aktualności
Nieoczekiwany powrót Szewczenki
Kolejny nieoczekiwany powrót! Po Johnie Terrym, który miał pauzować do końca miesiąca, do składu na mecz z Huddersfield powrócił również Andrij Szewczenko !
Ukrainiec pauzował ze względu na uraz pleców od spotkania z Arson Villą, w którym zdobył 2 bramki. Przez 11 kolejnych meczy siedział na trybunach...
Szewczenko wyznał niedawno, że chce zagrać w finale Carling Cup z Tottenhamem. Wydawało się to niemozliwe, ale kto wie ?
Jestem w kadrze na dzisiejszy mecz chociaż nie wiem czy zagram. Może trener wpuści mnie w końcówce, dla mnie najważniejszy jest fakt, że znalazłem się w kadrze.
Złapałem świetną formę i nagle przyszła kontuzja. To proza życia, ja zawsze chcę pomóc drużynie i grać jak najlepiej potrafię - skomentowł Szewczenko.
FA Cup jest dla mnie bardzo ważne. W młodości śledziłem Liverpool w 1980 roku na Wembley. Nie kojarzę już wszystkich graczy z tamtego okresu, jednak to był silny zespół - ciągnie Andrij.
Finał Carling Cup, w którym chce zagrać napastnik, odbędzie się na stadionie W@embley. Szewczenko pamięta swoje mecze na starym Wembley z Jeśli chodzi o Wembley Sheva przypomina sobie mecze na starym stadionie.
Wystąpiłem tam w barwach Ukrainy ale i Dynama. W 1998 roku zremisowaliśmy z Arsenalem 1-1. To było fantastyczne i niewiarygodne. Była doskonała atmosfera - to jest historia futobolu.
Grałem już na San Siro, Camp Nou, Santiago Bernabeu, starym Wembley i Old Trafford. Na tym ostatnim mam dobre wspomnienia z Ligą Mistrzów: w finale w 2003 roku zdobyłem zwycięską bramkę - zakończył Szewczenko.
Reklama:
Oceń tego newsa: