aktualności
Grecy wierzą w niespodziankę na Stamford Bridge
Po remisie u siebie z Chelsea Grecy coraz głośniej mówią o sprawieniu wielkiej niespodzianki. I mają argumenty. W tym sezonie więcej zwycięstw w LM odnieśli na wyjeździe. Pokonali Werder w Bremie i Lazio w Rzymie. Polegli tylko na Santiago Bernabeu z Realem.
Po wtorkowym spotkaniu nikt się już w Grecji Chelsea nie boi - twierdzi Lazaros Souskas z greckiego dziennika "Sportime".
Didiera Drogbę wyłączyli z gry Julio Cesar i Paraskevas Antzas, Joe Cole'a Anastasios Pantos, Żewłakow opanował prawą stronę boiska. Nie pograł przy nim ani sprowadzony latem za 13,5 mln funtów Florent Malouda, ani Ashley Cole. Zdenerwowany Avram Grant zmienił Maloudę na Anelkę, ale Żewłakowowi nie zrobiło to różnicy - ciągnie Souskas oceniając grę Olypiakosu.
O polskim obrońcy greckie gazety piszą, że w meczu z Chelsea otarł się o perfekcję.
Nie popełnił ani jednego błędu, grał bardzo pewnie. W dodatku często włączał się w akcje ofensywne - mówi Souskas.
Co ciekawe, angielski serwis SkySports grę Żewłakowa ocenił na przeciętne '6' (skala od 4 do 10), co przy trzech notach '8' jakie przyznał innym zawodnikom Olympiakosu wygląda słabiutko. Faktem jednak jest, że Żewłakow pozwolił wprowadzonemu w 75 minucie gry Anelce na oddanie jednego, niecelnego strzału.
Zagraliśmy dobry mecz przeciwko bardzo utytułowanej drużynie. Jesteśmy zadowoleni z wyniku, a w rewanżu wszystko będzie możliwe - powiedział po meczu Anastasios Pantos, gracz Olympiakosu.
Reklama:
Oceń tego newsa: