aktualności
Świetne derby i zwycięstwo Chelsea!
Aż pięć goli na Stamford Brige i co najważniejsze - trzy z nich dla Chelsea! Gospodarze wygrali z Kanonierami 3:0 a kibice mogli cieszyć oczy m.in. przełamaniem Alvaro Moraty i debiutem Mateo Kovacica.
Maurizio Sarri postawiłna sprawdzoną przed tygodniem jedenastkę, która rozpoczęła pojedynek z Huddersfield. Na dwie zmiany po porażce z Manchesterem City zdecydował się za to Unai Emery - Monreal oraz Iwobi zajęli miejsca Maitlanda-Nilesa i Ramsey'a.
W ósmej minucie po zagraniu Monreala z lewego skrzydła, w bramkę nie trafił Ozil. Sytuacja ta brutalnie zemściła się po drugiej stronie boiska, gdzie po asyście Alonso, niepilnowany Pedro bez problemów pokonał Cecha.
Dziesięć minut później mieliśmy powtórkę z rozrywki - najpierw sytuacji nie wykorzystał Arsenal, a chwilę później z gola cieszyli się gospodarze. Tym razem po podaniu Bellerina fatalnie spudłował Aubameyang, a w odpowiedzi, po zagraniu Azpilicuety z głębi pola, Morata wymanewrował Mustafiego i podwyższył na 2:0.
W 32. minucie Kanonierzy stworzyli sobie kolejną, doskonałą sytuację do zdobycia pierwszego gola w tym sezonie Premier League. Zły przykład z Aubameyanga wziął Mkhitaryan - Ormianin ustawiony siedem minut przed bramką otrzymał doskonałe podanie od Iwobiego, po czym posłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką.
Osiem minut przed przerwą, Kanonierzy złapali kontakt - Iwobi zagrał tym razem na linię szesnastego metra, skąd płaskim uderzeniem straty zmniejszył Mkhitaryan.
Cztery minuty później było już 2:2 - tym razem Ormianin zanotował asystę, a Aubameyangowi jak wykańczać sytuację pokazał Iwobi.
Podopieczni Unaia Emery'ego "poczuli krew" i próbowali objąć prowadzenie jeszcze przed przerwą. Kolejną świetną okazję miał w 44. minucie Aubameyang, który po podaniu Iwobiego posłał futbolówkę tuż obok słupka. W doliczonym czasie gry, po zagraniu Mkhitaryana, w bramkę nie trafił za to Iwobi.
Po przerwie poziom emocji na Stamford Bridge nieco zgasł i na pierwszą sytuację trzeba było poczekać blisko kwadrans - w 57. minucie płaski strzał oddał Barkley, ale Cech zdołał sparować piłkę na rzut rożny. W odpowiedzi, 20 minut później, Kepa na raty wybronił uderzenie Ramsey'a.
Dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, The Blues wrócili na prowadzenie - Hazard poradził sobie z rywalami na lewym skrzydle i zagrał piłkę wzdłuż linii piątego metra, skąd do siatki skierował ją Marcos Alonso.
Podopieczni Maurizio Sarriego próbowali pójść za ciosem i byli bliscy zdobycia bramki na 4:2 - najpierw uderzenie Hazarda z ostrego kąta wybronił Cech, a dosłownie kilkadziesiąt sekund później, czeski bramkarz odbił także groźny strzał Oliviera Giroud.
W 90. minucie mocniej zabiły jeszcze serca kibiców The Gunners, albowiem po strzale Ramsey'a zza linii pola karnego, futbolówka przefrunęła tuż nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry zwycięstwo Chelsea przypieczętować mógł jeszcze Giroud, ale ponownie górą w pojedynku z Francuzem okazał się Cech.
Chelsea FC - Arsenal FC 3:2 (2:2)
1:0 Pedro 9'
2:0 Morata 20'
2:1 Mkhitaryan 37'
2:2 Iwobi 41'
3:2 Alonso 81'
Reklama:
Oceń tego newsa:
Bluethebestone18.08.2018 20:40
bardzo dobry mecz! obrona do poprawy ale to dopiero druga kolejka więc niedociągnięcia mogą być, ważne by iść do przodu i regularnie zdobywać punkty!Brawo Chelsea!
Oscar8Legend18.08.2018 20:33
Świetny mecz, oby tak dalej.