aktualności
Azpilicueta: Wyniki to zasługa całego zespołu
Dziś wieczorem, The Blues zmierzą się z drużyną Arsenalu o awans do 5 rudny Capital One Cup. Cesar Azpilicueta jest przekonany, że Chelsea jest w stanie utrzymać serię zwycięstw i pokonać gospodarzy w tym starciu.
Niedzielne zwycięstwo nad drużyną Manuel?a Pellegrini sprawiło, że Chelsea od 8 spotkań jest niepokonana i z tego też względu Azpilicueta, który w poprzedniej rundzie Capital One Cup grał pełne 90minut na boisku, wierzy że The Blues mogą zwyciężyć nad obecnym liderem tabeli Premier League.
W niedzielę graliśmy z Manchesterem City, dzisiaj zmierzymy się z Arsenalem, więc jest to kolejny trudny mecz.
To zawsze miłe uczucie grać na takim stadionie jak Emirates, Kanonierzy bardzo dobrze rozpoczęli sezon i będzie to dla nas wyzwanie zagrać u nich dobry mecz, ale też co ważniejsze, pokonać ich.
Pomimo, iż forma Hiszpana w drugiej połowie ubiegłego sezony była stabilna, to w obecnych rozgrywkach większość czasu spędził na ławce rezerwowych, a głównie na pozycji prawego obrońcy występował Branislav Ivanovic.
Pod nieobecność Ashley Cole?a, Azpilicueta zagrał pełne 90minut w ostatnim ze spotkań Chelsea w lidze mistrzów które zakończyło się wygraną 3:0 i pomimo to, iż wyjątkowo występował na lewej stronie obrony, jest dumny z tego, że mógł przyczynić się do tego zwycięstwa.
To był dobry mecz, naszym planem było wygrać na trudnym boisku, przeciwko dobrej drużynie Schalke. Wygraliśmy 3:0 i ważne jest, że strzeliliśmy tyle bramek i zachowaliśmy czyste konto.
Występowałem jako lewy obrońca, więc nie była to pozycja, do której jestem przyzwyczajony na co dzień, ale mniej więcej gra jako prawy czy lewy defensor jest podobna.
Mecz był dla mnie całkiem przyjemny, bo to zawsze to samo, gdy ktoś podaje do Ciebie piłkę i nie ma znaczenia po której stronie boiska się znajdujesz.
Musiałem się trochę dostosować psychicznie przed tym meczem i zacząć się koncentrować nad tym, by zagrać jak najlepiej. W Marsylii również dwa lub trzy razy grałem na tej pozycji, więc nie było to dla mnie aż taką nowością.
Zwracając uwagę na to, że już w 5 spotkaniach tego sezonu Chelsea zachowała czyste konto, Azpilicueta twierdzi, że od obrońców, aż po napastników drużyna wygląda całkiem dobrze i sprawia to, że The Blues są trudni do rozbicia.
To zawsze ważne, zwłaszcza dla obrońców, by zachować czyste konto, bo to oznacza że dobrze wykonałeś swoje zadanie.
Nieważne, czy jesteś defensorem czy napastnikiem, gra świadczy o całej drużynie. Jeżeli nie strzelamy bramek, to przyczyny szukamy w całym zespole, bo może np. napastnicy nie dostawali od nas dobrych piłek i odwrotnie: jeżeli my dobrze wykonujemy naszą robotę, to znaczy, że cały zespół się do tego przyczynił.
To daje nam stabilność i zaufanie całego zespołu, jeśli gramy dobrze w defensywie. W tej chwili strzelamy dużo bramek, gramy dużo meczów i wciąż się poprawiamy. Na początku sezonu zawsze jest trudno, ale teraz zaczynamy grać całkiem dobrze.
W meczach pucharowych, drużyny gości mają zapewnioną większą liczbę biletów dla kibiców, niż w pojedynkach ligowych, dzięki temu Chelsea może liczyć na około 9000 fanów dziś wieczorem, co też ma swoje znaczenie.
Przed Chelsea, Azpilicueta grał we Francji i Hiszpani, gdzie kibice są znacznie mniej skłonni do podróżowania na mecze ze swoją drużyną. Piłkarz uważa, że wsparcie w meczach wyjazdowych jest bardzo ważne.
Zawsze czujemy wsparcie naszych fanów, niezależnie gdzie i z kim gramy są zawsze z nami. W meczach pucharowych mają do dyspozycji więcej biletów, więc wierzę że również dzisiaj będzie sporo kibiców The Blues.
Dają nam fantastyczne wsparcie i mam nadzieje, że będą cieszyć się naszą grą.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Mako29.10.2013 16:13
Azpi bierz się do roboty i pokaż się z jak najlepszej strony dziś.
Mati11CFC29.10.2013 16:13
To ma troche racji, ale nastasic tez pokazal wyszkolenie roku ;d
ashleycole329.10.2013 15:52
Nieprawda, bo to zasługa Nastasica
ColeowyZelek29.10.2013 15:37
Wicio, na prawdę nie wiem jakim cudem to odkryłeś ale pełen respekt dla Ciebie za to.
WicioCFC29.10.2013 15:14
Wiadomo nie od dziś, że wygrywa nie jeden piłkarz, a cała drużyna, ale często to właśnie błysk któregoś z graczy może dać zwycięstwo.