Po raz drugi z rzędu wysiłki Chelsea nie zostały nagrodzone odpowiednim wynikiem - The Blues po bardzo udanym meczu przegrali mecz o Superpuchar z Liverpoolem. W spotkaniu od pierwszej minuty wystąpił Christian Pulisić który opowiedział o wczorajszym wieczorze.
Rezultat nie jest dla nas łatwy, kilka rzeczy nie poszło po naszej myśli, podobnie jak kilka decyzji, ostatecznie przegraliśmy w rzutach karnych. Myślę, że możemy być naprawdę dumni z tego jak zagraliśmy. To nie jest wynik który jest dla nas fair, podobnie jak kilka dni temu na Old Trafford. W tych dwóch meczach stworzyliśmy sobie wystarczająco wiele sytuacji na to, aby je wygrać, ale cóż, życie toczy się dalej - mówi Pulisić.
Sam pomocnik zdobył gola, który nie został uznany wobec spalonego. Ostateczny rezultat przesądziła nie wykorzystana jedenastka Tammy'ego Abrahama.
Człowieku, to konkurs rzutów karnych, ktoś w końcu musi chybić! Tammy podniesie głowę - oczywiście teraz nie jest mu łatwo, ale taki jest futbol. Poradzi sobie, nic mu nie będzie. Zdobędzie gola w kolejnym meczu i wszyscy zapomną o tej jedenastce. Wspieramy go.
Ja sam czułem się na boisku świetnie, kiedy masz takich kolegów obok siebie łatwo jest grać. Cieszę się, że zapisałem na swoim koncie kolejne minuty. Z Lampardem pracuje się świetnie, widać, że tworzy się prawdziwy zespół. Mamy wielu znakomitych piłkarzy, jesteśmy na dobrej drodze.