aktualności
Raport o stanie zdrowia Cecha
Bramkarz Chelsea Londyn Petr Cech opuścił dzisiaj klinikę neurologiczną w Londynie, gdzie został poddany operacji barku.
Wykluczony jest występ Czecha w środowym meczu The Blues z FC Barceloną, jaki zostanie rozegrany w ramach Champions League.
Obaj nasi bramkarze czują się jak po bokserskim nokaucie. Petr ma wręcz szczęście, że żyje. Dostał kolanem w skroń z taką siłą, że - nie wiem, czy jest katolikiem - niech dziękuje Bogu - mówił po spotkaniu wzburzony Jose Mourinho.
Często widzimy jak zawodnik przeskakuje bramkarza by go nie trafić czy też atakuje piłkę. Jeśli jednak uderza kolanem w twarz to nie może być przypadkowe zagranie. Za to, co Hunt zrobił Cechowi, nie powinno być przebaczenia.
Nie twierdzę, że jego zamiarem było wysłać mojego zawodnika do szpitala, ale popełnił wielkie głupstwo. W dodatku chwilę później bezczelnie się śmiał. Mam nadzieję, że FA przyjrzy się sprawie i wyda podobny werdykt jak w przypadku Bena Thatchera [za uderzenie łokciem w głowę Pedro Mendesa zawodnik Manchesteru City został zawieszony na osiem meczów] - dodał Portugalczyk.
Uraz głowy to rzecz o wiele bardziej poważna niż złamanie nogi czy ręki. Gdy matka usłyszy o złamanej ręce piłkarza, po prostu się wścieka. Kiedy słyszy, że stracił przytomność i ma uraz głowy, zaczyna się naprawdę martwić.
W niedzielę, jak podała Chelsea w oficjalnym oświadczeniu, Cech przeszedł udaną operację czaszki. Okazało się, że bramkarz doznał pęknięcia kości czaszki z przesunięciem w głąb. 24-letni czeski bramkarz został zoperowany w specjalistycznej klinice neurochirurgicznej w szpitalu Radcliffe w Oksfordzie, dokąd trafił ze szpitala w Reading.
Operacja była udana, ale jest jeszcze za wcześnie, by określić dokładny stan zdrowia piłkarza - podał klub w publicznym oświadczeniu.
W obronie Hunta stanął trener Reading Steve Coppell. Upiera się, że zagranie podopiecznego było przypadkowe. Jego zdaniem w ten sam sposób widział to sędzia główny, który nie ukarał Hunta nawet żółtą kartką.
W podobnych okolicznościach urazu doznał zastępujący Cecha Carlo Cudicini, który tuż przed końcem meczu zderzył się z Ibrahimą Sonko. Cudicini po meczu został przewieziony do szpitala, ale jeszcze tego samego dnia zwolniono go.
W przypadku Cudiciniego trener Mourinho nie miał pretensji do Sonko. Uznał, że Włoch nabawił się urazu, upadając na ziemię.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Mateusz9606.07.2009 19:12
heh
Mateusz9605.06.2009 16:50
I teraz musi grać w kasku
Mateusz9605.06.2009 16:50