcej mówi się o napastnikach. Wcześniej Falcao, teraz Edinson Cavani jest na tapecie. Kwoty równie bajońskie, jak w przypadku El Nino. Piłkarski świat zwariował jeśli chodzi o ceny piłkarzy, ale to już temat na osobny artykuł.

Gdzie w tym całym zamieszaniu miejsce Fernando Torresa? Mówiąc ładnie ?karta przetargowa?. Mówiąc mniej ładnie, wyrzutek dołączony w pakiecie do kilkudziesięciu milionów euro za gwiazdę, która w przeświadczeniu mediów jest niezbędna Chelsea i oczywiście kapitalnie się w niej sprawdzi. W ostatnim czasie, po przeanalizowaniu wszystkich plotek i doniesień transferowych, mniej lub bardziej realnych, dochodzę do wniosku, że wierzę tylko w jedną rzecz. W mądrość Mourinho. Media mówią jedno, a rzeczywistość prezentuje się zupełnie inaczej. One przecież zawsze dużo mówią. A, że zdarza im się naciągnąć nieco fakty i manipulować odbiorcą, wiemy nie od dziś.

Przyzwyczajam się powoli do tego, że medialnie stłamszony Torres, już nie odbuduje swojego wizerunku. Zawsze już będzie niewypałem. Szukam plusów tej sytuacji i widzę tylko jeden. Codzienna mobilizacja, by udowodnić sobie i kibicom, że jest się w gronie najlepszych. Z Chelsea Hiszpan może sięgnąć po wszystko, a historia i tak zweryfikuje piłkarską prawdę nie patrząc na opinie mediów. Torres to mądry i potrzebny Chelsea gracz, już nie dziwi się temu, że od pewnego czasu ma ciągle pod górkę. Dobrze wie, że właśnie tak wygląda piłkarska droga jeśli nieustannie dąży się na szczyt.

 

felieton autorstwa Adriana Ligorowskiego



Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!


Reklama:



Oceń tego newsa:

Aktualna ocena: 3.82

10886 wyświetleń | 52 komentarze | SkomentujPowrót do strony głównej
Zaloguj się aby dodawać komentarze

Alexandro04.07.2013 12:35

A i jeszcze jedno, co do NAJLEPSZEGO SNAJPERA 12/13 w CHELSEA. Otóż Torres uciułał tych bramek 23 bodajże, Van Persie więcej miał w samej lidze. W 38 meczach, nie w 70...

Alexandro04.07.2013 12:32

Niw przeczytałem calego, nie mogłem. Wciaż powtarzane frazesy obrońcow Fernando, zebrane w jedno i sklejone, tworząc słaby felieton. Trzeba być totalnie zaślepionym, mówiąc że Hazard zgasł już na sam początku... To jest właśnie główna plama na tzw. Fanboyach. Torres mógł mieć słaby pierwszy sezon, Hazard jest 2 najlepszym zawodnikiem zespołu, bez którego tracimy dynamike, ALE MOŻE GRAĆ LEPIEJ. Każdy może grać lepiej, tylko Torres to co robi, nasyca fanboyów. Bardzo idiotyczny felieton, jak mówię, nie dotrwałem do końca.

PatrickCFC04.07.2013 11:57

zajebisty felieton,zgadzam się w 100%. [2]

sebalow04.07.2013 11:49

Taki sobie ten felieton. Hazard przygasl?? mial kilka meczy ze gral padake ale ogolnie swietny sezon rozegral. Ktorys z komentujacych ze Nino nie strzelal waznych bramek to meczy nie ogladal najwidoczniej. Torres gra padake z malymi przeblyskami ale jednak gra dla zespolu wiec na ostatni sezon moze JM cos z nim zrobi jak mu sie nie uda to nie ma sensu by u nas zostal

CinekCFC190504.07.2013 11:26

Szkoda że media tak potrafią wykreować obraz zawodnika niszcząc go zarówno psychicznie jak i mentalnie. Na szczęście Torri powoli dochodzi do swojej najwyższej formy a to dzięki poprawie mentalności. Mam nadzieję że pokaże wszystkim dziennikarzynom że jeszcze na wiele go stać...

BoysNoize04.07.2013 10:38

Co to za felieton? Stronniczy jak nie wiem co. Hazard przygasł? Bez niego nasza ofensywa bardzo dużo traci. Wystarczy spojrzeć na finał LE, gdzie nie było Hazarda. Największa beka z tekstu, że najlepszym naszym strzelcem tego sezonu jest Fernando Torres... Litości, ile on strzelił? Ledwo ponad 20 bramek na ponad 60 meczów? To jest napastnik za 50 mln? Torres stara się, próbuje, ale wątpię, by cokolwiek to zmieniło. Powinien dla swojego dobra jak najszybciej opuścić klub i ratować karierę np. w Atletico. Przecież tam przyjmą go z wielką chęcią! A i nie zgodzę się z faktem, że np. Dembie Ba nic się nie wyrzuca. Dzięki naszemu Fernando nastała moda w Chelsea na krytykowanie napastników i każdy, ale to każdy napastnik jest i przez jakiś czas będzie tutaj hejtowany, gdy mu się coś nie uda.

TheBluesArmy04.07.2013 10:27

Dawno nie czytałem tak becnadziejnego artykułu . Jest w nim wiele nieprawdziwych informacji, całkiem bez sensu i będące nieprawdą ! Mam wiele zarzutów do tego co jest tu napisane, ale nie będę kopiował co drugiego zdania i pisał co mi w nim nie pasuje.

radon04.07.2013 10:15

Torres otrzymał wiele szans. Niestety, ale częściej zawodził, niż spełniał pokładane w nim nadzieję. Jednak zawodnik takiej klasy musi kiedyś wrócić do swojej dyspozycji. Jednak lepiej jak w Atletico czy Liverpoolu grać już nie będzie. Nawet po tym felietonie jestem zdania, że EL Nino powinien zostać na jeszcze jeden sezon. Tym bardziej, że końcówka sezonu była przynajmniej dobra w wykonaniu Hiszpana.

Marti61504.07.2013 09:37

Torres przez dwa ostatnie sezony grał bardzo słabo i nie da się tego ukryć. W minionym roku po odejściu Sturrigde z Chelsea , El Nino był tak naprawdę jedynym prawdziwym napastnikiem i z tej roli średnio się wywiązał. W tym sezonie przychodzi Mourinho , jest w składzie Demba Ba i prawdopodobnie dołączy Lukaku i możliwe ,że Cavani , więc obawiam się ,że Torres będzie mieć ciężko o regularną grę , a bez niej nie poprawi swojego dorobku na Stamford Brigde.

Essienn0404.07.2013 09:20

Fatalny felieton . Autor kieruje się emocjami i jest maga stronniczy będąc fanem tego zawodnika . Media jada po Torresie bo jest slaby ! Nie strzela ważnych goli kompletnie ! Jest wolny , mało dynamiczny zle się ustawia , chowa za obrońcami . Czytałem kiedyś artykuł ze Torres został kupiony z kontuzja kolana , nie mogli sobie z tym poradzić w Liverpoolu , może coś w tym jest.... Jedyna szansa to ze Mou spróbuje z niego cos wycisnąć , ale szczerze wątpię w powodzenie tego scenariusza....







tabela

strzelcy

1.

Manchester City

32

73

2.

Arsenal

32

71

3.

Liverpool

32

71

4.

Aston Villa

33

63

5.

Tottenham

32

60

6.

Newcastle United

33

51

7.

Manchester Utd

31

49

8.

West Ham United

33

48

9.

Chelsea

31

47

10.

Brighton & Hove Albion

32

44

reklama
oddzialka




ankieta

wyniki

Mauricio Pochettino: czas się pożegnać?

Zaloguj się aby głosować w sondach

kontuzje

transfery

chelsealive.pl na facebook
zdjecie tygodnia

Silva

Stary człowiek i może! Gol Thiago Silvy w starciu z Manchesterem City

partnerzy

http://www.whufc.pl

Praca w domu Liga Mistrzów 2012

serwis

newsletter

Serwis powstał 24 lipca 2006, czyli ma
6479 dni

  • Online: 56
  • Użytkowników: 333456
  • Newsów: 56205
  • Komentarzy: 738184