aktualności
Gorycz porazki a zarazem dobry humor?
Spodziewajcie sie w tej lekturze powtorzen wyrazowych. bowiem jest to moj 1 nieco dluzszy news. Od czego wiec moze zaczne? A tak, od samego poczatku...
Droga z miejscowosci Mannheim do Frankfurtu minela szybko, dlatego ze z towarzyszami podrozy rozmawialismy i smialismy sie, wiec raz-dwa 45 minutowa podroz minela jak jedna chwila. W pierwszym momencie myslelismy, ze nawigacja nas zle poprowadzila, poniewaz jechalismy przez jakas dzicz, las jednak potem byla tablica 'Frankfurt' z narysowana pilka i widzielismy, jak ludzie chodza po parkingu w koszulkach Eintrachtu. Mozna bylo rowniez ujrzec kilka osob w niebieskich barwach, ale zaledwie pojedynczo.
Do stadionu musielismy isc nie co kawalek, przed stadionem mozna bylo kupic szaliki z napisem 'Freundschaft Spiel Frankfurt Chelsea' podzielony na dwie strony: lewa byla z czerwonymi barwami z napisem Frankfurt a lewa oczywiscie z niebiesko-bialymi z napisem Chelsea.
Zakupilismy bodajze 2 i wyruszylismy na podboj Commerzbank Areny. Przed stadionem byly bramki w ktorej stali sanitariusze ktorzy sprawdzali bilety oraz przeszukiwali kazdego z osobna, i w tej chwili ostro sie zdenerwowalem... na mecz zabralem ze soba 2 litrowa Ice Tea z ktora szybko musialem sie pozegnac, poniewaz jak to powiedzial pan policjant: 'Moze sie stac pilkarzom albo innym kibicom krzywda'. Nie jest to glupie, bo zdarzaly sie juz takie przypadki.
Dobra, wszystko cacy cacy, ale kiedy chcielismy kupic loda to po raz kolejny zaszlo nieporozumienie, poniewaz nie mozna placic zywklymi pieniedzmi, tylko trzeba kupic taka specjalna karte, za ktora mozna kupic napoje, jedzenie i inne rzeczy. Wujek oczywiscie wszystko fundowal tak wiec nie musielismy sie martwic z bratem o brak pieniedzy.
Zjedlismy lody i weszlismy na stadion - byl olbrzymi! Chwile postalismy i poszlismy usiasc na nasze miejsca. Znalezlismy nasze krzeselka, ale kiedy na nich spoczelismy, poczulem sie nieco niekomfortowo... z przodu Eintrachowcy, po lewej, po prawie i z tylu, no z tylu moze nie bo siedzial w koszulce Chelsea jakis 11 latek z rodzicami to moze nie... a tak to reszta wszystko Eintrachowcy.
Pozostalo ok. 30 minut do rozpoczecia spotkania, na boisko weszli bramkarze Chelsea Londyn, nie bylo ani oklaskow ani buczenia, gdy jednak kilka minut pozniej na murawie pojawili sie zawodnicy Chelsea na stadionie mozna bylo stracic sluch przez buczenie oraz gwizdanie, natomiast wszyscy zapewne wiecie, co moglo sie dziac, kiedy pojawili sie gracze Eintrachtu...
Rozgrzewka trwala 15 minut, potem zaczal sie mecz. Ale jeszcze przed tym, na plycie boiska pojawil sie ktos nie zwykly... Vitalij Klitchko! Ktory przybyl na Commerzbank Arena aby specjalnie zobaczyc mecz towarzyski pomiedzy Chelsea a Eintrachtem, poniewaz juz 11 wrzesnia zmierzy sie on wlasnie na Commerzbank Arenie ze swoim przeciwnikiem ktorym bedzie Samuel Peter, ktory rowniez stawil sie na spotkaniu dwoch ekip z Anglii oraz Niemiec.
Vitalij zasiadl na trybunach z szalikiem niestety Eintrachtu Frankfurt.
wiecej wkrotce...
Reklama:
Oceń tego newsa:
michalchelsea9603.08.2010 20:21
cech2322- ja jade na mecz z Hamburgiem i zapłąciłem za 2 bilety 54 euro na trybunie gości
Dragon_Chelsea03.08.2010 18:01
dajcie se siana zhirkov się stara a wy co zero wdzięczności jarek607 jak jesteś taki mądry to powiedz co by było jakby chelsea grała w finale LM i by wygrała tak samo by było że tylko tam grała?
Filipek03.08.2010 17:32
Się czepiacie...
chelseafantito03.08.2010 16:29
tylko zdjęcia powinieneś wrzucić a nie pisać opowiadania
jarek60703.08.2010 14:29
napisales ten felieton tylko po to zeby sie pochwalic ze byles na meczu bo nie bardzo rozumiem co on ma wspolnego z Chelsea oprocz tego ze tam grala?? Po co wogole umieszczec na stronie takie felietony oj przepraszam to nie felieton tylko jakies opowiadanie
pioter541103.08.2010 13:07
cech2322 - nie, po 200 euro raczej nie...
cech232203.08.2010 12:24
zgadzam sie z poweriade nieprzejmuj sie nimi i fajnie to napisałeś z poczuciem chumoru i dobre pytanie po ile były bilety pewnie ze 200 euro czekam na część 2
poweriade03.08.2010 11:31
mi się tam podoba ; )) ten styl pisania. Czy wszystko od razu musi być epopeją...? otóż NIE!
tak trzyma kolego ;d pisz dalej nie przejmuj się nimi ;)
adrian144103.08.2010 11:06
:kaberlem - w pelni sie zgadzam. Zostan przy tlumaczeniu newsow, czy co tam robisz w redakcji.
Nieznany03.08.2010 10:50
Szczerze to mam nadzieję, że dalszej części nie będzie, sory, że to pisze ale brzmi to jak wypracowanie piątoklasisty i to dodatkowo dość marne. Albo się przyłóż ale daj spokój...