aktualności
Terry rozczarowany sezonem
Kapitan Chelsea Londyn – John Terry wierzy, że ewentualna porażka Czerwonych Diabłów w zbliżającym się finale Pucharu Anglii może mieć wpływ na formę obecnych Mistrzów Anglii w przyszłym sezonie.
To będzie ostatni mecz w tym sezonie. Mamy szansę pojechać na wakacje ciesząc się ze zdobycia tego trofeum. Jeśli ich pokonamy, gracze United będą się czuć dokładnie tak, jak my czuliśmy się po przegranej w walce o tytuł mistrzowski. Będą musieli poczekać aż do następnego sezonu, aby znów wiedzieć jak smakuje zwycięstwo. Jeśli tego dokonamy, będzie wspaniale - powiedział Terry.
Bardzo boli mnie, że to właśnie Manchester zwyciężył w Premier League, a nie my. Uwielbiałem uczucie, które towarzyszyło wznoszeniu pucharu i licznym gratulacjom ze strony sztabu trenerskiego. W tym sezonie będzie czegoś brakować. To my powinniśmy co roku triumfować w lidze a United nam w tym przeszkodziło – wyznał smutny zawodnik.
. Dwa dni po naszej porażce w Lidze Mistrzów nie chciałem wychodzić z domu. Czułem, że zawiedliśmy swoje rodziny, przyjaciół oraz wszystkich fanów Chelsea.
W ostatnich latach mieliśmy tyle okazji, aby dostać się do wyższej fazy rozgrywek. Półfinał z AS Monaco i dwa spotkania z Liverpoolem w przeciągu trzech lat. Szczególnie bolesne będzie dla mnie oglądanie The Reds w finale, ponieważ zabrakło nam tak niewiele aby ich wyeliminować. W dodatku przegraliśmy z nimi po rzutach karnych - powrócił myślami do przegranego półfinału Ligi Mistrzów kapitan Chelsea.
Ostatnimi czasy nie miałem zbyt wielu powodów do radości, podobnie jak reszta mojej drużyny. Radość jest ostatnią rzeczą jaką można teraz dostrzec w naszym zespole, po przegranych w Lidze Mistrzów i Premier League. Dobrze jest wiedzieć, że wszystkim ogromnie zależało na sukcesie.
Grając finał FA Cup będziemy bardzo podekscytowani. United też będzie. Zresztą kto by nie był grając o to znakomite trofeum na nowym Wembley. To będzie spektakularne widowisko i mam ogromną nadzieję, że uda nam się choć trochę polepszyć humor naszym kibicom – zakończył John Terry.
Reklama:
Oceń tego newsa: