aktualności
Liverpool triumfuje w Superpucharze
Rzuty karne rozstrzynęły losy Superpucharu - w nich lepsi okazali się piłkarze Liverpoolu, którzy zatriumfowali nad Chelsea. Decydującej jedenastki nie wykorzystał Abraham. Dla ekipy Franka Lamparda to już drugi przegrany mecz o stawkę, warto jednak zauważyć odważną grę londyńczyków, skazywanych wcześniej na pożarcie...
Pierwsza groźna akcja meczu miała miejsce już w piątej minucie, gdy uderzeniem z przewrotki popisał się Sadio Mane. Próba reprezentanta Senegalu nie dała jednak gola The Reds. |
Odpowiedź londyńczyków miała natomiast miejsce w 22. minucie, gdy Pedro Rodriguez oddał mocny strzał, ale na posterunku był Adrian.
Wynik rywalizacji został otwarty w 36. minucie. Po ładnym rajdzie celnym podaniem do Oliviera Giroud popisał się Christian Pulisic: francuski napastnik skierował piłkę do siatki. Do przerwy Chelsea prowadziła 1:0.
Po zmianie stron ekipa z Anfield Road szybko wzięła się do odrabiania strat. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 48. minucie do wyrównania doprowadził Mane, który wykorzystał zagranie Robeto Firmino, kierując futbolówkę do siatki z bliskiej odległości.
Tuż po zdobyciu pierwszej bramki Liverpool mógł wyjść na prowadzenie. Swoich sił uderzeniem sprzed pola karnego w 50. minucie spróbował Fabinho, ale ostatecznie próba Brazylijczyka była niecelna
Kolejną okazję na strzelenie gola wicemistrzowie Anglii mieli w 75. minucie. Tym razem w roli głównej wystąpił Virgil Van Dijk, chcąc z bliska wpakować piłkę do bramki, ale na przeszkodzie Holendra stanęła poprzeczka.
W 83. minucie gola strzelił Mason Mount, ale był na pozycji spalonej, więc trafienie anulowano.
W związku z tym, że w podstawowym czasie rywalizacji zwycięzca nie został wyłoniony, mieliśmy dogrywkę. W niej pierwszy gola po uderzeniu z pierwszej piłki strzelił Senegalczyk Mane. Kolejny raz asystę zaliczył Brazylijczyk Firmino.
Radość z prowadzenia w szeregach ekipy z miasta Beatlesów nie trwała jednak długo, bo 98. minucie sfaulowany w polu karnym rywali został Tammy Abraham. "Jedenastkę" wykorzystał z kolei po pewnym strzale po ziemi Jorginho i na tablicy wynikowej mieliśmy rezultat 2:2.
Fakt, że żadna z ekip nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę w trakcie 120 minut, to mieliśmy do czynienia z serią rzutów karnych. W nich skuteczniejsi byli liverpoolczycy, którzy sięgnęli po swoje pierwsze trofeum w nowym sezonie.
RZUTY KARNE
1:0 Liverpool - Roberto Firmino na dwa tempa i spokojnie kieruje piłkę do siatki.
1:1 Chelsea - Jorginho drugi raz dzisiaj skuteczny z 11 metrów.
2:1 Liverpool - Fabinho z krótkiego rozbiegu płasko w prawy róg i gol.
2:2 Chelsea - Adrian wyczuł intencje Barkleya, ale jego uderzenie było bezbłędne.
3:2 Liverpool - Kepa bliski obronienia, ale ostatecznie górą Origi.
3:3 Chelsea - Mount precyzyjnie w lewe okienko.
4:3 Liverpool - Znów bramkarz The Blues blisko obrony, ale Alexander-Arnold może cieszyć się z trafienia.
4:4 Chelsea - Emerson mocno i w sam środek.
5:4 Liverpool - Salah bez układu nerwowego, The Reds z kolejnym golem.
5:4 Chelsea - Adrian broni strzał Abrahama.
Liverpool FC - Chelsea FC 2:2 (0:1, 2:2 dogrywka, 5:4 k.)
1:0 Giroud 36'
1:1 Mane 48'
2:1 Mane 95'
2:2 Jorginho 100' (k.)
