aktualności
Malouda o Lidze Mistrzów
Dla londyńskiego klubu to już ósmy sezon bytności w Lidze Mistrzów. Nasz dzisiejszy rywal - Żylina po raz pierwszy przestępuje próg europejskich rozgrywek. Choć Chelsea już raz w przeszłości mierzyła się ze słowackim zespołem, to wciąż jednak można powiedzieć, że jest to dość egzotyczny przeciwnik. Malouda podkreśla, że z takimi zespołami 'The Blues' ścierają się już od co najmniej dwóch sezonów.
Już w przeszłości graliśmy z takimi zespołami jak Cluj, czy rok temu z APOELEM Nikozją. To były nasze pierwsze spotkania z tymi zespołami, więc jak widać w Lidze Mistrzów możesz się zdarzyć wszystko. Właśnie to jest tak ekscytujące w tych rozgrywkach, to jest to piękno i oryginalność tych rozgrywek - zauważa francuski skrzydłowy.
Kiedy nie jesteś skoncentrowany, mecze wyjazdowe z takimi rywalami są zawsze sporym zagrożeniem i mogą ci przynieść spore rozczarowanie. Nigdy nie możemy jechać w takie miejsca z myślą, że czeka nas łatwe spotkanie. Musimy utrzymać koncentrację przez cały mecz - twierdzi Malouda.
Oczywiście zaraz po losowaniu grup skauci klubów mogą ponarzekać na zajęte dni, bowiem kursują po całej Europie obserwując grę rywali i sporządzając notatki dla trenerów swoich klubów. Sam Malouda twierdzi, że oprócz znajomości gry przeciwnika ważne będzie również tempo samego meczu.
Obecnie dzięki telewizji czy grom możesz dowiedzieć się niemal wszystkiego o rywalach, każda drużyna wie, jak my gramy. Myślę, że różnicę może sprawić tempo gry. Jeżeli będziemy w stanie kontrolować tempo meczu, z pewnością będzie to dla nas korzystne, jeśli jednak zaczniemy to spotkanie powoli i niechlujnie, ucieszą się z tego rywale - opowiada pomocnik Chelsea.
Oprócz Żyliny, Chelsea w fazie grupowej zmierzy się ze Spartakiem i Marsylią. Zwłaszcza mecz z tym drugim przeciwnikiem cieszy naszego Francuza.
Marsylia będzie trudnym rywalem. Jeśli spojrzysz na ostatnie lata Ligi Mistrzów, widać, że nieźle radzą sobie w niej francuskie drużyny.
W ubiegłym roku dwa zespoły z Francji weszły do 1/8 finału. Marsylia to mistrz ligi, czekali na to długo i z pewnością będą chcieli dobrze wejść w te rozgrywki. Oni z pewnością nie zamierzają przyjechać na Stamford Bridge i przegrać 0:4, tak jak poprzednio przytrafiło się to Bordeaux. To będzie ciężki dwumecz. Na ich stadionie jest wielka atmosfera, ale my wszyscy jesteśmy do takiej przyzwyczajeni. Każdy w grupie chce dobrze zacząć i każdy marzy o awansie z pierwszej pozycji, więc nie wolno się na nic oglądać, tylko zdobywać punkty - kończy Florent Malouda.
Reklama:
Oceń tego newsa:
superLAMPARD15.09.2010 16:56
w grupie można pozwolić sobie na spokojniejszą grę ale w fazie pucharowej trzeba grać na maksa
slawcik1815.09.2010 15:54
Tego akurat niewiem optimusC44, ale mi się wydaje że Chelsea więcej razy startowała w LM, a co do Maludy to ziomek ma racje, jeśli myślą wyjść z grupy z 1go miejsca to muszą grać swój football w każdym meczu na 100% i żadnego nie odpuszczać.
optimusC4415.09.2010 15:32
To Chelsea tylko 8 razy w LM startowała ?