aktualności
Anderson: Napięcie przy karnych było ogromne
Młody Brazylijczyk pojawił się na placu gry w ostatnich sekundach dogrywki i był jednym z graczy wyznaczonych do egzekwowania rzutów karnych.
Moim celem było trafienie do siatki Chelsea i zrobiłem to, chociaż wcale nie było łatwo. Kiedy podchodziłem do piłki napięcie było ogromne. Jestem jednak opanowanym piłkarzem i byłem pewien, że pokonam Cecha - powiedział były zawodnik FC Porto.
Anderson dodał też, że nawet po niecelnym strzale Cristiano Ronaldo nie przestał wierzyć w końcowy sukces Czerwonych Diabłów.
Cristiano był załamany po nietrafionym strzale. Ja jednak wierzyłem w umiejętności bramkarskie Edwina, bo wiem że poświęca dużo czasu na trening bronienia rzutów karnych.
Do końca byłem optymistą i ostatecznie nasz bramkarz został bohaterem broniąc strzał Anelki - zakończył Anderson.
Reklama:
Oceń tego newsa:
bialy26.05.2008 17:53
TO juz było ciągle piłkarze ManU gadaja alez to było przeżycie dobra fajnie juz po finale Lepiej niech manU skupi się nad przyszłym sezonem a nie gadają jeszce o finale.Zobaczymy W następnej edycji Champions League!