aktualności
Ancelotti rozczarowany nową kontuzją Lamparda
Powrót na boisko naszego vice-kapitana po dwóch miesiącach rehabilitacji odtrąbiono już kilka dni temu, jednak pod koniec wczorajszego treningu Frank doznał kolejnej kontuzji. Tym razem zawinił jego mięsień przywodziciela.
Myślę, że zobaczymy go z powrotem za dwa lub trzy tygodnie. Jesteśmy bardzo rozczarowani nowym urazem, ponieważ był tak bliski powrotu. Podczas ostatniej konferencji nie żartowałem zapowiadając jego powrót, to po prostu chodzi o pecha - tłumaczy się Ancelotti.
To jest zła wiadomość, zwłaszcza w kontekście zawieszenia Essiena. Dla Franka mogła być to fantastyczna okazja, aby pokazał swoją siłę, doświadczenie i osobowość, ale taka jest piłka. Będziemy znów musieli na niego poczekać.
Jak wiemy, w spotkaniu zabraknie ukaranego czerwoną kartka Essiena, nie zagra też Alex, który skarży się na kolano, które zostanie przeskanowane w poniedziałek.
Pozytywną wieścią jest powrót do gry po jednomeczowej przerwie Nicolasa Anelki i możliwość gry przez Didiera Drogbę, który jest osłabiony nieco malarią.
Przyszły tydzień okaże się ważnym okresem dla Drogby, ponieważ będziemy mieli meczową przerwę, w czasie której będzie mógł poprawić swój stan. Doceniam jednak fakt, że chce grać i robi to najlepiej jak potrafi. Rozgrywanie spotkań niczym mu nie grozi, będzie po prostu bardziej zmęczony, jednak pamiętajcie, że nigdy nie podejmuję ryzyka w kontekście zdrowia moich piłkarzy - wyjaśnia Ancelotti.
Nasz niedzielny rywal - Sunderland - z pewnością przywołuje wspomnienia okazałego zwycięstwa (7:2) Chelsea z ubiegłego sezonu.
To już historia. Zagraliśmy wówczas fantastyczny mecz, ale Sunderland poprawiło się w porównaniu do poprzedniego sezonu i grają dobry futbol. Mają dobrą organizację i jeśli chcemy wygrać musimy pokazać coś więcej.
Jestem zadowolony z naszego występu przeciwko Fulham, mieliśmy więcej ciągłości, położyliśmy większy nacisk na rywala na jego połowie boiska i musimy powtórzyć tę samą wydajność z Sunderlandem.
Reklama:
Oceń tego newsa:
button12.11.2010 22:46
sebastian111 jeżeli mecz z Sunderlandem nazywasz łatwym to grubo się mylisz. To jest najszybciej rozwijający się klub na świecie.
Atak Bent-Gyan jest bardzo silny, nie będzie łatwo. Najważniejsze żeby Lamps był gotowy na grudzień i żeby żaden pomocnik nie doznał kontuzji przynajmniej w tym roku kalendarzowym...
xxx9012.11.2010 22:41
damy radę bez niego. Trzeba się przyzwyczajać bo już niedługo Frankie pogra
sebastian11112.11.2010 21:24
8Lampard8 pomoc nie będzie aż taka słaba Obi i Zhirkov mają świetną formę i na pomocy może Flo zagrać a atak Anelka Drogba i Kalou i gitara! Na te trzy łatwe mecze to powinno wystarczyć...
Sheller12.11.2010 20:34
Kurcze środek będziemy mieć słaby,bez Lamparda i Essiena,jak pech to pech.
7:2 może nie będzie ale liczy się tylko wygrana i 3 punkty :)