aktualności
Anglia w stanie rozkładu?
Anglicy zawsze stawiają swoją drużynę w roli faworyta. Tak było i tym razem, a u podstaw tych twierdzeń stały znakomite kwalifikacje do mundialu, przez które kadra 'Trzech Lwów' przeszła jak burza. Tymczasem po dwóch słabych meczach, w tym kompromitującym remisie z Algierią, skompletowali zaledwie dwa punkty.
Jeżeli marzą o awansie do kolejnej fazy turnieju muszą wygrać ze Słowenią.
Wygląda na to, że były kapitan Anglii, John Terry przejmuje stery reprezentacji. To nie Gerrard, ale właśnie on tłumaczył się dziennikarzom ze słabych występów i nakreślił plan na najbliższe dni.
Jego gwoździem ma być spotkanie piłkarzy i sztabu szkoleniowego w celu szczerych rozmów i oczyszczenia atmosfery.
Terry uważany jest przez niektórych dziennikarzy za przywódcę "spisku", który ma zmusić Fabio Capello do zmiany dotychczasowej taktyki 4-4-2. Sam w wypowiedziach deklaruje jednak lojalność wobec selekcjonera.
Nie powinniśmy szukać usprawiedliwień ani obciążać naszego trenera. Jesteśmy tu, wszyscy go wspieramy i stoimy za nim murem. Oczywiście jesteśmy rozczarowani tym co stało się w meczu z Algierią, jednak musimy myśleć o tym, jak się odbić. Musimy w środę wygrać - powiedział angielski defensor.
Wszystko, co mogę powiedzieć to to, że jestem tu w imieniu zespołu, który w pełni popiera szkoleniowca. Przyszedł do nas z gotową filozofią i drogą do przebycia. Razem pracowaliśmy w czasie kwalifikacji i to się nie zmieniło. Musimy trwać w jedności, trzymać się razem i wygrać - ciągnie Terry.
Wieczorem spotkamy się i obejrzymy cały mecz. Chcemy zobaczyć, gdzie popełniliśmy błędy, czyli faktycznie 93 minuty błędów. Jesteśmy to winni sobie oraz ludziom w kraju. Jeżeli czujemy, że mamy problemy, musimy o tym powiedzieć, niezależnie od tego, czy nasze zdanie zmartwi trenera. Jeśli to, co sobie powiemy, zdenerwuje go, albo zdenerwuje któregokolwiek z kolegów, to trudno. Najważniejszy jest efekt, czyli wygrana ze Słowenią. Wszyscy musimy to z siebie wyrzucić - mówił dziennikarzom kapitan Chelsea.
Jesteśmy nadal optymistami, wierzymy, że wciąż możemy zająć pierwsze miejsce w grupie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasz ostatni mecz był nie do przyjęcia. Pozytywem może być tylko fakt, że za cztery dni mamy kolejne spotkanie i będzie to szansa, aby udowodni coś naszym kibicom. Najważniejsze będzie sięgnięcie po trzy punkty i objęcia przewodnictwa w grupie - twierdzi JT.
Grający w Chelsea piłkarz zdradził, że Capello w chwilach złości kopie przedmioty w szatni i rzuca czym się da, ale zaprzeczył jakoby zawodników paraliżował strach.
Strach jest zawsze naturalny na każdym poziomie, ale kiedy przekraczasz białą linię, jesteś skoncentrowany na zadaniu do wykonania. Strach nie jest czynnikiem. To nie wymówka - powiedział obrońca.
Jak już zaznaczyłem, wygląda na to, że zespół pod przewodnictwem Johna jest za zmianą taktyki. Tym razem drużyna spróbuje przekonać Capello do ustawienia 4-1-3-2 i przesunięcia nie wykorzystanego do tej pory Joe'a Cole'a na lewą stronę, by dzięki temu zespół stwarzał więcej okazji bramkowych.
Taktyka? Nic teraz nie powiem. Zachowam to na wieczorne spotkanie - mówi Terry, ale zaraz dodaje:
Joe jest takim piłkarzem, który daje z siebie wszystko. Myślę, że on i Wayne są jedynymi, którzy mogą coś stworzyć. Oni są kluczem do złamania defensywy.
Piłkarz Chelsea przyznał, że zawodnicy jego zespołu nudzą się w chwilach które spędzają bez piłki. Reżim Capello nie pozwala piłkarzom spotykać się ze swoimi partnerkami, ale również sięgać po gry wideo, których piłkarze są wielkimi entuzjastami.
Odczuwamy trochę nudów. Jako grupa piłkarzy musimy jednak trzymać się razem. Nie zamierzam w środę pakować bagażów, jestem tutaj aby wygrać - kończy defensor.
Sytuacja reprezentacji Anglii nie jest pierwszym takim precedensem w ich historii. Tego samego doświadczył Bobby Robson w 1986 oraz 1990 roku. Wówczas dwukrotnie przemeblowano taktykę i za każdym razem Anglicy awansowali do ćwierćfinału.
Swoją drogą ciekawe, jak bardzo u podłoża tego sporu leży - wydawałoby się - zaleczona już sprawa z odebraniem kapitańskiej opaski Johnowi Terry'emu?
Reklama:
Oceń tego newsa:
greg21.06.2010 20:56
Terry twórcą spisku? Jakoś do niego nie pasuje, zwłaszcza, że wychwalał Capello.
Z pewnością jakieś uwagi może mieć, ale czy podskoczy Włochowi? Chyba dopiero po blamażu ze Słowacją
Chelseacieniaki7821.06.2010 20:05
www.zal.pl wszystko jest o Terrym a jest "Anglia w stanie rozkładu"a myslicie za tam gra sam terry niezle:P Anglioa to anglia a nie sam terry jaaaaaaaaaaaa !!! OMG
chris.chelsea21.06.2010 19:18
Widać, ze Terry ma zdolności przywodcze i mimo, że nie mia opaski, to on jest wciąz kapitanem zespołu!
A formacja 4-1-3-2 myślę, ze jest dobra dla Anglii (to moja ulubiona formacja :D)
Mój skład Anglii:
James
Johnson - Carragher - Terry - A. Cole
Barry
Joe Cole - Lampard - Gerrard
Rooney i Defoe
wg mnie tak powinien wyglądać sład Anglii !!!
mikuś21.06.2010 17:56
Opaska należy się Terry'emu a nie Gerrard'owi!!
OnlyChelsea21.06.2010 17:25
To Terry kapitanem??:D
AlbatrosS21.06.2010 16:04
jakby terry był kapitanem to by grali lepiej
Nieznany21.06.2010 15:44
No Angli w niezbyt dobrej sytuacji 2 pkt jak USA a Angole będą grać za Słowenią która ma 4 pkt!!!!! Niedobrze!!!!!!!!
Mieszko0521.06.2010 14:57
portugalia 4 o MAtko, lipa ;[
Filipek21.06.2010 14:33
Jak nie wyjdą z tak łatwej grupy...
Nieznany21.06.2010 12:22
Terry raczej kapitanem na mundialu w RPA nie będzie niestety :( lecz nadal widać, że to lider reprezentacji.