aktualności
Tuchel: Mieliśmy szczęście że nie zakończyło się remisem
Wobec kary FA Thomas Tuchel dzisiejszy mecz z Leicester obejrzał z trybun Stamford Bridge. Szkoleniowiec pochwalił swój zespół przede wszystkim za mentalność, która mimo gry w dziesiątkę pozwoliła na wygraną...
Mieliśmy całkowitą kontrolę nad meczem przez pierwsze 20 lub 25 minut, stworzyliśmy sobie niezłe sytuacje z udziałem Rubena, był prawie rzut karny, ale podobno w tej sytuacji był spalony, jednak dziwnie to wyglądało na naszych urządzeniach mobilnych.
Mieliśmy rzut rożny, co zawsze jest dobrą okazja na zdobycie gola i w tej samej akcji straciliśmy jednego zawodnika.To była zła decyzja ze strony Conora. Do tego meczu podchodziliśmy po porażce, więc było to mocno niekorzystne. Sterling zrobił to, czego potrzebowaliśmy - zdobył bramki, a po pierwszej czułem, że będą kolejne, bo on zawsze chce strzelać. Niestety sami straciliśmy bramkę która była całkowicie niepotrzebna, znów znaleźliśmy się pod presją i straciliśmy dwie duże szanse. Mieliśmy szczęście, że nie doszło do remisu - przyznaje Tuchel.
Graliśmy dzisiaj bardziej agresywnie, ale potem mieliśmy o jednego gracza mniej. Bramki Raheema były dziś dla nas kluczowe, ponieważ dały nam wiarę. Sam siedziałem na trybunach i tę czułem atmosferę. To niezwykłe i nie musimy tego robić ponownie. Nie mogłem mieć wpływu ne mecz bezpośrednio zza linii bocznej, ale cieszę się, że wygraliśmy.
Gallagher jest odpowiedzialny za to, co zrobił i wie, że to był ogromny błąd. Rozmawialiśmy krótko po meczu, takie rzeczy się zdarzają. To nie jest wyłącznie jego wina. Wciąż brakuje nam wiary i precyzji, tworzymy sobie sytuacje, ale niechlujnie je wykańczamy, mamy problemy w podejmowaniu decyzji,więc musimy natychmiast się poprawić. Decyzja Conora o faulu była fatalna więc oczywiście jest zdenerwowany, ta sytuacja niemal zabiła ten mecz.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8302.09.2022 17:39
Mistrz rotacji