Reklama:
Oceń tego newsa:
lopez15.08.2019 00:22
Występ najwyższych lotów. Jeśli tak ma wyglądać Chelsea Lamparda to możemy być spokojni. Wyniki przyjdą z czasem, na razie brakuje trochę szczęścia. Poza tym nie graliśmy z byle kim i wielu spisywało nas na straty. Tymczasem postawiliśmy duuuuuży opór. Kante i Pedro dzisiaj rewelacja, ale tak naprawdę cały zespół zagrał bardzo dobrze. Karne to zawsze loteria, szkoda, że Tammy nawiązał dzisiaj do Lukaku swoją jedenastką... Tak czy siak trzeba dobrej gadki Franka i jedziemy dalej, to dopiero początek. A jeśli ktoś po tym meczu nie jest dumny z The Blues to naprawdę szkoda na niego słów.
mgrKante15.08.2019 00:14
Widzę że cymbały na dole już plują na Abrahama o tego karnego XD Co tam że gdyby nie on to pewnie by nie było tych karnych nawet. Meczyk świetny, Zouma nawet nieźle zagrał, Azpi niestety kolejny raz zawala gola + prawie dostał głupie czerwo. Po 120 min byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną, wielka szkoda tych minimalnych spalonych przy akcjach Mounta i Pulusicia. A karne to loteria. Trudno, jedziemy dalej.
chelsea0215.08.2019 00:04
Super prognostyka na przyszłość, wyzywajcie Abrahama proszę bo wywalczył na chłop karnego dzięki któremu mogliśmy grać dalej xd, 21 lat na karku mega stres + loteria.
Ronaldo też nie zawsze trafia no ale abrahamek smietnik!!111!
zdebowiecki14.08.2019 23:56
Kolejny dobry mecz i kolejna porażka. Kolejny raz byliśmy lepsi. Kolejne doświadczenia dla młodych chłopaków. Kolejny raz super się to oglądało mimo porażki. Kolejne dalsze nadzieje. Kurde. Naprawdę mimo wyników wygląda to bardzo dobrze. Mamy sporo pecha chwilami a może to brak doświadczenia. Super Kante. Super Pedro trochę niedoceniony dziś. Na plus Pulisic i w zasadzie cała drużyna. Azpi dalej trochu poniżej swojego poziomu chwilami. Ale to ekscytująca ekipa która potrafi być lepsza od najlepszych
Carolos14.08.2019 23:55
@NotariuszekSpermiuszek, ten twoj "malpiszon" wywalczył nam karnego tępy idioto. Dzisiejszy mecz to była poezja. Dawno takiego meczu nie widzialem. Taka grę naszych chyba każdy chce ogladac. Kante, Pedro dzisiaj wyśmienici. Ale i Emerson dzisiaj klasa światowa, schował w kieszeni Salaha. Oby tak dalej
emiloski14.08.2019 23:54
Co jak co mecz był dobry i nie ma co gadać ze zle grali brakowało szczęścia, pomału i do przodu przyszłość będzie nasza hehe
orzeuCFC14.08.2019 23:53
Nie wiem co mam powiedzieć, szkoda że ich nie rozdupiliśmy w pierwszej połowie, bo graliśmy jak z nut, a i sędziowanie przez kobiety w takich pucharach to jakiś żart.
A ten cały Abraham, oj słabiutko, już nawet nie mówię o tym karnym, cały mecz to była porażka
Rico8814.08.2019 23:52
Juz widze te komentarze, ze zagraliśmy super, fajny, przyzwoity mecz. Liczą się trofea. Jakos miałem przeczucie ze ten bananowiec Abraham spier.doli karnego.
Draays14.08.2019 23:51
Swietnie chlopaki dzisiaj pierwszy raz chcieliscie grac
NotariuszekSpermiuszek14.08.2019 23:50
Wiedziałem że ten młody,czorny małpiszon coś schrzani nam w tym meczu i bęc na sam koniec .Ale ogólnie bardzo dobry mecz w wykonaniu The Blues,jaka szkoda że nie udupczyliśmy Redsów w 2 połowie dogrywki,bo graliśmy bardzo dobrze,cały czas dominowaliśmy a oni praktycznie nie istnieli.No nic ciesze się że nasi walczyli do samego końca.