aktualności
Czesi odpadają po horrorze i błędzie Cecha
Mecz lepiej rozpoczęli Czesi. W pierwszej minucie niecelnie strzelał Marek Matejovski, w trzeciej Libor Sionko a w siódmej Plasil.
Trzy minuty później futbolówka znów minęła turecką bramkę. Po centrze z rzutu wolnego Tomasa Ujfalusiego głową strzelał Jan Koller, ale bez skutku.
W odpowiedzi w polu karnym Czechów po dośrodkowaniu z lewej strony piłki nie sięgnął Tuncay Sanli. W 17. minucie ten sam zawodnik uderzał zza pola karnego, ale nie trafił w bramkę.
Minutę później kibice na stadionie w genewie obejrzeli pierwszy celny strzał. Z ponad 20 metrów po ziemi uderzył Matejovski, ale Volkan Demirel bez trudu chwycił lecącą w środek bramki futbolówkę.
Czesi konsekwentnie chcieli zaskoczyć Demirela strzałem z dystansu. W 25. minucie znów jednak w światło bramki nie trafił Sionko.
W 31. minucie po rzucie rożnym lekko głową strzelał Servet Cetin i Petr Cech nie miał najmniejszych kłopotów z wyłapaniem piłki.
Trzy minuty później dośrodkował Zdenek Grygera a Jan Koller zdołał oddać strzał głową. "Czeski Wieżowiec" wyskoczył wyżej niż dwaj rywale i posłał piłkę na bramkę. Końcami palców zdołał jej sięgnąć Volkan Demirel, wybił futbolówkę na poprzeczkę, ta odbiła się od niej i wpadła do siatki.
Turcy po stracie gola ruszyli do ataku. Z rzutu wolnego groźnie strzelał Servet Cetin, ale piłkę zdołał zablokować Marek Jankulovski.
W 43. minucie znów przed szansą stanął Koller, ale tym razem miał gorszą pozycję i nie trafił w światło bramki.
Po zmianie stron do ataku ruszyli Turcy. W 47. minucie niecelnie strzelał Nihat Kahveci a sześć minut Sanli. uderzył głową w środek bramki, gdzie czujny Cech poradził sobie bez trudu.
Turcy atakowali z animuszem, Czesi cofnęli się do defensywy. Cech musiał kilkakrotnie łapać piłkę po dośrodkowań ze skrzydeł.
W 62 minucie Czesi zdobyli drugiego gola. Z prawej strony świetnym dośrodkowaniem z prawej strony popisał się Sionko. Akcję w polu karnym zamknął Plasil, który wślizgiem dopadł do piłki i zdołał skierować ją do siatki.
W 71. minucie Czesi mogli i powinni prowadzić 3:0. Z 10. metrów w słupek trafił Jan Polak.
Cztery minuty ta swietna, ale niewykorzystana sytuacja zemściła się. Z prawej strony w pole karne wpadł Hamit Altintop. Wycofał piłkę do Ardy Turana, który mocnym i szalenie precyzyjnym strzałem przy ziemi pokonał Cecha. Piłka zanim wpadła do siatki, miała jeszcze kontakt z ręką czeskiego bramkarza i słupkiem.
Kontaktowy gol uskrzydlił Turków, którzy przeprowadzili prawdziwy koncert! W odstępie dwóch minut (w 87. i 89. minucie) dwa gole zdobył Nihat Kahveci. Najpierw wykorzystał koszmarny błąd Petra Cecha, który wypuścił piłkę z rąk i z kilku metrów wpakował piłkę do pustej bramki, a później popisał się kapitalnym strzałem z linii pola karnego.
W doliczonym czasie gry emocje sięgnęły zenitu. Volkan Demirel powalił Kollera, ujrzał za to zagranie czerwoną kartkę i w bramce musiał stanąć Tuncay Sanli. Kartki nie uniknął nawet siedzący na ławce rezerwowych Baros.
Czesi juz nie mieli okazji aby wypróbować Sanliego między słupkami i to Turcy awansowali do ćwierćfinału!
Ciekawie wyglądałyby rzuty karne w przypadku, gdyby Czesi zdołali jeszcze doprowadzić do remisu. Sanli kontra Cech ? Nie dane nam było tego jednak zobaczyć...
Reklama:
Oceń tego newsa:
Kamilfan123216.06.2008 18:03
NIe tylko nie Czesi bylie według mnie faworytami do wyjścia z grupy
Cech raz sie pomylił i tyle
LeBron16.06.2008 16:06
Nie dziwię się i nie jest dla mnie samego zasokoczeniem, iż to Turcja wygrała, a nie Czesi... Nie chodzi tu o bramki, czy o dyspozycję jakiegoś piłkarza... Mniejsza o to...
