Jose: Sędziowie to mają klawe życie!

W końcówce dzisiejszego spotkania z Aston Villą po boiskowych rozróbach między piłkarzami Aston Villi a Chelsea na trybuny przez Chrisa Foy'a został odesłany Jose Mourinho. Nasz szkoleniowiec wciąż próbuje zrozumieć, za co...

Sędziowie robią co chcą. Po wykonaniu swojej pracy pakują sie i zmierzają do domów, nie muszą rozmawiać z prasą, nie chcą nawet zamienić kilku słów kiedy taka osoba jak ja, która od tylu lat jest już w piłce,grzecznie zapytuje o to, czy może poświęcić mi pięć sekund - zżyma się Jose Mourinho.

Pytam: 'Panie Foy, czy mogę zająć pana na pięć sekund?' a on mi mówi 'nie, nie będę z tobą rozmawiał'. Mówię o pięciu sekundach, ale tak naprawdę chciałem zadać mu tylko jedno pytanie, jednak nie miałem na to szansy, ponieważ zostałem odesłany na trybuny.

Chciałem zapytać go, dlaczego pozwolił na to, aby jeden z graczy wkroczył na boisko z ławki rezerwowych i był agresywny w stosunku do mojego piłkarza.

Nie wiem dlaczego to mnie odesłano, jeśli chodziło o to, że wkroczyłem na boisko, to odesłanych na trybuny winno być dziesięć osób. Byłem tam ja, moi asystenci, był Paul Lambert i jego asystenci. Byli tez rezerwowi gracze Aston Villi, był też Agbonlahor któy przebywając na boisku był agresywny w stosunku do Ramiresa.

Ten mecz, cóż.... musimy już o nim zapomnieć. Trudno jest tego nie komentować, to straszne zadanie, ale muszę się o to postarać, ponieważ nie chcę doprowadzić do utraty zaufania z powodu dysput - dodał trener Chelsea.