aktualności
Bułka z masłem, czyli wygrana ze Stoke
Miłą niespodziankę na koniec 2017 roku sprawili piłkarze Chelsea swoim kibicom pokonując Stoke City aż 5:0. To najwyższe ligowe zwycięstwo zespołu w tym sezonie - dziś z goli cieszyli się Antonio Rudiger, Danny Drinkwater, Pedro, Willian (z rzutu karnego) i Davide Zappacosta.
Antonio Conte nie wystawił tym razem w składzie Edena Hazarda jakby chcąc pokazać, że ewentualny transfer Belga do Realu nie zaszkodzi sile ofensywnej jego zespołu. Odpowiedź drużyny? Cóż... na pięć!
The Blues nie mogli lepiej rozpocząć meczu z Garncarzami bowiem na prowadzenie wyszli już w 3. minucie, kiedy po dograniu Williana do siatki trafił głową Antonio Rudiger.
Chelsea nie zamierzała ściągać nogi z gazu i jeszcze w pierwszym kwadransie podwyższyła wynik. Tym razem na listę strzelców wpisał się Danny Drinkwater, który oddał przepiękny strzał zza pola karnego.
Gdy w 23. minucie rozpędzeni gospodarze podwyższyli wynik na 3:0, Stoke City było już na łopatkach. Z trafienia po drugiej w tym meczu asyście Williana cieszył się Pedro Rodriguez.
Po przerwie, co zrozumiałe, Chelsea nie nacierała już z takim animuszem. Tak czy inaczej dołożyła jeszcze kolejne gole. Najpierw, w 73. minucie jedenastkę na gola zamienił Willian.
W samej końcówce pojedynku wynik na 5:0 ustalił natomiast Davide Zappacosta.
Chelsea FC - Stoke City 5:0 (3:0)
1:0 Ruediger 3'
2:0 Drinkwater 9'
3:0 Pedro 23'
4:0 Willian (k.) 73'
5:0 Zappacosta 88'
Reklama:
Oceń tego newsa:
CFCHeadhunter30.12.2017 18:08
I co najlepsze, strzelamy na początku, strzelamy na końcu. W międzyczasie 50 min czasu bez gola :/ to trochę za dużo czasu... Może i się czepiam ale ciekawe co będzie z Arsenalem i ogólnie z ekipami z TOPu...
CFCHeadhunter30.12.2017 18:05
No Morata koleś bez nóg... Miał 3 setki bodajże... Nie wiem, niby łatwe 5:0 ale nie czuje jakiejś satysfakcji... Nie wiem, może właśnie przez Moratę, który powinien to strzelić? Że może powinniśmy ich rozgromić te 8? Szczerze, martwi mnie nie wykorzystanie na prawdę ciekawych okazji. Cieszy natomiast większe oddawanie strzałów zza pola karnego co jak widać skutkuje. Drinkwater - bramka majstersztyk, Pedro również.
I tak: Kolejny raz Bakayoko - wchodzi koleś z ławy, gubi się, gra jakby piłka go parzyła, podobnie Willian, kilka dobrych zrywów, jako taki wywalczony karny - choć tutaj to trochę śmiesznie to wyglądało... Jakoś koleś przestał do mnie przemawiać w barwach CFC. Zappacosta nawet spoko, próbował w końcu ustrzelił. Cahill - już nie to co kiedyś, strasznie nerwowy się wydaje przed tym polem karnym. Moses próbował coś ciągnąć flanką no i jako tako to wyszło. Ogólnie no czegoś brakuje, bardziej takiego terroru, aby zmiażdżyć, zniszczyć. A nie jak te cipeczki biegać i kopać skórę.
MrKrzysiek9730.12.2017 18:00
Zwycięstwo oby tak dalej.
KamilCFC199730.12.2017 17:59
@przemas2333 jak tam Twój Morata?
lopez30.12.2017 17:58
@Oscar8Legend, XD, to Ci się udało
Stoke od 1. minuty grało ze spuszczonymi spodniami i wymownym "bądźcie delikatni" wymalowanym na twarzy. Cóż, łatwe punkty.
przemas233330.12.2017 17:57
Pisałem przed meczem żeby zakończyć rok z przytupem wygrywając 3:0,a tu niespodzianka i jest 5:0 .Mam nadzieje że w Nowym roku każdy mecz będziemy tak gładko wygrywać
Oscar8Legend30.12.2017 17:54
Bułka nie grał
vialli30.12.2017 17:54
Morata dwie setki miał i niestety pokazał ,ze lepiej gra głową jak nogami ;p