Jestem zaskoczony ogółem postawy naszych sąsiadów na tym Euro... Drużyna, która miała potencjał, gwiazdy w składzie, była według mnie cichym pretendentem do zwycięstwa w całej imprezie... Szkoda, można się było na nich zawieść... bo mimo wszystko liczyłem, że pokażą coś więcej... Drużyna, która nie była jakoś specjalnie wymieniana jako faworyt, ale uznawana za być może czarnego konia Euro, która może coś namieszać nie pokazała zupełnie nic... Według mnie spowodowane to było brakiem lidera, który by pociągał to walki drużynę. Zabrakło tego, zabrakło Rosicky'iego. To chyba jeden z głównych czynników ich klęski...
A Turcja... Dobry zespół, ma kilku zawodników, którzy są naprawdę dobrymi piłarzami, a przede wszystkim Nihata...
niente16.06.2008 14:10
Naprawdę piękny i dramatyczny mecz. Ładne uderzenie z głowy Kollera, który dokładnie uderzył, a nie tak byle jak. Ale, gdy Czesi strzelili 2 bramkę to zaczęli uspokajać grę i spokojnie rozgrwać piłkę. Turcy strzelili bramkę kontaktową i nie mieli nic do stracenia. Ale przy tej bramce uważam, że Cech mógł ją trochę mocniej odbić. Za to wyrównująca bramka to normalnie... Przecież jeden z najlepszych bramkarzy świata nie może popełniać takich błędów!! Myślę, że znowu psychika dała o sobie znać. Turcy rzucili się do ataku, a Czesi bronili. Nihat uderzył naprawdę ładną bramkę, która dała prowadzenie Turkom, którzy nie oddali go do końca. Przy strzale nie patrzył się na piłkę tylko na bramkę. Pięknie przymierzony gol i bramka. Ciekawie zapowiada się 1/4, gdzie Turcy zagrają z Chorwacją.
adi_chelsea16.06.2008 13:32
Wielkie rozcarowanie. Czesi na ostatnim miejscu w tabeli! Nigdy bym się tego nie spodziewał! A w tym meczu to nie był tylko błąd Cecha (fakt że wyślizgnęła mu się piłka ale każdemu może się zdarzyć). W tej akcji zawiniła także obrona. Nie zdołali powstrzymać Nihata Kahveci. W konsekwencji za ten przegrany mecz Czesi spadli na 4 miejsce (czego zapewne nikt się nie spodziewał) i muszą szybko zapomnieć o tych ME, by w kolejnych latach zdobywać sukcesy.
chels16.06.2008 11:12
Strasznie żal mi Cecha. Najgorzej że obrońcy zawalili trzeciego gola, a pamiętać się będzie tylko i jedynie o Cechu i na niego zwalać całą winę.
Przy okazji miałem nadzieję że przy stanie 2:2 zobaczymy karne, zwłaszcza, że bramkarz Turków wyleciał z boiska! Cech mógłby się przełamać i wreszcie wygrać konkurs karnych, bo ostatnio schodzi po czymś takim przegrany
Nieznany16.06.2008 11:06
No i co z tego że wymsknęła mu się piłka z rąk?? Przcież padał deszcz piłka na bank była bardzo śliska i mokra i wyślizgnęła mu się z rąk!!Błędy zdarzają się taki sławom jak Buffon i nie ma takiej sensacji. A więc Cech musi zapomnieć o tej bramce i grać jak by nic się nie stało. A i jeszcze jedno. Wyobrażcie sobie co by było gdyby nieobronił innych strzałów.
Ogarniacz16.06.2008 10:22
cech dal dupy.....
Johnny Łopata16.06.2008 08:15
Jeden głupi błąd nie zadecydował o przegranej Czech przecież było wtedy 2:2. Trzecia bramka dla Turków była błędem obrony i to przez ten błąd Czesi nie zagrają w dalszej fazie ME
master310716.06.2008 07:49
Cecha nie ma co winić, błędy zdarzają się najlepszym...
bialy16.06.2008 06:49
Bardzo szkoda mi Czechów i Petra Cecha liczyłem na nich w Grupiue A myslałem że wyjdą Chcociaz z grupy A Ale tak sie nie stało Ogromnye rozczarowanie Dla czechów le tak czasem w piłce bywa