Tottenham dotrzymał kroku Chelsea wygrywając dziś derby z Arsenalem. Zespoły wciąż dzielą cztery punkty, a Mauricio Pochettino wcale nie wyglądał na zadowolonego z wygranej...
Wygranie z Arsenalem na White Hart Lane to dla każdego emocjonalna sprawa, chcieliśmy dać radość kibicom, ale najważniejsze było utrzymanie dystansu do Chelsea.
Jesteśmy bardziej dojrzali niż w poprzednim sezonie, dziś pokazaliśmy naszą poprawę. Rozumiem, że nasi fani są podekscytowani wygraną, ale ja nie czuje tego samego, ponieważ zależy mi tylko na tytule - mówił Pochettino.
Naszym celem jest wygrywanie trofeów. Wciąż liczymy się w wyścigu, będzie ciężko, ale zobaczymy co sie zdarzy.