aktualności

Mourinho: Dorastamy

dodał: admin 04.02.2014 06:06 źródło: chelseafc.com

W 61 ostatnich meczach Manchester City zdobywał bramki a w obecnym sezonie nie przegrał jeszcze na swoim domowym stadionie - wczoraj ta passa została złamana przez Chelsea a sam Jose Mourinho w pomeczowej konferencji nie ukrywał swojego zachwytu zdobytymi trzema punktami.

Jesteśmy zespołem, który wciąż ewoluuje - ten mecz był jednym z tych, które pozwolą nam się jeszcze bardziej rozwinąć. Pod kątem taktycznym i psychicznym było to fantastyczne spotkanie - mówił Jose Mourinho.

Wygrana to wygrana, ale wygrana z bardzo dobrym zespołem jest lepsza od wygranej z przeciętnym. To również dobra rzecz na Ligę Mistrzów, ponieważ i tam gramy z wyjątkowymi rywalami, więc jest to dobre uczucie i doświadczenie. Dziś byliśmy wyjątkowi.

Kochamy wielkie pojedynki, a kiedy tak to odbierasz jesteś jeszcze bardziej zmotywowany. Najlepszą sprawą dla naszego rozwoju jest gra pod presją, utrzymywanie się blisko liderów a dziś zagraliśmy z jednym z nich i zasłużyliśmy na zwycięstwo - opowiada Portugalczyk.

Dziś broniliśmy się bardzo dobrze i byliśmy zwarci. Zwycięstwo było możliwe dzięki kilku znakomitym paradom Petra Cecha, dzięki temu, że nasi obrońcy zagrali tak dobrze, dzięki temu, że nasza linia pomocy tak ciężko pracowała i dlatego, że wielki wkład w mecz mieli nasi ofensywni piłkarze.

Demba Ba zagrał tylko ostatnie 20 sekund spotkania, a mimo to wyczyścił rzut rożny. Pokazał inteligencję, powiedziałem mu, aby w przypadku kornera pokrył Joe Harta. Hart nie podszedł pod naszą bramkę, więc Demba udał się w inne miejsce i odzyskał piłkę. Każdy pokazał fantastyczną pracę dla całego zespołu - podkreśla Mourinho.

Co powiedziałem, kiedy wypuszczałem na boisko swoich graczy? Nic! Ostatnie słowa należały do naszego masażysty Billy'ego McCullocha - krzyczał coś ze swoim szkockim akcentem tak, że nawet ja go nie rozumiałem. Zawodnicy klasnęli i powiedzieli: OK, chodźmy i zróbmy to. To Billy rozmawiał z zespołem. Ja po raz ostatni zrobiłem to w południe. Mówię poważnie, Billy był fantastyczny, jak go nie zrozumiałem, ale wygląda na to, że zrozumieli go piłkarze - śmieje się trener.

Po raz pierwszy w podstawowym składzie na mecz Premier League zagrał Nemanja Matic.

Dziesiątki razy obserwowałem jego grę w Portugalii, a to liga, jaką oglądam w każdy weekend, wiedziałem, że jest gotowy na Premier League. Ściągnęliśmy go w takim momencie, ponieważ baliśmy się, iż ktoś go wykupi latem.

Hazard? Musi twardo stąpać po ziemi. Musi się jeszcze poprawić, ale to chyba najlepszy młody zawodnik świata, może wskoczyć na poziom Ronaldo i Messiego. Dajmy mu czas, dajmy ten czas także Schurrle, Willianowi i Salahowi. Oni potrzebują dobrych wyników meczów, więc ten wynik jest dla nich bardzo ważny.

Sam Mourinho chwalił również arbitraż Mike'a Deana, choć podczas spotkania miał do niego kilka uwag.

Czasem zdarza mi się krytykować sędziów, wytykam im, kiedy nie mieli najlepszego dnia. Mogę śmiało powiedzieć że Mike Dean miał dziś fantastyczną wydajność za wyjątkiem jednego błędu - powinien pokazać czerwień Nastasicowi w 95 minucie meczu. Jak na tak intensywny mecz i szybką piłkę, był to fantastyczny występ Deana i jego asystentów.

Zwycięstwo pozwala Chelsea utrzymać się w tabeli na trzecim miejscu.

Obecna sytuacja? W tym wyścigu biorą udział dwa duże konie i jeden źrebak - on wciąż potrzebuje mleka i potrzebuje ciągłej pracy aby dowiedzieć się, jak duży skok może wykonać. Tak, to kwestia dwóch koni i jednego, który w przyszłym sezonie może zacząć się z nimi ścigać.

Dwukrotnie pobiliśmy największy zespół - wcześniej pokonaliśmy Manchester City dzięki błyskowi Torresa, dziś wygraliśmy ponieważ byliśmy lepszą drużyną - podsumowuje Jose Mourinho.