aktualności
Poznaj prawdziwe oblicze Davida Luiza
Żartowniś, kawalarz. Niektórzy postrzegają go jako klauna, któremu brakuje odpowiedzialności, szczególnie tej boiskowej. Mowa o obrońcy Chelsea, Davidzie Luizie, który jak sam mówi, wie kiedy można żartować, ale także wie, kiedy należy być poważnym. Prezentujemy niezwykle ciekawy wywiad z Brazylijczykiem.
Jestem szczęśliwą osobą, ale także odpowiedzialną. Wiem jakie barwy reprezentuję, wiem że Chelsea chce wygrywać - stwierdził Luiz.
Moim marzeniem było, by podczas Klubowych Mistrzostw Świata podnieść trofeum, a to się nie stało. To był pierwszy raz, kiedy ludzie zobaczyli mnie płaczącego na boisku, choć płakałem także po innych porażkach, tyle że w szatni.
Jestem żartownisiem, to mój wybór, mój styl. Ale to nie znaczy, że lekko podchodzę do meczu czy życia. Dbam o ludzi, którzy dali mi szansę, a Chelsea dała mi szansę gry w najlepszej lidze świata.
Wiem co jest ważne. Na boisku nie śmieję się, nie żartuję, a szanuję innych graczy. Staram się z pełną pasją zrobić wszystko co w mojej mocy dla zespołu.
Obrońca definiuje w nieco inny, szerszy sposób osobę lidera zespołu. Uważa, że ten powinien umieć dotrzeć do każdego piłkarza także poza boiskiem.
To moja osobowość. Inni gracze mogą być liderami na boisku, ale nie wszyscy potrafią zrozumieć innego piłkarza - ja staram się to robić. Musisz zrozumieć serce innego gracza. Staram się rozczytać innego człowieka, rozgryźć jak z nim żartować, jak mu pomóc, jak dotrzeć do jego serca.
Wielu wątpi w prestiż rozgrywek Ligi Europy, która jest postrzegana jako puchar dla mniejszych klubów. Innego zdania jest David Luiz, dla którego nie ma znaczenia w jakich rozgrywkach gra.
Zwycięzcą trzeba być każdego dnia, nie tylko podczas jednego finału. Niektórzy mówią, że w poprzednim sezonie wygraliśmy Ligę Mistrzów i tylko ją.
To jednak nie tak. Tydzień temu jadłem kurczaka, a następnego dnia pizzę. Dwa inne dania, ale oba smakują bardzo dobrze. Jestem głodny trofeów, które uszczęśliwiają ludzi. Jeśli wygramy Ligę Europy, będziemy tak samo się cieszyć jak rok temu.
To ważne, by w meczu ze Spartą zacząć poważnie, od pierwszego gwizdka. Jeśli komuś nie pasuje taki mecz, lepiej niech zostanie w domu.
Dziś The Blues w ramach 1/16 finału Ligi Europy zmierzą się w rewanżowym spotkaniu ze Spartą Praga. Przed tygodniem po bramce Oscara, Chelsea wygrała w Pradze 1-0.
Reklama:
Oceń tego newsa:
adamosdz21.02.2013 19:50
@alan9876 zawsze uwazalem ze jest slabym obronca wiec nie masz co sie denerwowac.. to samo pique tez totalna padaczka
icemanCFC21.02.2013 19:31
luiz jest swietny..
ferto21.02.2013 18:57
Ale tej odpowiedzialnosci czasem mu troche brakuje
alan987621.02.2013 18:42
Teraz wszyscy go lubią i uważają za świetnego obrońcę. Tak? A gdzie są wszyscy którzy w gorszych momentach gdy przez niego traciliśmy gole go krytykowali. Jechali po nim jak po Torresie.Słucham najłatwiej wspierać pilkarza gdy jest w formie a obrażać jak gra źle. Nikogo z komentujących nie oskarżam o to, ale proszę żeby szczerze o tym pomyśleć i wziąć sobie to do serca o czym piszę.
BlueFlag21.02.2013 17:08
Uwielbiam go <3
11krystian199621.02.2013 16:37
zaje.bisty piłkarz i super wywiad oczywiście zgadzam się z nim w że gra w najlepszej lidze świata i w najlepszym zespole lepszego już nie ma!
luiz826621.02.2013 16:19
Afin, ładnie to tak pisać identyko newsy co anglia.goal.pl?
I jeszcze moje posty są usuwane, propsy chelsealive.pl!
Świetna robota...
maxnajemnik1321.02.2013 16:07
Dobre porównanie jedzenia do trofeów
elderty21.02.2013 16:03
Jeden z moich ulubionych piłkarzy na świecie
kolorowy070621.02.2013 15:36
dobrze ze may takiego gracz potrawi rozbawic a co najwazniejsza koles naprawde czuje sie niebieski