aktualności
Pierwszy wywiad Diego Costy
Filipe Luis, a także Cesc Fabregas mają już za sobą pierwsze słowa skierowane do fanów. Czas także i na Diego Costę, z którym wiązane są największe oczekiwania. Hiszpan ma być odpowiedzią na niemoc ofensywną "The Blues" i, jak sam przyznaje, liczy na wygrywanie w barwach Chelsea wielu pucharów.
Diego, witamy w klubie. Jakie to uczucie być graczem Chelsea?
Po pierwsze, dziękuję za przywitanie. Po długim czasie oczekiwania, to wielki zaszczyt móc w końcu ubrać koszulkę Chelsea, koszulkę naprawdę wielkiego klubu. Nie mogę już doczekać się gry.
Po raz pierwszy masz kontakt z nowymi kolegami z zespołu, jak przebiegły te początkowe dni?
Pierwsze, co zauważyłem, to to, że grupa zawodników jest tutaj niezwykle zjednoczona, a pomiędzy graczami panuje radosna atmosfera. Z uwagi na barierę językową nie rozumiem jeszcze wszystkiego, ale jestem tu po to, by robić to, co kocham, a więc trenować, przygotowywać się do sezonu i próbować osiągnąć jak najlepszą kondycję przed pierwszym meczem przeciwko Burnley.
Byłeś na Mistrzostwach Świata z Fernando Torresem i Cesarem Azpilicuetą, czy poradzili Ci, czego możesz się tu spodziewać?
Oczywiście, rozmawiałem z nimi kilkakrotnie podczas Mundialu. Kiedy już wiedziałem, że na pewno tutaj trafię, chciałem zaczerpnąć trochę porad odnośnie tego, czego mogę się tu spodziewać. Powiedzieli mi, że to wspaniały klub ze świetnym zarządem i strukturą organizacyjną. Zapewnili mnie, że to najlepsze miejsce na cieszenie się z gry w piłkę i poprawę umiejętności.
Spośród graczy przebywających na tym tournee znasz także Cesca Fabregasa i Filipe Luisa. Czy te znajomości pomogły Ci w szybkiej aklimatyzacji?
Zdecydowanie, to dla mnie ważne, że ich tutaj mam, ale wkrótce będzie też trójka Brazylijczyków, którą znam i z którą także rozmawiałem już na temat klubu. Za każdym razem, gdy pytam ich o Chelsea, mają do powiedzenia tylko dobre rzeczy. Kiedy więc wrócą, będzie tutaj duża grupa piłkarzy, którą zdążyłem już poznać, więc nie będę miał problemów ze znalezieniem swego miejsca w zespole.
Co sprawiło, że chciałeś dołączyć do Chelsea?
To była łatwa decyzja. Mamy jednych z najlepszych zawodników świata, najlepszego menedżera świata, a poza tym to klub ze wspaniałą historią. Chcę stać się lepszym, nie tylko jako piłkarz, ale też jako indywidualność, a to dla mnie najlepsze miejsce na tego typu starania. To dlatego wybrałem Chelsea i dlatego chcę bronić barw tego klubu.
Czy rozmawiałeś z menedżerem o jego oczekiwaniach względem Ciebie?
Tak, oczywiście, już o tym rozmawialiśmy, ale głównym punktem było stwierdzenie, że Jose nie chce, bym się zmieniał. Decyzja o pozyskaniu mnie była decyzją podjętą przez Jose i przez klub w oparciu o moją grę w barwach Atletico. Nie sądzę, abym musiał się zmieniać, potrzebuję po prostu pracy nad pewnymi detalami, które umożliwią mi stanie się jeszcze lepszym graczem. Mam nadzieję, że ten sezon będzie podobny do poprzedniego.
Jesteś fanem Premier League? Nie możesz doczekać się sprawdzenia swych sił w Anglii?
Zawsze postrzegałem Premier League jako jedną z najlepszych lig świata, jeśli nie tą najlepszą. Sądzę, że moje atrybuty pomogą mi wpasować się do standardów tych rozgrywek, nie mogę już doczekać się startu rozgrywek i pokazania ludziom, na co mnie stać. Chcę sprawdzić się na tle najlepszych obrońców Europy.
Mistrzostwa Świata były dla Hiszpanii wielkim rozczarowaniem, czy to sprawiło, że jesteś jeszcze bardziej zdeterminowany, by osiągnąć sukces w Chelsea?
Twierdzenie, że Mundial poszedł Hiszpanii źle jest zupełnie zrozumiałe, ale to coś co musimy odłożyć na bok i coś, o czym musimy zapomnieć. Gracze muszą pójść naprzód. Udałem się na ten turniej po wyleczeniu kontuzji, ale potem miałem wakacje i czuję się już dużo lepiej. Teraz patrzę już na kolejny rozdział mojej kariery, chcę naciskać na samego siebie i kontynuować swój piłkarski rozwój.
Jako napastnik z pewnością jesteś zadowolony, że masz za swoimi plecami wielu utalentowanych pomocników...
Po pierwsze, ważne jest, bym szanował sytuację, w której się znajduję. Jestem tu po to, by stoczyć wielką profesjonalną walkę z Fernando Torresem o swoje miejsce w składzie. Praca z takimi zawodnikami, jacy są tutaj, z pewnością ułatwi mi zadanie i jestem pewien, że będę miał swoje szanse. Nie mogę doczekać się gry z nimi, ale najpierw muszę jeszcze znaleźć się w pierwszym składzie.
Zaszedłeś z Atletico aż do finału Ligi Mistrzów, ale czy jesteś przekonany, że w barwach Chelsea jesteś w stanie wygrać ten turniej już w tym sezonie?
Mamy wspaniały skład i jeśli wszyscy będziemy trzymali się razem, podążali w tym samym kierunku i pozostaniemy skoncentrowani, nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy dojść do końcowych etapów i walczyć o każde możliwe do zdobycia trofeum.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Matti72923.07.2014 18:52
Najpierw to musi nauczyć się języka, żeby tę przemowę walnąć. Jestem dobrej myśli, to powinien być dobry transfer. Mou ma nosa do transferów, pokazał to choćby kupując Matića.
Elano23.07.2014 18:33
Costa jest niezwykle przydatną osobą w zespole bo jest to typ walczaka który potrafi walnąć przemowę w meczu która wszystkich zmotywuje . Po odejściu Luiza taki ktoś się świetnie nada. A jeśli będzie jeszcze strzelać to będzie to mega transfer .
pitogo23.07.2014 18:28
Przykre, że ani Torres ani Costa nie traktują rywalizacji z Lukaku na poważnie
26JT2623.07.2014 18:25
"Mamy jednych z najlepszych zawodników świata, najlepszego menedżera świata, a poza tym to klub ze wspaniałą historią." Powodzenia Dieguś !!