aktualności
Angielska prasa krytykuje Chelsea
'Bez stylu, bez pewności siebie, bez werwy. Chelsea wyglądała, jakby sklecono ją w ostatniej chwili za 5 mln, a nie 500 mln funtów. Za te pieniądze Roman Abramowicz miał prawo oczekiwać czegoś więcej niż remis z półamatorami' - grzmi angielska prasa po remisie "The Blues" z Rosenborgiem Trondheim 1:1
Najdalej w krytyce poszedł brukowy „The Sun”, który zatytułował relację z meczu: „Mourons”, zestawiając słowo „morons” (kretyni) z nazwiskiem trenera wicemistrzów Anglii José Mourinho.
Gdyby grali kontuzjowani Didier Drogba i Frank Lampard, Chelsea pewnie by wygrała. Gdyby po strzałach Florenta Maloudy i Salomona Kalou piłka zamiast w słupek, trafiłaby do siatki, byłyby zasłużone trzy punkty. Ale taką drużynę jak Rosenborg, która w przyszłym sezonie może nie zagra nawet w Pucharze UEFA [na sześć kolejek przed końcem ligi norweskiej Rosenborg jest dopiero piąty] powinni byli roznieść.
Śmiech Abramowicza w jego loży po stracie gola na 0:1 był wymowny. Jego plany o uczynieniu z Chelsea » europejskiej dynastii, która seryjnie będzie wygrywać Ligę Mistrzów brzmią dziś jak dowcip - napisał w komentarzu „Daily Mirror”.
"The Times" zwraca uwagę, że po ostatnich słabych występach drużyny José Mourinho w Premier League (0:2 z Aston Villa i 0:0 z Blackburn), wtorkowy pojedynek z Rosenborgiem przybyło obejrzeć tylko 24 tys. widzów - to najmniejsza frekwencja od czterech lat.
Jakby było mało, dostało się tez Andrijowi Szewczence, strzelcowi jedynej bramki dla The Blues. "The Times" pisze o nim jako o cieniu dawnego gracza, jakim był w Milanie:
Jeden gol przeciwko Rosenborgowi tego nie zmieni. Cóż takiego zrobił? Oddał jeden dobry strzał głową. Kupi tym kilku kibiców Chelsea, którzy jeszcze nie stracili do niego cierpliwości. Grał z wypisanym na twarzy strachem przed niepowodzeniem. Słaby fizycznie i psychicznie - skrytykował go były reprezentant Irlandii Tony Cascarino.
Reklama:
Oceń tego newsa: