Wymęczone zwycięstwo na Liberty Stadium

Mimo, że przez niemal całe spotkanie Swansea grała w osłabieniu jednego zawodnika, Chelsea mocno męczyła się, aby wywieźć z Liberty Stadium trzy punkty. Udało się dzięki bramce Demby Ba...

W pierwszej połowie meczu  Cheslea miała nieznaczną przewagę, a wynikała ona w dużej mierze z gry w przewadze. Już w 16. minucie boisko musiał opuścić Chico Flores, który obejrzał drugą żółtą kartkę.

The Blues mieli dwie kapitalne okazje na objęcie prowadzenie, ale zostały one zmarnowane przez Mohameda Salaha. Już w szóstej minucie niepilnowany na jedenastym metrze Egipcjanin posłał piłkę minimalnie obok słupka bramki Vorma.

Tuż przed przerwą były gracz Basel znów miał niemal stuprocentową sytuację, ale fatalnie przestrzelił.

Łabędzie najbliżej szczęścia były w 13. minucie gry. Groźnie główkował Wilfried Bony, na posterunku stanął jednak Petr Cech, który sparował piłkę nad poprzeczkę.

Od początku drugiej połowy Jose Mourinho zdecydował się na grę dwójką napastników ? do Ba dołączył Samuel Eto?o. Ofensywnie usposobiona Chelsea wreszcie dopięła swego. Po podaniu Maticia Demba Ba przyjął piłkę przed polem karnym, poradził sobie z Williamsem i płaskim strzałem pokonał Vorma.

Do ostatnich sekund podopieczni Mourinho przeważali, ale nie udało im się strzelić drugiego gola. Mogło się to zemścić na gościach, bowiem kilka minut przed końcem Cech znów musiał ratować swój zespół po strzale głową Bony?ego. Ostatecznie jednak trzy punkty powędrowały do Londynu.


Swansea - Chelsea 0:1 (0:0)
0:1 Ba 68'