aktualności
Moje ulubione mecze: Didier Drogba
Pierwszy mecz o którym wspomniał snajper Wybrzeża Kości Słoniowej to rewanżowe, ćwierćfinałowe spotkanie Champions League między Chelsea a Liverpoolem na Stamford Bridge.
Pierwsze starcie tych drużyn na Anfield zakończyło się zwycięsko dla 'The Blues', którzy wygrali 3:1, tworząc sobie sporą przewagę przed rewanżem. Spodziewano się, że zespół 'The Reds' z miejsca zaatakuje i tak też wyglądał początek spotkania na Stamford Bridge, jednak nikt nie spodziewał się aż ośmiu goli, jakie wówczas padły!
Do przerwy ekipa Beniteza prowadziła 2:0 po golach Fabio Aurelio i Xabiego Alonso, jednak później do kontrataku przystąpiła Chelsea. Dość powiedzieć, że w 75 minucie spotkania na tablicy widniał wynik 3:2.
Bramki dla 'The Blues' zdobywali Drogba, Alex i Lampard.
Trzęsienie ziemi nastąpiło 5 minut później, kiedy do wyrównania (3:3) doprowadził Lucas, zaś po minucie ekipę Beniteza na prowadzenie wyprowadził Dirk Kuyt (3:4).
Horror trwał do końca spotkania, a na minutę przed regulaminowym końcem gry wyrównał Lampard (4:4).
To była niesamowita noc na Stamford Bridge, nikt się nie spodziewał tego, co tam zaszło. Źle rozpoczęliśmy ten mecz, jednak udało nam się wrócić do gry i wyrównać, a później musieliśmy zrobić to raz jeszcze. Atmosfera na stadionie była wyjątkowa, zawsze będę to pamiętał - wspomina Didier Drogba.
Jeśli chodzi o inny ulubiony mecz, w którym Didier nie grał z uwagi na swoje zawieszenie, tylko obserwował, to spotkanie Chelsea w Lidze Mistrzów z
Barceloną w pierwszej rundzie pucharowej w 2005 roku.
'The Blues' po pierwszej połowie prowadzili już 3:0 po bramkach Eidura Gudjohnsena, Franka Lamparda i Damiena Duffa. Po przerwie gola dla Katalończyków zdobył Ronaldhino po rzucie karnym sprokurowanym przez Paulo Ferreirę.
Niedługo później Brazylijczyk popisał się drugą bramką posyłając piłkę w lewy górny róg bramki. Na szczęście okazało się, że na więcej nie było stać Barcelonę.
Najlepszy mecz jaki oglądałem to zwycięstwo Chelsea nad Barceloną 4:2 na Stamford Bridge w 2005 roku. Byłem zawieszony i nie mogłem być na boisku. Zamiast tego z trybun patrzyłem na ten mecz i podziwiałem pracę kolegów. To był fantastyczny występ - ocenił Drogba.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Mateusz9628.06.2010 10:28
Tak jest Kosi. Super mecze wybrał.
OnlyChelsea27.06.2010 17:29
No chris:D
Filipek27.06.2010 12:05
Dokładnie kosi.
KoSi_9527.06.2010 11:38
Ten mecz z Live to cudo.Kiedy zawodnicy schodzili do szatni byłem pewien,że tego meczu nie przegrają.Guus zawsze robił coś z tymi zawodnikami w przerwie meczu ,że wychodzili oni na drugą połowę i grali jak zaczarowani,perfekcyjnie.Tak było i tego pamiętnego wieczoru na Stamford i to mocno zapisało się na kartach historii piłki nożnej.Ten dzień był wtedy dla mnie wspaniały , nie tylko ze względu na awans Chelsea ;) Mecz z Barceloną również był wspaniały.Najpierw przegrana na Camp Nou 1:2 , a później piękny mecz na SB , wściekłość Ronaldinho , szał radości JM i zawodników oraz awans w pięknym stylu.Barcelona stworzyła sobie wtedy wiele szans , ale zdołali wykorzystać dwie z nich.To były czasy świetnego Roniego.Tito wybrał wspaniałe mecze.
Budziaa27.06.2010 09:15
ha.. dobrze jest sobie powspominać :)
emocje z Liverpoolem były niemałe.. bardzo ciekawe mecze wybrał :D
JohnTerry266627.06.2010 09:02
blad jest tutaj ! bo w meczu Chelsea vs Barcelona do przerwy bylo 3-2 ! po przerwie gola strzelil Terry na 4-2 ... !!
chris.chelsea27.06.2010 08:58
Wybrał bardzo ciekawe i emocjonujace mecze :)