aktualności
Ancelotti przed meczem z Portsmouth
W ostatnich dniach trenowaliśmy sporo obronę po stałych fragmentach gry. W obecnym sezonie straciliśmy w ten sposób kilka bramek - chcemy to poprawić, ponieważ wiemy, że jesteśmy w stanie grać lepiej. Mieliśmy ten sam problem po meczu z Aston Villą dwa miesiące temu - wówczas się mocno przyłożyliśmy i od razu mieliśmy tego efekt, teraz musimy do tego wrócić - mówi Carlo Ancelotti.
Ostatnio straciliśmy kilka bramek, jednak tylko dwie z sytuacji z akcji, co oznacza, że mamy konsekwentną obronę i świetnych defensorów. Musimy poprawić komunikację i koncentrację, aby uniknąć głupich fauli w pobliżu pola karnego. Zamierzamy pokazać to już jutro. Będziemy mieli 11 zawodników, którzy muszą mieć dobrą komunikację - ciągnie trener.
Tylko dwie drużyny straciły jedynie dwie bramki z akcji, inne zespoły aż siedem, osiem, dziewięć, czy nawet dziesięć. Arsenal Londyn stracił dziesięć, podobnie jak Liverpool. Każdy zespół ma ten problem - broni się Ancelotti.
To bardzo ważne, aby jutro odnieść zwycięstwo. Kiedy to nie będzie możliwe, będziemy musieli się temu przyjrzeć. Nie wygraliśmy od czterech meczy, jednak zespół jest w dobrym momencie, nie widzę większych problemów z formą. Drużyna pokazuje dobry futbol, jednak musi zwrócić uwagę na koncentrację podczas stałych fragmentów gry.
Byliśmy nieszczęśliwi po remisie z Evertonem, ponieważ zremisowaliśmy po raz pierwszy w tym sezonie na Stamford Bridge i straciliśmy gola po 10 meczach. Być może to Manchester United powinien być liderem, jednak po ich przegranej byliśmy bardzo szczęśliwi. Czekałem na koniec ich meczu z kieliszkiem wina i odrobiną strachu, jednak Aston Villa to bardzo niebezpieczny zespół, który wygrał już zarówno z Chelsea, jak i Manchesterem Untied. Myślę, że Martin O 'Neill wykonuje wspaniałą pracę z tym zespołem. Może musimy poświęcić im więcej uwagi, przecież nikt nie twierdził, że Aston Villa może znaleźć się w czołowej czwórce - przyznaje Ancelotti.
Jutrzejszy mecz oznacza też powrót na Stamford Bridge Avrama Granta, byłego menadżera Chelsea, który musiał opuścić nasz zespół w 2008 roku.
Nie znam Avrama, jednak oglądałem jego pracę podczas finału Ligi Mistrzów. Miał całkiem udany sezon. Również po przejęciu Portsmouth nie idzie mu źle, w trzech meczach ugrał cztery punkty. Zagramy więc z silnym zespołem, który jutro będzie chciał wygrać - kończy włoski menadżer.
Reklama:
Oceń tego newsa:
chris.chelsea15.12.2009 18:41
Wygramy na 100%
bart15.12.2009 17:29
damy rade ;)