aktualności
RdM: Straciliśmy zbyt dużo punktów
Szkoleniowiec Chelsea Roberto di Matteo stwierdził, że jest przekonany, że wystawił na tyle silny skład, aby pokonać dzisiaj Liverpool. Jak wiemy Niebiescy zostali dotkliwie pobici i ulegli na Anfield 1:4.
Po zaledwie 30 minutacj gry było 3:0 dla The Reds. Najpierw akcja Suareza i gol samobójczy Essiena, potem bramka Hendersona po błędzie Terry'ego i na koniec gol Aggera po błędzie Turnbulla.
Nadzieja wróciła tylko na krótką chwilę, bowiem na bramkę Ramiresa odpowiedział Jonjo Shelvey, który wykorzystał fatalny błąd Turnbulla.
Liverpool był dzisiaj zespołem lepszym. Szukali inspiracji i zdobywali gole w odpowiednich momentach gry - powiedział wyraźnie rozczarowany trener Chelsea.
Graliśmy tymi piłkarzami przez cały sezon, to oni nas prowadzili. Mieliśmy okazję po 2 ostatnich grać na znalezienie się w Top 4. Nie udało się, bo zawsze potrzebowaliśmy kogoś innego, aby zajść dalej.
Dzisiaj postawiłem na zespół energiczny, świeży psychicznie i fizycznie mając nadzieję, że to nam dzisiaj pomoże. To był podobny skład do tego, jakim graliśmy z Arsenalem. Mieliśmy jeszcze matematyczne szanse na zakończenie rozgrywek w TOP 4, ale niestety pogubiliśmy w tym sezonie zbyt wiele punktów, nie tylko dzisiaj.
Mówiąc o wytrwałości i jakości swoich piłkarzy Włoski trener musiał wspomnieć o trudach kalendarza i zapewnił, ze jego zespół dał z siebie wszystko, aby dalej walczyć na 3 frontach.
Graliśmy co 3 dni, a to był nasz 19 mecz w ciągu 9 tygodni. Jedynie poprzez wykorzystanie drużyny mogliśmy zapewnić sobie grę w dwóch finałach i dać sobie szansę w dwóch ostatnich grach na zakończenie rozgrywek w pierwszej 4.
Staraliśmy się, próbowaliśmy ze wszystkich sił, ale Liverpool był lepszy. Mieliśmy słupek przy stanie 0:0, być może wtedy mecz potoczyłby się inaczej. Musimy być obiektywni. Zagraliśmy 37 gier w tym sezonie i dzisiejsza strata punktów nie robi wielkiej różnicy.
Po spotkaniu na naszą defensywę spadła spora fala krytyki. Wciąż nie wiadomo co z Davidem Luizem i Garym Cahillem, którzy muszą się wykurować do 19 maja, bo Terry i Ivanović są zawieszeni i w finale nie wystąpią.
Mamy kontuzję, dzisiejszego wieczoru mieliśmy 5 niedostępnych graczy. Zobaczymy jak się mają po meczu i jutro ocenimy ich stan.
Chciałbym mieć do dyspozycji wszystkich graczy niedostępnych na finał. Pracujemy nad nimi [Luiz i Cahill] i robimy co w naszej mocy, aby jak najszybciej wrócili do gry. Jednkak nie jesteśmy w stanie podać dokładnego terminu - zakończył Roberto di Matteo.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ivax2x09.05.2012 16:04
Było mięło. Najważniejszy teraz finał LM a liga nam nie jest już potrzebna.
kakuta4409.05.2012 15:43
Nic sie nie stało chlopaki nic sie nie stałło , Robertoo nic sie nie stałllo.Myslami przy nocy 19 maja.
Fiolik09.05.2012 15:26
Po wczorajszym laniu mecz LM nie nastraja mnie optymistycznie, tym bardziej, że nie będzie jedynego gracza,który wczoraj zagrał przyzwoicie-Ramiego.
Frankie190509.05.2012 12:46
Nic się nie stało. RDM szykuje ekipę na finał LM!!!!
baju09.05.2012 09:52
Ja tam nie ubolewam, to co najważniejsze z Liv'pool'em wygraliśmy, wczoraj połowa podstawowej 11 siedziała na ławie, i nawet gdy padła 3 bramka RDM nic nie zrobił, a dlaczego? bo oszczędza najlepszych na finał ;)
sebalow09.05.2012 09:09
ludzie przeciez nasi to nie roboty ze moga grac caly czas db ze RdM dal im odpoczac jak wygramy LM to te mecze nie bd wazne:p
dzik200809.05.2012 08:24
Ten mecz wczorajszy nie ma żadnego znaczenie ponieważ i tak nie dostalibyśmy się do TOP 4 a chociaż inni piłkarze sobie pograli
Michal83509.05.2012 08:12
jesli wygramy lige mistrzow te dwa ostatnie mecze PL nie beda mialy zadnego znaczenia
Czempiondawid0809.05.2012 08:01
Było minęło , życie toczy się dalej .19 maja gramy o wszystko .
sajguwielki09.05.2012 07:49
w tego co mówił wczoraj komentator Canal+Sport Chelsea zagra w tym sezonie ( wraz z B'Burn i Bayernem) 61 Spotkań, jesteśmy, najbardziej zapracowaną drużyną w Europie. Wcale się nie dziwię, że piłkarze są wymęczeni.