aktualności
Fabregas: Wenger był dla mnie jak ojciec
Przed ponownym spotkaniem z Arsenalem Cesc Fabregas przyznał, że na początku swojej kariery traktował Arsene Wengera jak ojca. Pomocnik przez lata grał w Arsenalu nim w 2011 roku przeniósł się do Barcelony.
Czy Kanonierzy są dla mnie jak stara dziewczyna? Nie nazwałbym tak tego. To znacznie więcej. Czasem, kiedy spotykasz swoją dawną miłość, z którą straciłeś kontakt, nic nie czujesz, ale ja nawet teraz czuję się bardzo związany z Arsenalem.
Nie muszę się powtarzać, zawsze przed meczem z Arsenalem mówię o swoich uczuciach do tego klubu. Kto mi nie wierzy, nie musi - mówi Cesc Fabregas.
Kiedy postanowiłem opuścić Barcelonę, Arsenal był moją pierwszą opcją. Barca miała obowiązek skontaktować się z Arsenalem proponując mój wykup a Kanonierzy mieli tydzień na to, aby na to przystać bądź nie. Wiedziałem, że jest mną zainteresowana również Chelsea, Mourinho przekonał mnie, jak to jest świetne miejsce. Arsenal nigdy się ze mną nie skontaktował, nie odpowiedział na propozycję Barcelony, więc postanowiłem przenieść się do Chelsea.
Czułem, że Jose mnie potrzebuje, wiedziałem, czego ode mnie chce, bardzo zmotywował mnie na naszym spotkaniu więc wybór był prosty. Uwielbiam Arsene, kocham go jako trenera, był dla mnie jak ojciec i zawsze tak było - ciągnie pomocnik.
Miałem trudne półrocze w poprzednim sezonie, to było coś czego wcześniej nie doświadczyłem, ale czuję, że się odbiłem ciężką pracą. Grałem dobrze i zyskałem zaufanie trenera. Jestem ambitny i głodny, czuję się wciąż młody, chcę walczyć o swoje miejsce i utrudnić menadżerowi wybór. Oczywiście chcę wygrywać trofea a Chelsea jest na to odpowiednim klubem.
Kiedy ludzie mówili mi, że nie jestem typem zawodnika, którego preferuje Antonio Conte, chciałem udowodnić wszystkim, jak się mylą. Psychicznie czuję się jak chłopak który rozpoczyna karierę, fizycznie również czuję się bardzo dobrze. Wszystko opiera się na głodzie gry i tym, aby robić dobrze dla siebie samego i zespołu.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8317.09.2017 14:19
Wie co gada
DudusLampard17.09.2017 13:38
Ojciec nie porzuca w potrzebie.
kakuta4417.09.2017 13:02
Prawdziwy profesjonalista szanuje Fabsa niewielu jest takich piłkarzy ktorzy poddaliby się poprostu po tkai okresie bez gry Cesc udowodnił wszystkim jakim jest pracusiem i nie gra sie tylko za nazwisko mimo zejest byl i bedzie kanonierem to jest troche jak takie odrzucone dziecko arsenal sam jest sobie winien
MrKrzysiek9717.09.2017 11:48
On tam zaczynał karierę ale dobrze że do nas przyszedł bo to dobry piłkarz.
MathewKlurins17.09.2017 10:51
Cersc zawsze kochał Arsenal i Wengera ale o ni go nie chciali(znaczy Arsene pewnie powie że chcieli ale był za drogi ble, ble) a my byliśmy konkretniejsi.A fani armatek i tak po nim jadą(nie wszyscy oczywiście) i maja gdzieś dlaczego trafił akurat na Stamford a nie Emirates
Knopers17.09.2017 09:22
Fabs jest oddany nam szanuje go chociaz kazdy wie jaka w nim krew plynie