aktualności

Nie ma napastnika, nie ma wygranej

dodał: admin 04.03.2018 18:55 źródło: własne

Kolejny eksperyment Antonio Conte, który posadził na ławce rezerwowych obydwu napastników i kolejna porażka. Chelsea przegrywa z Manchesterem City 0:1 i poważnie oddala sie od pierwszej czwórki Premier League. W jaki sposób Conte zamierza wygrać mecz z tak poważnym rywalem bez napastnika w składzie?

Stare przysłowie pszczół mówi: jeśli myślisz o zwycięstwie, musisz strzelić co najmniej jedną bramkę. Postępowanie trenera Chelsea wydaje się temu przeczyć, tylko jak zamierzał wygrać z niepokonanym Manchesterem City, trzymając swoich napastników na ławce niemal do końca spotkania??

Statystyki mówią swoje - Chelsea złamała niechlubny rekord od 14 lat - nie oddała ani jednego celnego strzału na bramkę rywala w pierwszych 45 minutach. Co więcej, po pierwszej połowie City miało posiadanie piłki rzędu 76%!

Nic dziwnego, że niedzielny szlagier od pierwszej minuty toczył się pod dyktando gospodarzy. Piłkarze Manchesteru City spokojnie utrzymywali się przy piłce i konsekwentnie szukali swoich okazji do zdobycia gola.

Po raz pierwszy bardzo groźnie pod bramką zrobiło się w 20. minucie. Wówczas na uderzenie z kilkunastu metrów zdecydował się Bernardo Silva i pomylił się tylko nieznacznie. Siedem minut później bliski zdobycia bramki dla gospodarzy był Sane, który uderzał z lewej strony pola karnego po dograniu De Bruyne'a. Zmierzającą do siatki piłkę sprzed linii bramkowej wybił Azpiliceuta.

Tuż przed przerwą piłkę do bramki Chelsea wpakował Otamendi, ale gol nie został uznany ze względu na pozycję spaloną. Tym samym pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, ale zdecydowanie bliżej zdobycia gola byli podopieczni Josepa Guardioli.

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od gola dla Manchesteru City. Po świetnym zagraniu Davida Silvy wzdłuż linii bramkowej, do futbolówki dopadł Bernardo Silva i uderzeniem z pięciu metrów trafił do siatki.

Chelsea mogła odpowiedzieć bardzo szybko. W 53. minucie przed szansą doprowadzenia do wyrównania stanął Moses, który otrzymał bardzo dobre podanie od Fabregasa, ale nie zdołał pokonać Edersona.

Do końca meczu brakowało klarownych sytuacji, ale Obywatele byli w pełni usatysfakcjonowani takim wynikiem. Rezultat 1:0 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego.

Manchester City - Chelsea FC 1:0 (0:0)
1:0 Bernardo Silva 47'

Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!

Reklama:

Zobacz także:

12884 wyświetlenia | 25 komentarzy | Skomentuj Powrót do strony głównej

Zaloguj się aby dodawać komentarze

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

lopez04.03.2018 19:02

Komentarze: 1812 Newsy: 0

Zmiany Conte mistrzowskie jak zwykle - późno Giroud, potem defensywna (Emerson za Pedro XD), więc gramy na 3 wahadłowych (???), a Morata w 90 minucie i praktycznie nie powąchał piłki. Szkoda gadać, to nie była porażka tylko klęska. Nie oddać celnego strzału przez cały mecz, nie wyprowadzić żadnej sensownej akcji. Wstyd to jest mało żeby opisać grę Chelsea. To jest po prostu tragedia.

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

CFCHeadhunter04.03.2018 19:01

Komentarze: 657 Newsy: 0

Conte to istota bezmózga. Mnie to już śmieszy co się w tym klubie dzieje. To cyrk nie klub. Zawodnicy ze szrotu, mało kreatywni Drinkłoterzy, Srakayoko, Emersony, Mołsesy, Barkleje i inne nakupione dziadostwo. Gra taka, że oczy bolą - po prostu masakra. Najbardziej podobało mi się granie przed własnym polem karnym i podania do niedorozwiniętego Kurtuły ;P który nic nie gra nogami heheh

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

Metiu2104.03.2018 19:01

Komentarze: 140 Newsy: 0

1. Hazard nigdy nie zagra tego samego co Messi na szpicy, on musi mieć kogoś, kto odciągnie obrońcom uwagę jak "Costa.
2. Czemu nie wystawiamy żadnego napastnika, jeżeli gramy na wyjeździe i wiemy, że ze stałych fragmentów może coś nam wpaść, mamy 2 wysokich napadziorów.
3. Gra Drinkwatera była fatalna tak samo jak Fabregasa w środku pola.
4. Szkoda strzępić ryja, zagrajmy z Barceloną Messim na szpicy to dostaniemy 5 w plecy.