aktualności
Pewne zwycięstwo Anglii z Białorusią
Na boisku nie pojawił się za to trzeci pewniak spośród graczy Chelsea - Ashley Cole, który spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.
Faworyci już na starcie skutecznie się zaprezentowali: w 4 minucie atak pozycyjny konstruowany przez podopiecznych Fabio Capello ożywiony został dobrym prostopadłym zagraniem Garetha Barry'ego do wbiegającego na szybkości w pole karne Gabriela Agbonlahora, ten przytomnie zagrał piłkę po ziemi wzdłuż bramki, a Peter Crouch mimo asysty obrońcy zdołał wepchnąć ją wślizgiem do bramki.
Spotkanie nie było zbytnio porywającym widowiskiem, raczej spokojnym meczem, w którym bezsprzecznie przeważali Synowie Albionu.
W 29 minucie wynik podwyższyć mógł jak zawsze aktywny Glen Johnson. Obrońca Liverpoolu otrzymał podanie od Lennona ładnie zachował się w polu karnym ogrywając obrońcę jednak zdecydował się na mocne uderzenie, czego konsekwencją był bardzo niecelny strzał.
W 37 minucie z rzutu wolnego mocno uderzył jeden z zawodników gości, ale Ben Foster nie miał problemu ze skuteczną interwencją zwłaszcza, że futbolówka zmierzała w sam środek bramki.
Na początku drugiej połowy z rzutu wolnego uderzał Frank Lampard, ale nie sprawił wielkich problemów golkiperowi reprezentacji Białorusi.
W 58 minucie Aarona Lennona zmienił David Beckham. Chwilę później zawodnik Los Angeles Galaxy zagrał po ziemi z rzutu rożnego do Shauna Wrighta-Phillipsa, ten zza pola karnego strzelił płasko i z pomocą bramkarza przyjezdnych umieścił futbolówkę w siatce.
W 64 minucie Bena Fostera świetnym strzałem postraszył były piłkarz Legii Warszawa Sergei Omelyanchuk ale bramkarz Manchesteru United zachował się w tej sytuacji bardzo dobrze parując groźny strzał na korner.
Na czternaście minut przed końcem dobrą piłkę do wprowadzonego wcześniej Carltona Colea zagrał Barry, napastnik West Hamu oddał płaski strzał, który przed siebie odbił strzegący bramki Yuri Zhevnov. W odpowiednim miejscu znajdował się Crouch i pewnym strzałem z bliskiej odległości ustalił wynik dzisiejszego pojedynku.
Gospodarze mogli jeszcze w samej końcówce powiększyć liczbę zdobytych goli. Najpierw w 86 minucie w słupek po świetnej indywidualnej akcji trafił James Milner poczym w ślady kolegi poszedł David Beckham, któremu do pełni szczęścia zabrakło również kilku centymetrów i piłka po odbiciu się od słupka wyszła poza linię końcową.
Anglia - Białoruś 3:0 (1:0)
1:0 Crouch 4'
2:0 Shaun Wright-Phillips 60'
3:0 Crouch 76?
Reklama:
Oceń tego newsa: