aktualności
Tylko remis na własnym terenie z Romą
Chelsea na własnym stadionie zremisowała z AS Romą 3:3. Londyńczycy mogą mówić o szczęściu, bowiem mimo własnego prowadzenia oddali inicjatywę gościom co rzymianie skrzętnie wykorzystali sięgając po wynik 2:3. Ostatecznie wynik spotkania ustalił Eden Hazard.
Od pierwszych fragmentów rywalizacji na Stamford Bridge rozgrywane były świetne zawody, w których dominowała ekipa gości. Niemniej to londyńczycy w pierwszych trzech kwadransach częściej cieszyli się po strzelonych golach. Tym samym na przerwę schodzili w lepszych nastrojach.
Wynik rywalizacji został otwarty już w 11. minucie, gdy bramkę na 1:0 zdobył David Luiz. Brazylijski zawodnik teamu ze stolicy Anglii oddał przepiękny strzał sprzed pola karnego i gospodarze objęli jednobramkowe prowadzenie.
Na jednym trafieniu Chelsea jednak nie poprzestała i w 37. minucie dzięki Edenowi Hazardowi londyńczycy prowadzili 2:0.
Tymczasem ekipa Eusebio Di Francesco tuż przed przerwą strzeliła gola kontaktowego. Na listę strzelców wpisał się Aleksandar Kolarov, który najpierw na obieg minął Cesara Azpilicuetę, a następnie precyzyjnym uderzeniem sprawił, że do kapitulacji został zmuszony Thiabut Courtois.
W drugiej części gry rzymianie z nawiązką odrobili straty dzięki skutecznej postawie Edina Dzeko. Bośniak między 64. a 70. minutą zdobył dwie bramki. Napastnik Romy najpierw strzelił gola z lewej nogi, a później głową pokonał bramkarza The Blues.
Jednakże ostatnie słowo należało do gospodarzy, a ściślej rzecz ujmując do Belga Hazarda. Ofensywny zawodnik teamu ze stolicy Anglii wykorzystał centrę Pedro Rodrigueza wprowadzonego po przerwie i uderzeniem głową sprawił, że obie drużyny musiały zadowolić się remisem.
W tabeli grupy C liderem jest Chelsea, mając na swoim koncie siedem punktów. Z kolei pięć "oczek" ma ekipa ze stolicy Włoch, która w trakcie trwającej kampanii Ligi Mistrzów wciąż jest bez porażki. Rewanż z udziałem obu teamów będzie miał miejsce już za dwa tygodnie.
Chelsea FC - AS Roma 3:3 (2:1)
1:0 David Luiz 11'
2:0 Hazard 37'
2:1 Kolarov 40'
2:2 Dzeko 64'
2:3 Dzeko 70'
3:3 Hazard 75'
Reklama:
Oceń tego newsa:
MathewKlurins18.10.2017 23:40
Dobry mecz to przede wszystkim.Dobra konsekwentna 1 połowa, fanie to wygladało.Szkoda tylko zmarnowanych szans.W 2 połowie to już dalismy dupy po całosci, dobrze że przy 2:3 sie otrząsnelismy.Szkoda tych 2 pkt bo przy remisie Atleti bysmy byli w swietnej sytuacji
Solor18.10.2017 23:37
Powinniśmy grać z taką intensywnością, zaangażowaniem oraz agresją jak w meczu z Atletico a dzisiaj brakowało wszystkiego jeżeli porównywać te dwa mecze. Wiem dlaczego!! Brakuje kante!! Nasz kochany zarząd zostawił nas z taką wąską ławką i cóż będzie tak dalej...
millwall8918.10.2017 22:59
Gdyby wygrali to bym nie komentował bo przecież zwycięzców się nie ocenia...
Ale w tym przypadku powiem dwa słowa:
Chelsea grać ! K***a m*ć!
sepax18.10.2017 22:48
Cóż tu wiele pisać...
Niestety kolejny słaby mecz w naszym wykonaniu, i to jednak nie przypadek że przegraliśmy ostatnio z CP. Zero pressingu, cofamy się nie wiem po co, dlaczego tak gra ostatnio Conte??? ciężko powiedzieć... mamy chyba dość charakteru aby grać w posiadaniu piłki. Udało się zremisować głównie dzięki Tibo, bronił świetnie. Szkoda mi Hazarda bo ewidentnie chłopak nie ma tu z kim grać... daleko z taką grą nie pociągniemy.
Dobranoc
frank199018.10.2017 22:47
z taką grą jak dziś to my daleko nie zajdziemy. ani w PL ani w LM. z grupy może i wyjdziemy ale później pierwszy lepszy zespół nas zje. gramy u siebie a cofamy i bronimy jakbyśmy grali z Realem na wyjezdzie... niestety to są skutki braku szerokiego składu bo nie wzmocniliśmy się w lecie. co do meczu to szczęśliwy remis bo Roma grała lepiej od nas.
przemas233318.10.2017 22:42
Szkoda że tylko remis,tym bardziej że prowadziliśmy już 2:0.Ale trzeba przyznać że mecz był bdb,dużo emocji do ostatniego gwizdka.Sytuacja w tabeli jest dobra,po tym jak ATM tylko zremisowali z Karabachem,więc mamy wciąż 1 miejsce i 2 pkt.przewagi nad Romą.
CFCHeadhunter18.10.2017 22:39
Z taką grą za 2 tygodnie w Rzymie będą pręgi jak leci... Nie mogę patrzeć na tę grę. Nie wspomnę o obronie - dno. Azpiliqueta kolejny raz zachowuje się jak juniorzyna. Widać to było już w meczu z CP.