aktualności
Wyrwane zwycięstwo z City, grad nieuznanych goli

Chelsea dzięki bramce w końcówce Marcosa Alonso zdołała wyciągnąć wygraną (1:2) w meczu z Manchesterem City. Obywatele tym samym muszą odłożyć celebrację zdobycia mistrzostwa, a The Blues zdobyli bardzo cenne punkty w walce o top-4 i psychologiczną przewagę na finał Ligi Mistrzów. Co ciekawe, widzieliśmy aż 3 bramki Chelsea, które nie zostały uznane z uwagi na spalone...
Co ważne, 3 punkty przesuwają Chelsea na 3 miejsce w tabeli Premier League!
W pierwszej połowie nieco lepszą drużyną był Manchester City. The Citizens stwarzali większej okazji niż Chelsea, która mimo wszystko próbowała się odgryzać gospodarzom.
Już w ósmej minucie dobrą okazję miał Benjamin Mendy, ale Francuz nieznacznie się pomylił.
Kolejna okazja nadarzyła się w 35. minucie. Raheem Sterling po świetnej indywidualnej akcji oddał strzał w stronę bramki Edouarda Mendy’ego, ale golkiper Chelsea doskonale się zachował i zapobiegł utracie bramki.
Chwilę później próbowali odpowiedzieć The Blues, a konkretnie Hakim Ziyech, ale dobrze interweniował Ederson.
W 44. minucie padł gol dla Manchesteru City którego zdobył Sterling. Piłkę w pole karne otrzymał wtedy Sergio Aguero, ale niezbyt dobrze przyjął futbolówkę. Dobiegł do niej jednak wspomniany Anglik, który wpisał się na listę strzelców i otworzył wynik meczu.
W doliczonym czasie gry argentyński napastnik mógł podwyższyć prowadzenie, ale Eduard Mendy obronił jego strzał z rzutu karnego. Rezultat do przerwy to 0:1.
W drugiej połowie lepiej prezentowali się piłkarze Chelsea - taka gra przyniosła oczekiwany efekt już w 63. minucie: Azpilicueta przerwał atak Manchesteru City, a chwilę później zagrał do Ziyecha. Marokańczyk uderzeniem z woleja tuż sprzed pola karnego doprowadził do wyrównania.
W 81. minucie Callum Hudson-Odoi strzelił gola, ale został przyłapany na spalonym. Wcześniej z tego samego powodu uznania aż 2 goli nie uznano Timo Wernerowi.
W doliczonym czasie gry Chelsea zdołała wyjść na prowadzenie. Timo Werner będąc w polu karnym przy linii końcowej boiska wycofał piłkę w okolice dziewiątego metra do Marcosa Alonso a Hiszpan dobrym uderzeniem wykończył akcję i ustalił wynik spotkania na 1:2.
Reklama:
Oceń tego newsa:
sparrow08.05.2021 20:30
Panowie historia pisze się na naszych oczach… Dla takich chwil chwały się żyje.. Czemu ten finał nie jest kur.. dziś xD
chelsea0208.05.2021 20:28
XDDDD maszyna ruszyła staryyyyy