aktualności
Malouda o meczu z Sunderlandem
Rezultat 7:2 osiągnięty w sobotę przeciwko Sunderlandowi to czwarty raz w historii klubowej, kiedy to Chelsea strzeliła rywalowi ligowemu siedem bramek.
Po raz pierwszy zdarzyło się to w 1935 roku w meczu z Leeds (7:1). W 1960 roku podobny wynik padł w spotkaniu z West Brom. Z kolei wynik 7:4 cieszył kibiców Chelsea w 1957 roku w meczu przeciwko Portsmouth in1957.
Oprócz rozgrywek ligowych siedem bramek 'The Blues' ustrzelili w Pucharze Zdobywców Pucharów w 1997 roku z norweskim klubem Tromso.
Dobrze rozpoczęliśmy ten styczeń, jednak nie wolno na tym poprzestać. Jesteśmy zadowoleni z wyniku który daje nam pewność siebie, ale wiemy, że to nie wystarczy. Przed nami wciąż ciężkie mecze, więc nie może być zbyt pewni siebie - mówi strzelec drugiej bramki Florent Malouda.
Musimy ciężko pracować przez następne dwa tygodnie aby sięgnąć po wyniki, na jakie zasługujemy. Mamy silny skład i to właśnie może stanowić tę różnicę dla nas w tym roku. Naszą misją do czasu, kiedy wrócą do nas piłkarze z Afryki jest utrzymanie się na szczycie Premiership i kwalifikacja do kolejnej rundy Pucharu Anglii - mówi pomocnik Chelsea Londyn.
Chelsea mecz z Sunderlandem zagrała w innym niż dotychczas ustawieniu. Defensywnym pomocnikiem został Juliano Belletti.
Rzeczywiście to była niezwykła gra. Zaczęliśmy ją bardzo dobrze. Dwa tygodnie bez meczów wykorzystaliśmy bardzo umiejętnie, ciężko pracowaliśmy i od pierwszego gwizdka staraliśmy się wywierać presję na rywalach. Strzeliliśmy pierwszego gola i od tej pory graliśmy świetnie. Cieszyliśmy się meczem i myślę że również zadowoliliśmy kibiców - opisuje spotkanie Malouda.
Musiałem oprzeć się presji ze strony graczy Sunderland i próbowałem podać piłkę do Nico. Kiedy zobaczyłem, że defensorzy starają się zamknąć wolną przestrzeń, pomyślałem, że to wykorzystam. Uderzyłem prawą stopą, a jestem lewonożnym piłkarzem, jednak bramka jaka wpadła była zdecydowanie ładniejsza, niż ta, jaką zdobyłem w spotkaniu z Watford - mówi o swojej bramce z 17-stej minuty Francuz.
Sunderland walczyli do końca, ale ruch i tempo jakie pokazaliśmy w tym meczu okazały się dla nich chyba zbyt trudne. Oczywiście, kiedy przegrywasz 4:0 do przerwy nie jest to komfortowa sytuacja, gaśnie koncentracja, ciężko jest pracować na boisku. Zagraliśmy dobry mecz, rywal strzelił nam dwa gole, więc to pokazuje, że nie grali tak źle - ocenił Malouda.
Kiedy zdobywaliśmy bramki, był to nasz dobry moment, kiedy traciliśmy - nie było już tak dobrze, ponieważ zawsze staramy się zachować czyste konto i wiemy, jak frustrująca dla bramkarza bywa utrata gola.
W sobotnim spotkaniu dwie bramki zdobył Frank Lampard. Łącznie w tym sezonie ma już na swoim koncie 11 goli co oznacza, że zdobycie przez niego 20 bramek nie jest tak nierealne, jak wydawało się to w pierwszej połowie sezonu.
Kiedy jesteś piłkarzem z czołówki, zawsze ktoś będzie próbował cię krytykować. Frank jest graczem światowej klasy i za każdym razem stara się dać z siebie wszystko i strzelać bramki. Kiedy goli z jego strony jest mniej, zaczyna się jego krytyka, ale to kluczowy piłkarz naszego zespołu. Ci, którzy pisali o nim w negatywnym świetle, powinni zobaczyć ten mecz - kończy francuski pomocnik.
Reklama:
Oceń tego newsa:
judopck18.01.2010 16:42
oj, trzeba panowie popracować nad defensywą! straciliśmy 2 bramki i tylko ze względu na fantastyczną skuteczność wygraliśmy 7:2... w innych meczach może nie być już tak różowo więc piotrek cech musi się w końcu ogarnąć. bardzo fajnie jakby janek mucha przyszedł do cfc i zaczął wywierać na nim słowacką presję:)
KaM18.01.2010 16:24
Ten mecz potwierdza jakim silnym składem dysponujemy.
Janczar18.01.2010 15:59
Brawo tylko się dziwie że w tym meczu nie grała młodziesz!!
Moli_cfc18.01.2010 15:54
Ja myslalem ze bedzie wyrownany mecz a tu taki pogrom ze strony The Blues
chris.chelsea18.01.2010 15:29
Brawo dla Maloudy
ostatnio jest w formie i ładne bramki strzela, oby tak dalej
Chelsea_s_h_718.01.2010 09:50
I bramke strzelił prawą noga jak nigdy bramo Maluda tak trzymaj!!!
OMEN18.01.2010 09:30
Malouda bardzo dobrze grał w tym meczu...moze Carlo bedzie dawał mu szanse częściej.