aktualności

Hodgson: Korzystny wynik? Remis lub wygrana

dodał: admin 19.08.2011 20:03 źródło: skysports.com

Szkoleniowiec West Bromwich Albion Roy Hodgson ostrzegł swoich piłkarzy, że Chelsea na Stamford Bridge będzie jutro zdeterminowana do zdobycia trzech punktów. Trener WBA jest jednak przekonany, że tym razem jego zespół nie powtórzy blamażu sprzed roku, kiedy to przegrał z londyńczykami aż 6:0.

Jedziemy na Stamford Bridge jako zespół skazany na porażkę - to oczywiste, że gospodarze są faworytami. Większość zespołów na tamtym stadionie powszechnie skazuje się na przegraną, ale w ostatni weekend pokazaliśmy w meczu z Manchesterem United, że umiemy grać w piłkę. Mam zaufanie do swojego zespołu - mówi Roy Hodgson.

Wiem, że ludzie będą wspominać to, co spotkało WBA w meczu z Chelsea przed rokiem. Nie możesz wymazać czegoś z kart historii, jednak tym razem zamierzamy pokazać dobry występ. Chcemy osiągnąć korzystny rezultat a takim będzie dla nas remis lub zwycięstwo - ciągnie 64-latek.

Nie udało nam się tego osiągnąć w spotkaniu z Manchesterm United, ale nasza gra daje mi wielką nadzieję. Z kolei dla moich piłkarzy jest to przesłanie, że jutrzejszy mecz będie równie ciężki co z Czerwonymi Diabłami.

Oczywiście jesteśmy realistami - Manchester United i Chelsea mają inne ambicje od naszych. Naszą ambicją jest rozegranie dobrego sezonu i zakończenia go - przy odrobinie szczęścia - w środku tabeli, natomiast ambicją tych dwóch klubów jest wygrana Premier League - podkreśla szkoleniowiec WBA.

Choć Hodgson uważa, że to nie wiek trenera stoi za wynikami, to jednak podzielił się obawami, co do zatrudnienia Andre-Villasa-Boasa w Chelsea.

Ktoś, kto rozpoczął karierę trenerską równie młodo jak ja, głupotą byłoby zaczynanie dyskusji o wieku w trenerce. Wiem, ze Chelsea jest zadowolona z pozyskania Villasa-Boasa i jestem pewien, że on wykona dla tego klubu dobrą pracę.

Poznałem go już wcześniej, kiedy byłem w Fulham, przyszedł do nas na krótko. Kiedy miałem 33 lata, zdobyłem drugie mistrzostwo Szkocji - pierwsze zdobywałem mając 29 lat. Oczywiście wówczas piłkarze w tamtej lidze nie byli w pełni profesjonalni. Nie pracowałem w Porto czy Chelsea, stąd nie będę się porównywał do Andre, który teraz pracuje w jednym z najbardziej prestiżowych klubów w Europie, jednak skoro robi to mając ponad 30 lat, co będzie robił kiedy będzie miał 60? Nie mam pojęcia. Wszyscy wiemy, że co roku coraz więcej szkoleniowców jest zwalnianych i zatrudnianych.