aktualności
Reina podziwia Cecha
Na ładny gest zdobyli się obydwaj główni aktorzy rzutów karnych we wczorajszym meczu Liverpool - Chelsea. Przed decydującym starciem Reina i Cech uścisnęli sobie dłonie patrząc głęboko w oczy.
Ostatecznie bohaterem okazał się goalkeeper The Reds - Pepe Reina. Po zakończeniu spotkania wyraził jednak swoje uznanie dla Cecha.
Po meczu obydwaj zawodnicy spotkali się przed gabinetem kontroli antydopingowej. Reina zamienił kilka słów ze swoim przeciwnikiem, Petrem Cechem. Chwalił czeskiego bramkarza za szybki powrót na boisko po tragicznej kontuzji w meczu z Reading w niezmienionej formie.
Kiedy siedzieliśmy razem, powiedziałem mu, że podziwiam to jak poradził sobie z tą ciężką kontuzją. Petr jest wielkim bramkarzem, jednym z trzech najlepszych na świecie. Podziwiam go, jest fantastyczny.
W rzutach karnych wszystko zależy od szczęścia. Koledzy z mojego zespołu spowodowali, że było mi łatwiej bronić - mówił Reina, któremu z pewnością po wczorajszym meczu również należy się uznanie.
Reina został wybrany graczem spotkania. Niestety, jak się okazało, podczas meczu zostało splądrowane jego mieszkanie. Rabusie ukradli kosztowności i pamiątki bramkarza, a także samochód Porsche, które niedługo potem spalili.
Reklama:
Oceń tego newsa: