aktualności
Mało angielska Chelsea
Zbliżający się sezon będzie zupełnie inny od poprzednich. Chelsea z nowymi zawodnikami, ale bez Anglików - Lamparda i Cole'a. No właśnie, Anglików. W Chelsea ich coraz mniej. Za niedługo zwrot "angielska drużyna" w przypadku zespołu ze Stamford Bridge będzie trzeba pisać jak wyżej, czyli w cudzysłowie. No, bo jaki to angielski zespół, w którym o sile drużyny stanowi tylko dwóch graczy urodzonych w kraju z Wielkiej Brytanii?
W składzie na nowy sezon są John Terry, Gary Cahill, którzy - jak w poprzednim sezonie - prawdopodobnie będą podstawową parą stoperów. Z wypożyczenia wrócił Ryan Bertrand, lecz ten raczej będzie grywał ogony. Są Lewis Baker, Isaiah Brown, choć obaj to melodia przyszłości i nieczęsto będziemy ich widzieć w meczach pierwszej drużyny w zbliżającym się sezonie. Inni, jak Josh McEachran, Patrick Bamford czy Nathaniel Chalobah pewnie znów pójdą na wypożyczenie.
Bardzo się cieszę, że Chelsea pozyskała nowych zawodników, którzy z pewnością będą wzmocnieniem. Jeszcze bardziej jednak bym się cieszył, gdyby to byli Anglicy. Albo zawodnicy z akademii. No właśnie, komu ostatnio ze szkółki udało się przebić do pierwszej drużyny? Ostatnim był Ryan Bertrand, który przez przeciętnego kibica jest znany tylko z tego, że swój debiut w Lidze Mistrzów zaliczył w finale z Bayernem. I tyle. W kolejnym sezonie zagrał kilkanaście meczów w Premier League w podstawowym składzie, ale później był albo rezerwowym, albo wypożyczonym. Ktoś powie: "Zaraz, zaraz, a co z Ake?". Tak, ale Holender jak grał, to bardzo krótko. No, ale przed nim wielka przyszłość. Dużo większa, niż przed o sześć lat starszym od niego wcześniej wymienionym kolegą.
Popatrzmy na inne wielkie kluby. W Bayernie aż siedmiu Niemców w poprzednim sezonie stanowiło o sile drużyny, z czego aż czterech grało w akademii. W Realu aż dziesięciu Hiszpanów zagrało minimum 30 meczów w sezonie i aż połowa to wychowankowie. W Chelsea Anglików, którzy zagrali więcej niż 30 spotkań było trzech, z czego dwóch to weterani, czyli Terry i Lampard. Jest różnica.
Martwi to, że ta Chelsea taka mało angielska. My, kibice, powinniśmy mieć nadzieję, żeby angielskich piłkarzy było więcej. Bo to właśnie oni zazwyczaj stają się legendami klubu. TOP 5 najwięcej występów w barwach The Blues tworzą Anglicy. Wymowne, prawda?
Twitter autora: @KrystianKobiel
Reklama:
Oceń tego newsa:
slipdog19.07.2014 16:23
buhahahaha dobrzy angielscy napastnicy no jest ich sporo Sturidge, Welbeck kto pisze takie dyrdymały. Co mnie to obchodzi ze tam mało anglików gra? a co ja kur..anglik jestem? a mzoe wy jestescie i dlatego siedzicie na polskiej stronie
oczko01719.07.2014 16:03
Stwierdzenie, że angielscy piłkarze są słabi jest mylne. Myślę, że w Anglii mają ten sam problem co w !!uwaga!! polskiej ekstraklasie z obcokrajowcami. Trener woli kupić taniej zagranicznego zawodnika niż rodzimego, lepiej kupić już ukształtowanego piłkarza z za granicy niż, wydać w sumie więcej na jego ukształtowanie i wychowanie. Anglicy w swojej lidze nie są doceniani tak jak Polacy w naszej lidze. Gdyby jednym i drugim dano szanse grać przez dłuższy okres czasu i czasami mimo błędów to i Anglia miała miała by potężną reprezentację, ale i Polska mogłaby coś zdziałać na arenie międzynarodowej bo i poziom Ekstraklasy by się podniósł.
Krucyfiks2219.07.2014 16:00
To się nadaje na komentarz albo wpis na forum, ale nie artykuł na stronie głównej. Dajcie od razu każdemu użytkownikowi możliwość pisania i będziemy mieli stos indywidualnych opinii
Menez19.07.2014 15:59
Chyba każdy kibic chciałby, by w Chelsea było jak najwięcej Anglików, to prawda, ale też taki klub, jak CFC, nie może sobie pozwolić na forsowanie słabszych Angoli kosztem lepszych i często o wiele tańszych zawodników z innych nacji. W następnym sezonie tylko dwóch Anglików będzie decydowało o sile naszej drużyny - Cahill i JT26, więc to niezbyt napawa optymizmem. Dużą nadzieję pokładam chociażby w Izzy Brownie, który błysnął w ostatnim sparingu, bo - niestety - Bertrand, McEachran czy Chabolah wydają się być niestety straceni...
sebastian11119.07.2014 15:57
Może Izzy Brown da rade jak będzie ładował takie brameczki jak ostatnio w sparingu
ashleycole319.07.2014 15:55
Toteż nie może dziwić zainteresowanie Chelsea takimi piłkarzami jak Barkley, Stones czy dawniej Shaw.
Jeszcze niedawno na kadre jeździła trójka Anglików - Lampard, Terry, Cahill, a teraz ? Tylko Gary.
Karko19.07.2014 15:53
Mam nadzieje, że ktos się w końcu przebije z akademii...
torox19.07.2014 15:52
coraz mniej jest dobrych angielskich piłkarzy, dlatego są wyceniani na takie kwoty.
na mundialu świetnie było widać że anglia ma problem żeby znaleźć 11 dobrych piłkarzy nie wspominając już o całej kadrze
Maniusss19.07.2014 15:50
nic dziwnego że coraz mniej anglików, anglicy są słabi co pokazał chociażby mundial