aktualności
Tarcza dla Czerwonych Diabłów
W pierwszych minutach optyczną przewagę mieli piłkarze Manchesteru United. Już w 4 minucie starcia niezłe, długie podanie otrzymał skrzydłowy Antonio Valencia. Ekwadorczyk zaryzykował i spróbował lobować Henrique Hilario. Rezerwowy bramkarz The Blues spisał się jednak bez zarzutów, łapiąc pewnie futbolówkę.
Zaraz po tym także dogodną sytuację miał Scholes, jednak jego strzał powędrował w trybuny.
Dwa groźne ataki obudziły zawodników w niebieskich trykotach. W 10 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Nicolas Anelka. Pomysł Francuza całkiem, całkiem, tak jak i wykonanie. Płasko kopniętą piłkę odbił przed siebie van der Sar, a dobiegający Salomon Kalou nie zdołał strącić jej do siatki.
Pięć minut później holenderski golkiper znów popisał się genialną robinsonadą, broniąc strzał z głowy Branislava Ivanovicia.
Po żwawym, ciekawym początku tempo spotkania nieco spadło. Zarówno podopieczni Alexa Fergusona jak i Carlo Ancelottiego starali się długo rozgrywać między sobą w środkowej strefie, a akcje z tych kombinacji najczęściej kończyły się rzutem rożnym lub wykopem od własnej bramki. To była jednak cisza przez burzą. W 41 minucie świetne podanie Wayne?a Rooneya wykorzystał Valencia, który uwolnił się od krycia Ashleya Cole?a. i pokonał Henrique Hilario.
A więc po przerwie piłkarze z Londynu zmuszeni byli odważniej zaatakować. Jednak rady Carlo Ancelottiego niezbyt dobrze sprawdzały się w praktyce, a ponadto obrona United była nienagannie zorganizowana.
The Blues mocno naciskali na przełomie 60 i 70 minuty, kiedy kilka groźnych uderzeń zza pola karnego solidnie przestraszyło bramkarza Diabłów. Bardzo bliscy celu byli Kalou, Essien a także Florent Malouda.
Mistrzowie Anglii myśleli o doprowadzeniu do remisu, ale myślami byli hen, hen, kiedy United wyprowadzali zabójczą kontrę. Javier Hernandez, letni nabytek Alexa Fergusona, otrzymał dobrą piłkę i mając przed sobą tylko Hilario, wpakował piłkę do siatki.
Chicharito zdobył gola w dość zabawny sposób, jednak komu do śmiechu, temu do śmiechu..
Teraz nie było już żadnych dywagacji, trzeba było atakować. Stuprocentową okazję zmarnował w 81 minucie Daniel Sturridge, który jednak chwilę później zrewanżował się w udany sposób.
20-letni Anglik kropnął sprzed linii jedenastego metra, i choć van der Sar sparował to uderzenie, to był już bezradny przy dobitce Salomona Kalou. Gol Iworyjczyka cieszy, ale jego postawa przez pozostałą cześć meczu budzi niemałe wątpliwości.
Chelsea bardzo chciała wyrównać, a kibice na stadionie w tym pomagali, skandując i śpiewając. Nadzieje Niebieskich rozwiał jednak w końcówce Dimitar Berbatov, który uciekł niedoświadczonemu Jeffreyowi Brumie, spojrzał na wysuniętego Hilario i perfekcyjnym lobem umieścił piłkę między słupkami.
Tarcza Wspólnoty w roku 2010 własnością Czerwonych Diabłów, gratulujemy!
Chelsea Londyn 1:3 Manchester United
0:1 Antonio Valencia 41'
0:2 Chicharito 76'
1:2 Salomon Kalou 83'
1:3 Dimitar Berbatov 92'
Chelsea (4-3-3): Hilario; Ferreira (Bruma 78), Ivanovic, Terry (c), Cole (Zhirkov 78); Essien, Mikel (Drogba 59), Lampard; Kalou, Anelka (Sturridge 59), Malouda (Benayoun 72).
Goals: Kalou (82)
Manchester United (4-4-2): Van der Sar; O'Shea, Vidic, Evans, Fabio (Smalling 70); Valencia, Scholes (Giggs 79), Carrick (Fletcher 79), Park (Nani H-T); Rooney (Hernandex (H-T), Owen (Berbatov H-T).
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nine6Q618.04.2011 19:09
haha...szkoda że po tym dobrym meczu Chelsea wpadła w dołek
colin9406.12.2010 18:21
Bylo minelo :]
Mieszko0526.09.2010 21:03
jaki ty ty
FrankfanLamps20.09.2010 19:48
Menczester ciotki
FrankfanLamps13.08.2010 11:18
;p
marpen1210.08.2010 22:55
Trudno trzeba grać dalej następny wygramy
A tak ogólnie stroje man utd żenada
Sheller10.08.2010 22:21
Wstyd mi za takich "kibiców" jeśli można tak ich nazwać.Chyba wiadomo o kogo chodzi ?
Mateusz9610.08.2010 17:49
Bamper i rexxar1 - zachowujecie się jak małe dzieci.
Ditson10.08.2010 17:19
Szkoda. Transfery konieczne!
Bamper10.08.2010 15:53
JO COLL TO ŚMIERDZIEL!