aktualności
Alex: W Brazylii graliśmy na boso
Niektóre dzieci miały buty, a niektóre ich nie posiadały. Wszyscy graliśmy więc na bosaka, żeby ci, którzy nie mieli butów nie czuli się źle. To nie było dobre miejsce do życia. Nie było ładnej drogi ani bieżącej wody - wspomina Alex.
Pewnego dnia Nike zorganizowało 'turniej w slumsach'. Dali buty dla wszystkich dzieci i zorganizowali całą imprezę na w miarę porządnym boisku. Do tej pory po prostu graliśmy na ulicy. Zostałem zauważony przez kilku skautów, którzy zorganizowali mi kilka prób w paru klubach - ciągnie obecny defensor Chelsea.
Ostatecznie Alex trafił do klubu Santos, w którym po wejściu do pierwszego zespołu mógł cieszyć się mistrzostwem Brazylii zdobytym w 2002 roku.
W Brazylii każde dziecko chce pójść w ślady Pele. Mnie to nigdy nie bawiło. Starałem się być pomocnikiem znanym z twardej walki, coś w stylu Michaela Essiena. Jednak kiedy zauważono, że wspomagam defensywę, kazano mi zostać obrońcą - ciągnie zawodnik.
W Santos zauważył go jeden ze skautów Chelsea, Piet de Visser. Piłkarz został zawodnikiem 'The Blues', jednak z uwagi na trudności z pozwoleniem na pracę w Anglii, został wypożyczony do PSV, w którym spędził trzy lata.
Więcej o jego grze w PSV napiszemy w kolejnym odcinku opowieści o Alexie w ciągu najbliższych dni.
Reklama:
Oceń tego newsa:
chris.chelsea25.12.2009 11:52
No, ale wiele piłkarzy brazylijskich to teraz światowe gwiazdy
Cech9414.11.2009 22:26
Ale oni nie maja co robic to ida na ulice grać........ a po za tym wiekszosć słynnych piłkarzy wywiodło sie z takich dzielnic, to teraz robia turnirje, wyłapują i szlifują ich.A ja znam jednego piłkarza słynnego który wywodzi sie z bogatej rodziny jest to Kaka
KoSi_9514.11.2009 19:24
Jak czytam cos takiego co az sobie mysle.. szkoda,ze jestem polakiem.. tutaj szczerze mowiac trudniej wybic sie niz tam moim zdaniem .. My nie rodzimy sie z takim darem jak oni
greg14.11.2009 18:03
Pomyślec ile gwiazd futbolu zaczynało jak Alex - na bosaka, w slumsach. To tylko rodzi determinację