aktualności
Ancelotti gotowy na krytykę
Bogata kariera Włocha to jednocześnie wielkie doświadczenie, dzięki któremu - miejmy nadzieję - Ancelotti będzie wiedział, jak wyciągnąć zespół z dołka.
Sobotnia porażka z Birmingham to druga przegrana z rzędu, co Chelsea nie zdarzyło się od sezonu 2005/2006.
Jestem przygotowany na krytykę, to cześć życia trenera. Jeśli zespół nie wygra, odpowiedzialność kładziona jest na szkoleniowcu, jednak to normalne. Na tym polega ta praca. Nie odnosimy dobrych wyników, więc normalną rzeczą jest presja, jednak nie mam z tym problemów, podobnie jak nie mam kłopotu z naszymi kibicami - mówi włoski szkoleniowiec.
Każdego roku zdarzają się ciężkie chwile, musisz wiedzieć, jak na nie reagować. My jesteśmy w stanie szybko na to odpowiedzieć, bowiem o ile zagraliśmy bardzo źle z Sunderlandem, o tyle z Birmingham pokazaliśmy niezłą piłkę - zaznacza Ancelotti.
Doskonale wiemy, że przegraliśmy trzy z czterech meczów i nie jest to nic dobrego dla takiego zespołu jakim jest Chelsea. Właśnie dlatego muszę wziąć na siebie odpowiedzialność, ale nie martwię się o zespół, ponieważ myślę, że jesteśmy w stanie grać dobry futbol. Czekamy na następne mecze z Żyliną i Newcastle, aby to pokazać.
W meczu z Sunderlandem zabrakło nam Johna Terry'ego. Musiałem mocno zmienić naszą linię obrony, jednak w spotkaniu z Birmingham mieliśmy już Alexa. Zagrał dobry mecz, podobnie jak reszta defensorów. Nasze porażki są kwestią tego, że nie strzelamy swoich goli. W czterech spotkaniach zdobyliśmy zaledwie jedną bramkę, więc właśnie w tym kontekście musimy się poprawić - uznał Carlo Ancelotti.
Po raz kolejny nasz szkoleniowiec odrzucił tezę, że za naszymi porażkami stoi kwestia zwolnienia Raya Wilkinsa. Sam Carlo twierdzi, że w Chelsea odpowiedzialny jest za sprawy techniczne, nie zaś organizacyjne.
Nie można porównywać mnie z Alexem Fergusonem, pracuję w innym miejscu. Ferguson ma pełną kontrolę nad zespołem, podczas gdy ja jestem odpowiedzialny tylko za sprawy techniczne.
Reklama:
Oceń tego newsa:
sebastian11122.11.2010 15:29
Myślę że jak wygramy następny mecz z Newcastle i wszystkie w grudniu to Carlo nie będzie krytykowany tylko chwalony! I myślę że damy radę!