aktualności
Sobota w Premier League
Jako szlagierowe spotkanie określało się mecz Tottenham'u Hotspur z Manchester'em City, szlagier nie zawiódł mimo bezbramkowego wyniku
Tottenham 0 : 0 Manchester City
Strzelcy bramek : Brak
Na przestrzeni całego meczu dominowali gracze Spurs stwarzając sobie mnóstwo sytuacji bramkowych już w pierwszej połowie, jednak stuprocentowych sytuacji nie wykorzystali Gareth Bale i Aaron Lennon, gdyż w bramce ekipy gości genialnie interweniował Joe Hart. W drugiej połowie londyńczycy nieco spuścili z tonu i przycisnęli dopiero w końcówce. Piłkarze z Manchester'u ograniczali się jedynie do kontr, który zupełnie im nie wychodziły. Nie pomogli nawet nowi piłkarze The Citizens, którzy zagrali dość słabo.
Aston Villa 3 : 0 West Ham
Strzelcy bramek : Downing 15, Petrov 40, Milner 66.
Podopieczni Avram'a Grant'a przyjechali na Villa Park przynajmniej po remis, jednak gospodarze nie pozostawili złudzeń popularnym Młotom. Już w 15 minucie Aston Villa objęła prowadzenie, błąd popełnił Robert Green przy wybijaniu piłki z po dośrodkowaniu, na bramkę uderzył Marc Albrighton, piłka odbita od bramkarza wpadła pod nogi Downinga, który wpakował ją do pustej bramki. Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Petrov, dośrodkował Ashley Young a reprezentant Bułgarii pewnie umieścił piłkę w siatce uderzeniem głową. W 66 minucie wynik na 3:0 ustalił James Milner, asystę zaliczył Marc Albrighton, po pięknym rajdzie podał piłkę do Milnera, który uderzył obok rozpaczliwie interweniującego bramkarza.
Blackburn 1 : 0 Everton
Strzelcy bramek : Kalinic 14
Do nie lada niespodzianki doszło w Blackburn, gdzie podopieczni Sam'a Allardyce'a pokonali wysoko mierzący Everton. Bramkę już w 14 minucie meczu zdobył Kalinic. Cały mecz był stosunkowo nudny, Everton miał kilka dogodnych sytuacji do strzelenia gola, ale nie potrafił ich wykorzystać i ostatecznie to gospodarze zgarnęli 3 punkty.
Bolton 0 : 0 Fulham
Strzelcy bramek : Brak
Finalista zeszłorocznych rozgrywek Ligi Europy, drużyna Fulham pod wodzą nowego trenera podeszła do tego meczu nastawiona na zdobycie 3 punktów. Jednak to gospodarze dominowali i zagrali lepiej, spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, chociaż kto wie jak potoczyły by się losy tego meczu gdyby sędzia zaliczył bramkę Davies'a, który w tej sytuacji rzekomo faulował Brene Hangeland'a.
Sunderland 2 : 2 Birmingham
Strzelcy bramek : Bent 24, Carr 56 - Dann 77 Ridgewell 88
Na Stadium of Light od początku dominowali gospodarze co przypieczętowali golem z rzutu karnego Darrena Bent'a w 24 minucie. Jeszcze przed przerwą czerwoną kartkę dostał Cattermole i gracze Birmingham ujrzeli szansę dla siebie. Ale to piłkarze Sunderlandu zdobyli drugą bramkę i wydawało się że nic im już nie odbierze zwycięstwa w tym meczu. Końcówka jednak należała do ekipy gości, najpierw w 77 minucie kontaktowego gola strzelił Dann a potem w 88 wyrównał Ridgewell i do końca już nic się nie zmieniło.
Wigan 0 : 4 Blackpool
Strzelcy bramek : Taylor-Fletcher 16, Harewood 38 i 43, Baptiste 75.
Do sensacji doszło w Wigan gdzie beniaminek Premier League typowany jako główny kandydat do spadku, drużyna Blackpool rozgromiła gospodarzy tego meczu. Do przerwy mieliśmy już 3:0, w 16 minucie ekipę gości wyprowadził na prowadzenie Taylor-Fletcher. Kolejne dwie bramki zdobył Harewood najpierw świetnie uderzając zza pola karnego, a potem dobijając strzał jednego z partnerów. Wynik na 4:0 ustalił w drugiej połowie Baptiste i skazywani na pożarcie goście zabrali ze sobą do domu 3 punkty.
Wolverchampton 2 : 1 Stoke City
Strzelcy bramek : Jones 37, Fletcher 39 - Faye 55.
Kibice na Molineaux byli świadkami bardzo wyrównanego meczu, bowiem obie drużyny chciały za wszelką cenę wygrać. Jednak po pierwszej połowie prowadziły popularne Wilki. Drużyna gospodarzy zaaplikowała ekipie The Potters dwie bramki w zaledwie 2 minuty, wszystko za sprawą Kevina Jones'a i pozyskanego z Burnley Steven'a Fletcher'a. Goście odpowiedzieli w drugiej połowie tylko jedną bramką i ostatecznie zwyciężyła ekipa prowadzona przez Mick'a McCarthy'ego.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Filipek15.08.2010 12:53
Brawa dla Blackpool.Oby nie spadli