aktualności

Chelsea rozpoczęła zbrojenia

dodał: Nieznany 31.05.2008 15:29 źródło: futbol.pl

Atutem Chelsea Londyn jest ich właściciel Roman Abramowicz, który może przeznaczyć niemal nieograniczone środki na zakup nowych piłkarzy. Na Stamford Bridge wciąż brakuje jednak? menedżera. Po zwolnieniu Avrama Granta powstała luka, którą należy jak najszybciej wypełnić, ponieważ dopiero wtedy ambitne plany transferowe będą wprowadzane w życie.

Ktokolwiek nim jednak zostanie, będzie musiał zaakceptować w drużynie Jose Bosingwę. Reprezentant Portugalii podpisał kontrakt z Chelsea w drugim tygodniu maja i w przyszłym sezonie zagra w jej barwach. Londyńczycy zapłacili za 25-latka 16 milionów funtów.

Tradycyjnie, to właśnie z Chelsea łączone są transfery o najwyższej kwocie odstępnego. Najbardziej spektakularna byłaby wymiana, o której pisali dziennikarze angielskiego ?The Mail?. Na mocy tej wymiany do Londynu trafiłby Kaka, a na San Siro Didier Drogba i Ricardo Carvalho. Dodatkowo Anglicy mieliby dopłacić gotówką.

Nie mniej spektakularne wydają się potencjalne transfery Lionela Messiego i Fernando Torresa. Za pierwszego The Blues musieliby wyłożyć około 80 milionów funtów. Transfer Torresa, choć wyceniany niżej, jest dużo mniej prawdopodobny. Menedżer The Reds, Rafael Benitez, zapowiedział, że nie puści rodaka z klubu za żadne pieniądze.

Potencjalne transfery zależą jednak przede wszystkim od nowego menedżera. Według prasy największe szanse na tę posadę ma Frank Riijkard. Gdyby Holender rzeczywiście zawitał na Stamford Bridge, to należy spodziewać się zaciągu z Blaugrany. Obok Messiego, którego transfer wydawałby się wtedy dużo bardziej realny, prasa pisze o Samuelu Eto?o.

Napastnik jest niezbędny londyńczykom, ponieważ podczas letniego okienka transferowego właśnie ta formacja zostanie najprawdopodobniej najbardziej osłabiona. O Andrija Szewczenkę stara się jego dawny pracodawca, AC Milan. Rossonerri z dnia na dzień wykazują coraz większe zdeterminowanie i bardzo możliwe, że Ukraińca w przyszłym sezonie nie będzie już w Premier League.

Podobnie mogą się zakończyć sprawy Claudio Pizarro i Didiera Drogby. O ile odejście Peruwiańczyka nie byłoby wielkim ciosem dla klubu, to brak reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej byłby aż nadto widoczny. O Drogbę starają się Real Madryt, AC Milan i Inter Mediolan. Szczególnie ci ostatni stanowią duże zagrożenie dla londyńczyków. Mówiąc o ewentualnym transferze czarnoskórego napastnika nie można przecież pominąć faktu, że od przyszłego sezonu Inter na 99 procent poprowadzi Jose Mourinho?

Portugalski szkoleniowiec do dziś ma ogromny wpływ na napastnika, o czym zresztą Drogba niejednokrotnie zapewniał. Gdy Mourinho odchodził z Chelsea wśród zawodników wybuchł prawdziwy bunt i zapowiadali oni, że chcą odejść wraz z ?The Special One?. Na liście życzeń Portugalczyka są również John Terry i Frank Lampard. Odejście pierwszego z nich w świetle moskiewskich wydarzeń i deklaracji przywiązania do Chelsea byłoby prawdziwą sensacją, ale o transferze drugiego mówi się od dłuższego czasu.

Zmiany szykują się również na skrzydłach. Wszystko wskazuje na to, że Londyn opuści Shaun Wright-Phillips, którym bardzo mocno zainteresowany jest menedżer Portsmouth FC, Harry Redknapp. Mniej prawdopodobne wydaje się odejście Florenta Maloudy. Francuz nie potrafi odnaleźć na Stamford Bridge formy, jaką prezentował w Olimpique Lyon, a jego pozyskaniem zainteresowana jest FC Barcelona. Mówi się, że w ich miejsce Chelsea kupiłaby Rafaela van der Vaarta, o którego The Blues starali się już rok temu.

Niepewna jest również przyszłość Cloude?a Makalele. O jego pozyskanie stara się Paris Saint-Germain, a sam zainteresowany już dawno powiedział, że chce przed zakończeniem kariery grać w jednym z paryskich klubów. Do Londynu chce natomiast wrócić Khalid Boulahrouz, przebywający na wypożyczeniu w Sevilla FC. Nie wiadomo jednak, czy Holendra zechcą na Stamford Bidge.

Jedno można powiedzieć niemal na 100 procent - Chelsea po raz kolejny wyda najwięcej. Pytanie tylko, czy wyda rozsądnie?

Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!

Reklama: