aktualności
Grant woli baraże
Avram Grant przypuszcza, że wynik w meczu rywala do korony pozna po reakcji fanów na trybunach Stamford Bridge.
Myślę, że wynik meczu Manchesteru poznam dzięki kibicom. Każdy z nich kibicując nam będzie pewnie nasłuchiwał też wieści z Wigan - powiedział trener Chelsea.
Osobiście nawet przed najważniejszym spotkaniem nie mam kłopotu ze snem. Wynika to z faktu, że przygotowałem zespół jak najlepiej umiałem. Co innego po meczach - wtedy czasem już tak dobrze nie śpię. Nasze przygotowania zależą od klasy rywala. Czasami największe mecze są łatwiejsze, bo zawodnicy wiedzą o co grają. Jeśli gramy z drużyną z dołu tabeli wtedy nieco trudniej o motywację - zdradza sekrety Grant.
Izraelczyk opowiedział się też za włoskim rozwiązaniem dzisiejszej sytuacji. Mimo faktu, że obydwaj liderzy tabeli idą punktowo "łeb w łeb", zwyciężcą zsotanie drużyna z lepszym bilansem bramkowym. Grant wolałby rozstrzygnięcia w dwumeczu między zespołami:
Oczywiście, mam interes w mówieniu tego teraz, jednak ilość bramek nie jest porównywalna. Moim zdaniem kiedy ma się tyle samo punktów, jest się na tym samym poziomie.
Nam też zdarzało się wygrywać i po 6:0, czasem zdobywaliśmy po 4 bramki, jednak w wypadku luk kadrowych podstawowym celem jest zwycięstwo. Wygraliśmy wiele spotkań różnicą więcej niż jednej bramki i gramy atrakcyjny futbol, jednak nie możemy po prostu nacisnąć przycisku i nagle strzelić więcej bramek. Stąd musimy po prostu czekać na niedzielę - zakończył trener Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa: