aktualności
Drogba: Sami jesteśmy dla siebie największym niebezpieczeństwem
Po 10 kolejkach Chelsea znajduje się na szczycie tabeli, mając 5 punktów różnicy do drugiego Arsenalu.
Najwięksi nasi rywale? Manchester United i Arsenal o którym mało kto pamięta. Choć pokonaliśmy ich u siebie, liczą się w walce o tytuł. Silny jest też Tottenham. Szczerze jednak mówiąc, naszym najtrudniejszym przeciwnikiem jesteśmy my sami. Jeśli stracimy punkty jak w zeszłym roku, możemy wpaść w tarapaty. To do nas należy wygrywanie i powiększanie luki nad innymi zespołami - mówi Drogba.
Nie jest łatwo wygrać każdy mecz w sezonie, ale to jest to, do czego powinniśmy dążyć. Po kiepskim wyniku z Manchesterem City musieliśmy się poprawić i to zrobiliśmy. Te mecze nie są dla nas łatwe. Nie zawsze można zdobyć worek bramek. Najważniejszą rzeczą w ligowych meczach jest zdobycie trzech punktów, aby utrzymać się na szczycie tabeli - ciągnie napastnik Chelsea.
Kolejnym starciem naszej drużyny będzie wyjazdowe spotkanie z Liverpoolem. Didier zauważa, że oszczędzenie sił w meczu ze Spartakiem takich piłkarzy jak Terry czy Essien dobrze wróży na weekend.
To ważne, że udało nam się zakwalifikować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów już teraz. Nasz trener dał odpocząć kilku naszym zawodnikom, więc pojedziemy do Liverpoolu ze "świeżymi nogami'.
Nie jestem pewien, czy to dobry moment na podróż na Anfield. Liverpool to wciąż silny zespół i musimy być gotowi na ten mecz. Jedyną pewną rzeczą w kontekście 'The Reds' jest to, że będzie to ciężki pojedynek. Oni wygrali swoje ostatnie dwa spotkanie, czym zwiększyli swoje zaufanie - kończy Drogba.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nawrot04.11.2010 16:23
Słaby mecz widzę że oglądaliśmy 2 różne ;). Strzelił karnego na którego sam ciężko zapracował. I ogólnie jego gra mi się podobała często był niewidoczny ale dzięki temu robił miejsce innym bo sam on przyciąga obrońców jak magnez przy czym inni mają więcej miejsca dzięki temu.
Mieszko0504.11.2010 15:38
Drogba słaby mecz, no ale cieszy, że wrąbał bramę
optimusC4404.11.2010 14:08
Tak ma racje.To wciąż jest ten sam Liverpool.Zagrali dobrze ostatnie spotkania i myślę,że nie długo się rozkręcą i będą w Big Four.Ale myślę,że powtórzymy wynik z zeszłego roku 2:0 :)