Rudiger: Coś z niczego

Czy niespodziewanie dobry mecz w wykonaniu Chelsea z Manchesterem City to efekt 'suszarki' Maurizio Conte? Taką wersję podaje Antonio Rudiger, który opowiedział o 'szalonym' trenerze po porażce z Wolverhampton.

Po meczu z Wolverhampton Sarri był przerażający. Wyglądał jak szaleniec. Nie dziwię się, ponieważ nie powinniśmy byli przegrać tamtego spotkania. Następnego dnia Maurizio był już spokojny i pogodny, rozmawiał z nami i dał jasno do zrozumienia, że ??musimy uwierzyć w siebie. Chciał, abyśmy podeszli do gry City szukając zwycięstwa - mówi niemiecki zawodnik.

Rozmawialiśmy ze sobą, wszyscy wiedzieliśmy, co się dzieje, nie musieliśmy siebie okłamywać - problemem była nasza mentalność. Jedną z rzeczy, które sprawiły, że czuliśmy się silni w trudnych momentach ubiegłego sezonu było to, że wiedzieliśmy, jak cierpieć. W obecnym roku, kiedy wszystko szło tak dobrze, nie byliśmy do tego przyzwyczajeni.

Dwie drużyny, Tottenham i Wolverhampton pokazały nam, jak bardzo możemy się mylić, więc w meczu z Manchesterem City wszyscy widzieli drużynę, która była gotowa do walki. Na początku sezonu graliśmy piękną piłkę ale to nie znaczy, że zapomnieliśmy o jej brzydkiej stronie - można wygrywać defensywnie.

W meczu z Manchesterem City byliśmy bardzo skuteczni co również jest ważne a czego zabrakło nam przez ostatni miesiąc, ale przeciwko City zrobiliśmy coś z niczego.