Z wyjazdowego meczu z Bournemouth Chelse przywozi trzy punkty dzięki bramce Christophera Nkunku! Nie można nie podkreślić obronionego przez Roberta Sanchesza rzutu karnego którego sam sprokurował. Bournamouth - Chelsea: 0:1!
Mecz był rekordowy pod kątem... żółtych kartek! Anthony Taylor. Arbiter pokazał zawodnikom aż 14 kartoników. Do tej pory w jednym spotkaniu Premier League najwięcej wręczono 12 napomnień (Chelsea – Tottenham w maju 2016 r., Wolves – Newcastle w sierpniu 2010 r.) a to oznacza, że w sobotni wieczór na Vitality Stadium padł nowy rekord ligi...
Już na początku meczu szansę na gola miał Marcus Tavernier - skrzydłowy huknął z dystansu, piłka odbiła się od poprzeczki i nie wpadła do siatki. Później niecelnie główkował Evanilson.
W 13. minucie Antoine Semenyo uderzył obok słupka a Robert Sanchez obronił kolejną próbę Taverniera.
W Chelsea swoich szans szukał Nicolas Jackson. W 34. minucie Senegalczyk uciekł spod krycia obrońców, jednak nie potrafił pokonać Marka Traversa.
W 37. minucie Wesley Fofana popełnił fatalny błąd: Francuz próbował wycofać piłkę do Sancheza, ale zagrał zbyt słabo i przejął ją Evanilson. Bramkarz Chelsea musiał faulować napastnika prokurując rzut karny który na szczęście zdołał obronić.
Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. W 46. minucie na murawie zameldował się Jadon Sancho - niedługo po wejściu dograł piłkę do Jacksona, który przestrzelił w polu karnym.
W 58. minucie dogodnej sytuacji nie wykorzystał Tavernier a później Sanchez jeszcze raz uratował Chelsea, zatrzymując Christiego.
W 79. minucie Christopher Nkunku zmienił Jacksona. Siedem minut później Francuz zdobył bramkę na wagę kompletu punktów a pierwszą asystę w barwach "The Blues" zanotował Sancho.
W doliczonym czasie gry Sanchez jeszcze jeden raz uratował swój zespół. Golkiper obronił uderzenie Enesa Unala.
Chelsea wygrała 1:0 i wskoczyła na siódme miejsce w tabeli. Bournemouth jest na 11. pozycji.