aktualności
Sroga lekcja ze strony Arsenalu
Różnicą aż trzech bramek zakończyła się konfrontacja między Arsenalem a Chelsea (3:0). Katastrofalne błędy The Blues pozwaliły gospodarzom Emirates na pierwsze ligowe zwycięstwo nad The Blues od 2011 roku... To już druga porażka zespołu Antonio Conte w ostatnich tygodniach.
Przed spotkaniem tym trudno było wskazać zdecydowanego faworyta, tym bardziej, że zespoły te sąsiadowały ze sobą w ligowej tabeli. Szybko okazało się jednak, że wszystko pod kontrolą będą mieć Kanonierzy. Piłkarze Arsene'a Wengera już w pierwszym kwadransie strzelili dwa gole.
Wynik na Emirates otwarty został już w jedenastej minucie gry. Koszmarny błąd popełnił wówczas Gary Cahill. Zawodnik ten źle wycofał piłkę do bramkarza, przez co przechwycił ją Alexis Sanchez. Chilijczyk popędził niepilnowany na bramkę i przelobował bramkarza The Blues.
Po chwili na tablicy z wynikiem było już 2:0, a składną akcję gospodarzy na gola zamienił The Walcott. Stało się wówczas jasne, że przyjezdnym trudno będzie nawiązać walkę nawet o remis.
The Blues mieli swoją szansę na kontaktowego gola, ale Willian uderzał w 22. minucie tuż obok słupka.
Arsenal dobił Chelsea jeszcze w pierwszej połowie. Kontrę Alexisa Sancheza wykończył w 40. minucie Mesut Ozil, po strzale lobem pokonując Thibaut Courtois.
Chelsea miała szansę, by zdobyć choćby jedną bramkę. Brakowało jej skuteczności. Warto wspomnieć o okazji, jaką miał Michy Batshuayi. Przegrał on pojedynek sam na sam z bramkarzem Kanonierów.
Dzięki wygranej Arsenal ma w dorobku trzynaście punktów i wyprzedza swojego londyńskiego rywala różnicą trzech oczek.
Arsenal - Chelsea 3:0 (3:0)
1:0 Alexis 11'
2:0 Walcott 14'
3:0 Ozil 40'
Reklama:
Oceń tego newsa:
Cartageno24.09.2016 21:26
Szkoda strzępić ryja... nie wiem czy mam po tym meczu śmiać się czy płakać, chociaż zamartwiać się nie będę. Conte pewnie wyląduje na dywaniku u Abramowicza. Niech Zouma i Terry jak najszybciej wracają do zdrowia, bo to co się w naszej obronie odpier.dala to jakaś komedia. Cahill to nie ten zawodnik co z mistrzowskiego sezonu, straciliśmy przez jego błędy trzy bramki. Conte też nie wiem co myślał ściągając Fabsa, a w jego miejsce dając Alonso, ale najwidoczniej nie chciał jeszcze bardziej po du.pie dostać. Mam nadzieję, że skoro Włoch po porażce z Liverpoolem nie wyciągnął żadnych wniosków to porażka 3:0 z Kanonierami powinna na niego zadziałać jak kubeł zimnej wody. Skończyły się cieniasy do ogrywania i mamy masę problemów. Jak dalej będziemy tak grać to Ligi Mistrzów za dwa sezony nie zobaczymy :/
arkos89chelsea24.09.2016 21:21
niech dalej gra Ivanoviciem ,Maticem i Cahillem powodzenia mu zycze a tak to wrocimy do stanu z przed roku
FanChelsea9624.09.2016 21:06
To co zagrała Chelsea to tragedia. Po poprzednim BEZNADZIEJNYM sezonie i braku LM w tym sezonie obowiązkiem powinno być wygrywanie i zrewanżowanie się kibicom, ale tego nie można nazwać rewanżem niestety. Jak tak dalej to będzie wyglądać to dalekie miejsce się szykuje. Chociaż to dopiero początek sezonu to mam nadzieję że ogarną się po tych trzech zesranych meczach w lidze i z Hull wygrają i to wysoko, to obowiązek. Pozdrawiam
bialutki1924.09.2016 21:05
@przemas2333 zupełnie się z Tobą zgadzam. Nie widać było poprawy po tej zmianie, a wzmocnienie ataku mogło tylko pomóc. Mogliśmy pograć w drugiej połowie, bo Arsenal się zdecydowanie cofnął i zaczął bronić, a czy wynik byłby 3-0 czy 7-0 to tylko kwestia wielkości porażki...
