Mourinho: Spore ambicje

W przerwie między towarzyskimi sparingami Jose Mourinho dał się namówić na rozmowę o swoich nadziejach na nadchodzące rozgrywki - zarówno w kontekście Premier League, jak i Ligi Mistrzów.

Gdybym nie uważał, że stać nas na rywalizację o tytuł z Manchesterem City, nie wracałbym do Chelsea tylko pozwoliłbym na to, aby ten zespół objął ktoś inny. Ludzie mogą przywoływać przykłady innych lig, ale to Anglia jest jedynym krajem, w którym o koronę bije się pięć czy sześć drużyn. Mówiąc o konkurencyjności futbolu każdego tygodnia można wskazać tylko Premier League - rozpoczyna Jose Mourinho.

Kiedy weźmiesz pod uwagę obydwa Manchestery, dodasz Tottenham, Arsenal i Chelsea, oraz spojrzysz na Liverpool to masz sześć zespołów, z których każdy może pokusić się o tytuł. Właśnie dlatego każdy kocha Premier League.

Gdybyśmy tu, w Chelsea nie czuli, że stać nas na wygranie ligi czy mieli zastrzeżenia do swojej jakości, nie pracowalibyśmy tak ciężko. Szanujemy naszych rywali i ich ambicje, ponieważ są podobne do naszych, ale chcemy wygrać koronę i jesteśmy gotowi, aby po nią sięgnąć - podkreśla Portugalczyk.

Tyle o angielskiej lidze, jednak apetyty Chelsea są równie mocne w kontekście Ligi Mistrzów, w której po porażce z Atletico pozostał z poprzedniego sezonu spory niedosyt.

W ubiegłym roku doszliśmy do półfinału tej imprezy, a przecież był to sezon przejściowy. Chelsea to zespół zwycięzców, przez ostatnią dekadę krok po kroku nieco się zmieniał. Kupiliśmy nowych zawodników i staramy się budować drożynę na kolejne 10 lat. Choć mieliśmy tak młody zespół, to jednak dotarliśmy do półfinału i walczyliśmy o wygraną.

Myślę, że w tym sezonie będziemy silniejsi. Nasi młodzi piłkarze są bardziej doświadczeni, bardziej stabilni i bardziej przygotowani o walkę o trofea. Spójrzcie na Niemcy, Hiszpanię czy Anglię - zespoły są coraz silniejsze, wydają spore pieniądze na wzmocnienia starając się pozyskać najlepszych graczy. Póki co przystąpimy do Ligi Mistrzów w jednym celu - aby wyjść z grupy. Kiedy nam się to uda, spojrzymy dalej - opowiada Mourinho.

Już jutro Chelsea czeka kolejny sparing z austriackim WAC RZ Pellets.

Kiedy zdecydowaliśmy się spędzić przedsezon w Europie, musieliśmy wybrać na to odpowiednie miejsce. Tu wszystko wydaje się być na odpowiednim miejscu - hotel, obsługa, treningowa infrastruktura. Fakt, że na miejscu są dwa treningowe boiska obok siebie jest bardzo ważne dla naszej pracy.

Tutejsi ludzie są bardzo mili i przyjaźnie nastawieni, zawsze czekają na zakończenie treningów, aby podejść z prośbą o autograf. Tak, obecnie wszystko jest tu dla nas odpowiednie - kończy trener Chelsea.