aktualności
Terry: Ból nas zmobilizuje
Przegrana walka z Manchesterem United o mistrzostwo Anglii jest już faktem. Kapitan Chelsea John Terry otrząsnął się już z rozczarowanie niedzielnym wynikiem przegranego meczu z Czerwonymi Diabłami i pogratulował im wyśrubowania rekordu ilości zdobytych mistrzostw w historii.
Po meczu udałem się do Alexa Fergusona i życzyłem mu wszystkiego najlepszego. Carlo Ancelotti powiedział nam, że mimo wszystko powinniśmy być fair w stosunku do rywala i pozwolić mu się cieszyć zwycięstwem tak, jak my mieliśmy okazję to robić po wygranych z nimi. W ostatnich latach Ferguson często składał nam gratulacje, a to budzi respekt na całym świecie - mówi John Terry.
Mimo wszystko, kiedy gratulujesz rywalowi, czujesz ból. Być może to on napędzi nas w przyszłym roku pozwoli się bardziej skoncentrować po to, aby to oni ściskali nam dłonie a nie odwrotnie.
Mecz okazał się dla Terry'ego bolesny nie tylko z powodu jego wyniku, ale również i bezpośredniego starcia z Waynem Rooney'em, po którym nasz defensor wyraźnie utykał.
Otrzymałem kopnięcie w pierwszej połowie spotkania kiedy walczyłem o piłkę, Wayne Rooney po prostu złapał mnie za biodro. Nie można było już dokonać zmiany, ponieważ trzech rezerwowych graczy już biegało po boisku, pomagał mi więc Michael Essien, który mógł przesunąć się bardziej ku środkowej defensywie.
Nasz sezon? Cóż, United wystrzeliło z formą, kiedy to my mieliśmy dołek dzięki czemu nas wyprzedzili i wypracowali spora lukę punktową. Trzeba jednak oddać cześć naszemu sztabowi szkoleniowemu i reszcie drużyny za wygrzebanie się z tej sytuacji. Należy również podziękować kibicom, którzy byli fantastyczni przez cały sezon.
Jeszcze dwa miesiące temu martwiliśmy się o to, czy w przyszłym roku zagramy w Lidze Mistrzów. Wówczas pewnie bralibyśmy w ciemno naszą obecną pozycję, jednak kiedy spojrzysz na całość sezonu od samego jego rozpoczęcia, trudno być zadowolonym. Mieliśmy nad wszystkim kontrolę, po czym złapaliśmy zniżkę formy, która trwała zbyt długo. Straciliśmy zbyt wiele punktów w domu i na wyjeździe i to okazało się kluczową rzeczą w kontekście tego sezonu - kończy John Terry.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Miki1410.05.2011 22:08
Teraz mobilizacja już nic nie pomoże. Trofeum wypadło nam z rąk i już go nie złapiemy w tym roku..
Michjaz710.05.2011 21:27
Ja tez jestem fair Ja jestem wrogiem z zawiszą Bydgoszcz z którymi gralismy mecz a po mecz wszystko tak jakby ucichło pogratulowiśmy im zwycięstwa
Nieznany10.05.2011 18:43
I tak 1,2 miesiące temu nie liczyliśmy się w walce o mistrzostwo więc jest dobrze
Malyy10.05.2011 18:22
2 Miejscie? nie jest pewnie... Gramy jeszcze z Evertonem, który może zaskoczyć, a Arsenal jeżeli wygra 2 mecze to jestesmy na 3 miejscu
kris9410.05.2011 17:35
Drugie miejsce po tym co prezentowali w czasie kryzysu jest niezłe.
ozzy4610.05.2011 16:52
Its only One England Captain !!JT
Chelsealove10.05.2011 16:35
Musimy przyjąć z pokorą tą lekcje jaką zafundowała nam ekipa z Manchesteru. Może Terry w następnym meczu odpocznie, a zagra Luiz i Alex na środku obrony. To mogło by wyłonić, który z nich jest lepszy
fanka201110.05.2011 16:06
jak na najgorszy sezon 2 miejsce to dobry wynik
Thetank10.05.2011 13:57
Najgorszy sezon jaki pamietam, ale trudno nie zawsze sie wygrywa trzeba tez umiec przegrywać
rass10.05.2011 13:55
cóż, dobrze, że się nie załamują... ale może jeśli by się tak dobrze wkurzyli, to by zaczęli się angażować całym sercem...