r4czek24.09.2016 21:05
przemas rozumiem Cię i to fakt, że powinien bardziej ryzykować z przodu, ale cóż, nikt nie wie co Conte w głowie siedzi obronę lepiej było wzmocnić bo co z tego, że trzymaliśmy się PRAWIE pod polem karnym jak za każdą straconą piłką rozwijała się kontra po której wszystkim się portki trzęsły, po drugie niestety ale jest różnica, wynik idzie w świat, a szczególnie ta wygrana zapisze się na kartach historii
przemas233324.09.2016 20:56
r4czek,ale co z tego że zyskaliśmy w obronie?.Conte gdyby miał jaja,to by zaryzykował i wpuścił kolejnego napastnika czyli Micziego,a nie próbował fatalną obronę wzmacniać.Co za różnica czy byśmy przegrali 3:0,czy 6:0 ?.
r4czek24.09.2016 20:52
@przemas2333 akurat, ta zmiana jest dla mnie w pełni zrozumiała, ściągnął Fabsa który, nie oszukujmy się, grał bardzo przeciętny mecz (chociaż i tak lepszym wyjściem byłoby ściągnięcie Maticia)żeby wzmocnić grę w obronie bo to, że graliśmy 4 obrońcami z Iva i cahillem wyglądało jakbyśmy grali dwoma bo Azpi niestety też słabo wypadł. Także tą zmianą zyskaliśmy więcej pewności w obronie nie tracąc zbyt wiele w ataku.
BombaCFC24.09.2016 20:50
W tym meczu było pokazane dosadnie jak nasza obrona funkcjonuje od kilkunastu miesięcy. Tego się nie dało oglądać. Przepraszam że to napiszę , ale pierwszy raz od kilku lat nie oglądałem drugiej połowy bo po prostu nie dało się tego oglądać. Ja wiem , że z drużyną jest się na dobre i na złe , ale to co pokazali nasi piłkarze to parodia piłki nożnej. Jak do tej pory , nie wiem jak Wy ale mi Conte nie pasuje do Chelsea. Może żyje razem z kibicami meczem , ale to nie jest to. Przychodzi drugi mecz z cięższym rywalem i co? Totalna kupa , w środku nic , żadnego zgrania , żadnej klepki , totalne 0. Obrona to jak już wspomniałem , z sezonu na sezon coraz gorzej.Przespaliśmy okienko transferowe , sorry , ale Matić < Mikel. Ivanović to wiadomo , powinien daaaawno już usiąść na ławce , nie wiem czemu kolejny trener uparcie daje go do 1 skladu. Jednym słowem ta drużyna narazie walczy o kwalifikacje do LE a nie o Mistrzostwo Anglii...
chelsealee24.09.2016 20:41
bolesna lekcja, ale może potrzebna żeby wziaść się w garść. obrona to zdecydowanie dramat.. przez ich postawę baramkarz może tylko patrzeć jak piłka wpada mu do bramki. Conte ma już rozeznanie kto jak gra wiec mam nadzieje, że przełoży się to na następne mecze i niektórzy nie bedą wychodzili w podstawowym składzie jeżeli nie są w stanie rozegrać dobrego spotkania.
Sparku24.09.2016 20:36
Chelsea dzisiaj w ataku nie istniał z kilku powodów, pierwszym jest mocna obrona Asrenalu drugim chwilowy spadek formy oraz niepewna obrona - przegraliście mecz przez fatlaną gre w obronie jest to główny aspekt do poprawy u Was, zauważyłem to również w meczu z Live