aktualności
Anelka: Nie myślałem o przeszłości
To właśnie nieudany rzut karny Anelki ostatecznie dał do rąk Manchesterowi United puchar Ligi Mistrzów. Wczorajszy mecz na Łużnikach oczyścił jednakowo obydwu piłkarzy - Terry pomógł zachować czyste konto, zaś Nicolas zdobył bramkę która przyniosła uspokojenie w grze i ostatecznie - zwycięstwo 'The Blues'.
Warto zauważyć, że był to jego pięćdziesiąty gol, jakiego ustrzelił dla Chelsea, jak również czwarty zdobyty w tegorocznych zmaganiach Ligi Mistrzów. Aktualnie w tabeli strzelców Champions League zajmuje pierwszą lokatę ex-equo z Samuelem Eto'o.
To była ważna bramka. Zawsze korzystnie jest zdobyć drugą bramkę w takim meczu przed przerwą. To wspaniałe uczucie - mówi o golu z 43 minuty Anelka.
Najlepszą rzeczą przed tym spotkaniem było nie myśleć o tym, co zdarzyło się na tym stadionie w przeszłości. Szansa zdobycia bramki po tym co się tu stało w 2008 roku była dobra, ale nie myślałem o tym, co się wydarzyło dwa lata temu. To już przeszłość - ciągnie Francuz.
Wiedzieliśmy, że Spartak Moskwa to dobry zespół, jednak przyjechaliśmy do Moskwy aby wygrać. Myślę, że mogliśmy strzelić tu więcej goli - dodaje Anelka.
Remis z Aston Villą w ostatnim ligowym spotkaniu zrodził opinie, że Chelsea bez kilku kluczowych piłkarzy sobie nie radzi, jednak mecz ze Spartakiem obalił tą teorię.
Mamy świetny zespół ze wspaniałymi zawodnikami. Nawet, jeśli wielu z nich ma kontuzje, jesteśmy w stanie ich zastąpić i nadal wygrywać. Właśnie to pokazaliśmy w meczu ze Spartakiem.
Reklama:
Oceń tego newsa: